witam wszystkich mieszkam od blisko 4 lat w Irlandi Polnocnej niedaleko Belfastu i musze powiedziec ze najbardziej brakuje mi polskich przestrzeni gor i lasow po ktorych mozna wedrowac bez ograniczen! w Iirlandi jest ladnie ale wiekszosc widokow mozna podziwiac z okien samochodu, bo za miastem chodnikow brak a drogi waskie, miedzy miedzy lakami tez prozno szukac kazdy kawalek gruntu ma wlasciciela.jesli chodzi o budownictwo to wszedzie beton i kamien a o dociepleniach to zaczynaja sie dopiero uczyc ,sam pracuje w jednej z nielicznych firm ktora ma certyfikat na wykonywanie systemow docieplen (bez certyfikatu poprzedzonego szczegulowymi kontrolami jakosci wykonanych prac, przeprowadzanymi przez producenta systemu, nie sprzedadza nawet jednej plyty styropianu) . Jesli chodzi o ludzi to nie spotkalem sie z wrogoscia, rodowici Irlandczycy maja dosc ograniczony swiatopoglad( nie obrazajac nikogo ) ale to otwarci i przyjazni ludzie .Slyszy sie czasem o wrogosci ze strony "protestantow" ale pamietajmy ze niedalej jak 3 lata wstecz zakonczyla sie oficjalnie wojna miedzy nimi a katolikami,a wiadomo "Polak to katolik" .Ogolnie jak ma sie stala prace to zyje sie latwiej niz w Polsce, tylko to nie POLSKA!!!!!!!!!!! pozdrawiam