Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

grizzli

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    99
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez grizzli

  1. Rzadko się zdarza, żeby dom był posadowiony na terenie, którego nie zaleje po tak śnieżnej zimie, jak ta, którą teraz mamy. Nie bałabym się mrozów tak, jak wody - jeśli będziesz foliować i deskować, a temperatura będzie ustabilizowana, to ewentualnie możesz zaryzykować. Z mojego doświadczenia jednak wynika, że pośpiech na budowie nie popłaca. Zwlaszcza pośpiech proponowany przez firmę budowlaną, a nie przez inwestora...
  2. zabawne, bo mam instynktownie dokładnie inne zdanie niż arturomarr. 1. wydaje mi się, że siły działające w takiej strukturze, rozłożone na wiele słomek, muszą powodować trwałość materiału. 2. pierwsza myśl, jaką miałam po obejrzeniu linku, to że to dla ludzi z mocno wypchanym porfelem. insynkt zawodzi? wątpię.
  3. tylko możesz mieć problem z odbiorem kominiarskim (czasem się czepiają), ale to szczegóła...
  4. a ja mam podejrzenie, że romano78 nie otworzył wszystkich pętli i nie ogrzewa całej powierzchni - dlatego temperatura na powrocie jest taka wysoka. bez paniki! to podłogówka
  5. jeśi masz klinkierowe obłożenie na dole, to czemu dajesz cementową dachowkę? nie lepiej glina? roben będziesz mieć w podobnej cenie. przemyśl.
  6. To ten twój kierbud nie widział, co odbierał? Wspominasz o defektach, które powinien był wyhaczyć od razu przy robocie, nawet nie po. czy odpowiedzialnośc takiego gościa jest zero? Bo rozumiem, że jest duża szansa, że tych speców od elewacji już w życiu nie ujrzysz, choćbyś miała 5 umów z nimi na piśmie... Napisz koniecznie, jak sie sprawy potoczą, będziemy tu kciuki trzymać.
  7. 78mysz, ty nie łaź po innych wątkach (przed chwilą wypatrzyłam Cię wśród okien tarasowych!), tylko wyspowiadaj się z działalności przeciwwilgociowej!
  8. nie mam pojęcia, czy bojler zadziała jak piec, pytaj hydraulików. Jeśli jednak masz do domu daleko i pod górkę, czyli nie zawsze możesz dojechać, to zamiast wody wpuściłabym w podłogówkę glikol. Mało to ekologiczne, ale ryzyko zmniejsza.
  9. po 7 miesiacach jeszcze się zastanawiasz??? Rób szybko wylewki, wykańczaj! Na wielkanocne śniadanie będziecie mogli zaprosić gości, a kawę podasz na tarasie. MOże w tym roku nie będzie tulipanów w ogródku, ale na pewno jeszcze tej wiosny macie szansę na własny kawałek trawnika. A co do kosztów grzania, to tegorocznych i tak nie ma co porónywać z żadnymi innymi - u mnie ostatnio idzie ze 2 razy więcej niż w ubiegłym roku, jak u większości pewnie. Taka zima. To do roboty! zamawiaj mixokreta!
  10. 78mysz, czy Twój Mąż przeżył w zdrowiu nocną eskapadę na dach? czy może nie uwierzył, że trzeba i czeka na fachowców i zrywanie sufitu w sypialni? Daj znać, jak rozwinęła się sytuacja!
  11. z wilgotnością można sobie poradzić, korzystając np z maszyn osuszających. Nie masz żadnej gwarancji, że wiosna czy lato nie będą zimne i mokre - może nie będzie Ci się chciało otwierać okien nonstop. Wprowadź się, jak wszyscy, na Boże NArodzenie, na Wielkanoc, przed imieninami Męża czy przed urodzinami Maluszka. Ja się wprowadziłam, jak mi skończyli robić kuchnię. Dosłownie, następnego dnia. Do wprowadzenia się potrzebowałam lodówki, blatu do pracy i szafki na mąkę czy talerze. Oczywiście nie namawiam do wprowadzania się następnego dnia po tynkach, ale z praktyki wiem, że zanim położysz podłogi (nie zrobisz tego na mokre wylewki) czy wykończysz kuchnię i łazienki mija dużo czasu, dość, żeby nie kapało z sufitu. Dodatkowo, wprowadzanie się "na wiosnę" związane jest z grzaniem pustego domu przez zimę. Nie wiem, czy ma to jakiś sens. A tak w ogóle, to mieszkanie w domu niesie ze sobą tyle przyjemności, że żal każdej minuty mieszkania gdzie indziej
  12. z motyką to raczej na słońce, a nie na dach... nie miałaś obaw, że rozwalisz dachówkę takim narzędziem?
  13. No, czekamy, czekamy! niecierpliwie! a ja nie wrona, ja grizzli jestem moje krakanie niestraszne!
  14. 78mysz, żyjesz? wysłaliście ją po drabinie na śliski dach dwie godziny temu i co? milczy. Może spadła? może nie zawiadomila nikogo poza nami, co zamierza? chyba mamy problem 78mysz, odezwij się, jeśli przeżyłaś!
  15. grizzli

    Podłogówka w całym domu?

    na to nie wpadlam. wydawalo mi sie po prostu, ze jesli wyłączę "niepotrzebne" obwody, to reszta będzie miała "mniej do roboty". Takie tam babskie kombinacje. TO wszystko nie zmienia jednak faktu, że podłogówka zupełnie wystarcza.
  16. grizzli

    Podłogówka w całym domu?

    wbrew pozorom podlogowka jest bardzo wydajna i dosc szybko ogrzewa, więc Twoje iksy nie mają specjalnie znaczenia, zwłaszcza gdy cały dom jest ogólnie ciepły i chodzi tylko o 4 obwody w salonie/kuchni. Kominkiem grzejemy jakieś 8 godzin dziennie i to wystarczy, by temperatura w salonie nie spadała poniżej 20 stopni, mimo że podłogówka jest tam teraz wyłączona w ogóle. Dom jest mocno ocieplony, bryła zwarta - może to ma jakieś znaczenie. Nikt mi nie wmówi, że powinnam żałować kaloryferów.
  17. grizzli

    Podłogówka w całym domu?

    Mam wyłącznie podłogówkę. I na parterze, i na piętrze. zero kaloryferów, nawet drabinek w łazience. Jest to absolutnie wystarczające, a przy tym nadzwyczaj komfortowe i estetyczne. Ponieważ teraz lubimy posiedzieć przy kominku, który daje sporo ciepła, wyłączyliśmy część obwodów, żeby nie przegrzewać.
  18. fornir ma to do siebie, że jest scinany dużymi płachtami, przez co na powierzchni drzwi nie będzie widać łączeń poszczególnych desek ani różnic w wybarwieniu drewna, bo powierzchnia jest jednolita. no i np. orzechowa, gdy na więcej niż świerk normalnie sobie nie pozwolisz... To zasadniczo bardzo szlachetny sposób wykańczania mebli. Jeśli jednak przewidujesz posiadanie np. szczeniaka, który mógłby ci takie drzwi podrapać lub uszkodzić, to naprawienie rys przez zeszlifowanie powierzchni i ponowne położenie lakieru nie wchodzi w rachubę.
  19. nie lubie kolanek 90 st w kanalizacji - wyobraznia dziala - ja bym dala chyba jakieś rozwartokątne, a potem zadbałabym o WYRAŹny spadek paroprocentowy. Jak zaczniesz od strony szamba, to zobaczysz, co ci na koniec wyjdzie. Żeby nie było wątpliwości: nie jestem hydraulikiem, moje wypowiedzi to tylko wynik doświadczenia na własnej budowie.
  20. na moje oko, to jak będzie dobry spadek, to nie ma szans na zamarzanie. Przeleci i po sprawie. bardziej by mnie martwilo, jak zabezpieczyć tę rurę przed mechanicznymi uszkodzeniami - ktoś może na to wjechać autem na przykład? Poza tym to nie jest dekoracja...
  21. grizzli

    Ciemna dachówka-jak to jest?

    bajka???? we wszystkich bajkach dachy są czerwone, kominy czarne i dym szary. niebo ma być niebieskie, słońce żółte, a trawa zielona.
  22. no nie. tam może być miejsce na resztę boazerii, ponton, stare narty czy nieużywane ciuchy, których nie chcesz jeszcze wyrzucić albo chowasz je sezonowo (kożuch). Chodzenie po słoik kompotu czy paczkę ryżu pod dach albo pakowanie zgrzewek wody po drabiniastych schodkach moim zdaniem odpada.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...