Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mariusz.s

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    124
  • Rejestracja

mariusz.s's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Panie Jarku, Życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Jako osoba, która przeżyła chorobę nowotworową brata wiem jakie to ciężkie. Niestety z wielkim bólem serca muszę stwierdzić, że choroba nie jest jednak wymówką do niezałatwionych od niemal dwóch lat spraw. Zaraz pewnie zostanę zrugany przez innych użytkowników, ale takie mam zdanie na ten temat. Dobrze Pan wie, że montaż u mnie nie był idealny - wiało w niektórych oknach tak, że prawie gasła świeca. Mimo to grzecznie prosiłem i czekałem. Jako, że elewacja od zewnątrz była skończona, a w środku zrobione tynki nie dało się doszczelnić okien inaczej niż pianką od zewnątrz (cały czas zastanawiam się czy to poprawna forma przy montażu w warstwie ocieplenia). Niestety zabieg ten spowodował, że przy wszystkich oknach wiszą piękne bąble zaschniętej piany montażowej i wszystkie taśmy rozprężne są nią ubabrane. Przez dwa sezony nie doczekałem się obiecanej wymiany, na wiadomości przestał Pan odpowiadać, a dzisiaj w słuchawce słyszę "nie ma takiego numeru". Nie czuję się z tym dobrze, a poleciłem Pana moim rodzicom (zgodzili się na sklejenie parapetu, który pękł przy montażu) oraz bratu (u którego również była spora obsuwa z terminem). Jeszcze smutniejsze jest to, że nie odpowiada Pan na maile, telefony, a na forum co drugi dzień jest po kilka Pana wpisów i pojawiają się one regularnie. Przecież pracownicy chyba pracują i mogliby poświęcić mi jeden dzień na dokończenie prac? Podobny problem mam z firmą, która od dwóch lat produkuje mi okiennice (założę osobny wątek ku przestrodze). Syn właścicielki również grał na uczuciach informując o tym, że jego narzeczona poroniła. Kolejny przykład to stolarz robiący mi drzwi, który nie wykonał zamówienia i nie zwrócił mi zaliczki. Powodem jest podobno choroba nowotworowa i konieczność zakupu leków. Nie jestem człowiekiem bez uczuć i każdemu szczerze współczuję, ale dlaczego na Boga wszystko ma się odbywać moim kosztem? Sam przeszedłem życiową tragedię dwa lata temu, ale nigdy nie dowiedział się o niej żaden z moich klientów i nigdy nie miało to wpływu na czas realizacji zamówień i obsługi w mojej firmie.
  2. Niestety wójt nie chce brać na siebie zupełnie nic. Ja mam jeszcze wybór, bo w pozwoleniu na budowę mam pozwolenie na wybudowania szamba (kuriozalne, skoro jest kanalizacja). Od miesiąca gmina już nie daje pozwoleń na szambo, ale nie chce też partycypować w kosztach podłączenia do kanalizacji. Warunkiem wydania pozwolenia na przyłączenie do gminnej kanalizacji jest podpisanie porozumienia z gminą Nadarzyn o pokryciu wszelkich kosztów związanych z wykonaniem projektów, pozwoleń, budowy studni i przyłącza oraz następnie bezpłatnym przekazaniu wszystkiego na rzecz gminy, która zajmie się konserwacją i obsługą. Wg mnie (i jestem tego pewien na 99%) całe to "porozumienie" jest niezgodne z obowiązującym stanem prawnym. Wydanie pozwolenia na przyłączenie się do sieci kanalizacyjnej uzależnia się od tego czy ja za to zapłacę i oddam to za darmo. Pewnie boją się, że ludzie zaczną przynosić im faktury, bo słyszałem o takich przypadkach. No cóż, na razie staram się załatwić sprawę ugodowo. Wyraziłem chęć pokrycia części kosztów. Prowadzę rozmowy czy gmina może przekazać na ten cel chociaż jeden z rezerwowych zaworów podciśnieniowych. Ja wybuduję studnię. Jak się nie uda będę skarżył decyzję do kolegium odwoławczego, a następnie do sądu. Prawnik w rodzinie, więc koszty żadne Mam jednak nadzieję, że się dogadam. Na razie zawsze się udawało, bo ludzie w gminie wydają się sensowni, a i gmina podobno jedna z najbogatszych w kraju. P.S. Studzienka to nie jest duży koszt. Studnia podciśnieniowa (np. firmy Sienkiewicz) to ok. 1500 pln, do tego dochodzi w zasadzie dziura w ziemi i montaż. Najdroższy jest zawór podciśnieniowy (ok. 7-7.5 pln i czujnik do monitoringu ok. 1 tys. pln). Osobiście wolałbym wybudować studnię.
  3. Odświeżam temat. Czy zna ktoś firmę, która jest w stanie wybudować taką studzienkę za rozsądne pieniądze? Okolice Nadarzyna - niestety tutaj wszędzie jest kanalizacja podciśnieniowa.
  4. Mi będzie montował Jareko. Jestem w promieniu 5 km od Ciebie, więc chyba możesz go rozważyć. Jest forumowym guru od okien i z tego co się zorientowałem jednym z lepszych fachowców w kraju. Osobiście darowałbym sobie Bartycką. Zacząłem od opinii w internecie - zarówno o oknach, jak i o instalatorach. Na razie nie mogę powiedzieć nic złego, mimo że nie mam jeszcze okien. Czy będziesz miał z tej samej fabryki co ja tego nie wiem, bo są spore opóźnienia.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...