-
Liczba zawartości
27 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Tenia-z
-
Nelli ja również dołączam do zaciskaczy nie jestem zbyt częstym ":odwiedzaczem" forum bo wciąż walczę ze swoją budową, ale jestem duchem i sercem z Wami a przy okazji do tematu filmów jakiś czas temu polecam Ci piękny film "August Rush"
-
moje endorfiny zeżarli wykonawcy, lepiej położyłam sobie płytki niż oni zbudowali mi dom. A adrenalinę dostarczają mi też wciąż wykonawcy, którzy jeszcze kończą to i owo... Zmęczona jestem najbardziej ludźmi, którzy budowali mój dom. Nie męczy mnie praca zawodowa, dwoje dzieci, mop, rąbanie drewna, pielenie ogródka ani też tynkowanie i układanie płytek w łazience. Męczą mnie nieuczciwi ludzie i oni wysysają całą moją energię...
-
błąd w projekcie? Czy dekarze skopali sprawę, a może budowlańcy... - pomóżcie w wykuszu kuchennym między górną krawędzią wykuszu a obróbkami dachowymi brakuje mi jakieś 5cm, nie wiem co z tym zrobić. Chłopaki ocieplili i wyżej styropianem nie podejdą, a podbitka nie zakryje tej dziury... Nie wiem co robić. Przyszli inni dekarze i proponują mi daszek nad jadalnią za dodatkowe 1000zł... Wyć mi się chce...
-
HA, HA, HA!!!! ostatnia odpowiedź konkursowa była najlepsza!!!! A my wybraliśmy Faworyta wersja A z firmy MG Projekt, bo oprócz tego, że bryła domu miała nam się podobać, to nade wszystko chcieliśmy wybrać dla naszej czteroosobowej rodzinki dom funkcjonalny. To był nasz priorytet. Z perspektywy czasu nic się nie zmieniło. Nie żałujemy żadnej decyzji. Nasz DOM miał być duży, ładnie doświetlony i pojemny. Piwnica nie wchodziła w grę, zbyt duży dodatkowy koszt, przy założeniu że nasz dom do tanich nie należy, ale w myśl zasady że budujemy raz na całe życie była to bardzo przemyślana decyzja. Stosy katalogów, przejrzanych od deski do deski po kilka razy. Ma być duża kuchnia, bo oboje lubimy gotować, Częściowo otwarta na salon-jak jest meczyk a ja mam chęć popichcić to zamykam, jak są goście to otwieram na pogaduchy, na bałagan zamykam- REWELACJA!!! No i te łukowe okna... I drzwi przesuwne na taras...I ten podcień na tarasie... Dom podzielony na strefę dzienną i nocną. Dwie rozdzielnie prądu. Żeby góra była samodzielna i dół samodzielny. Na starość zamkniemy dół dla naszej intymności a na górze zrobimy agroturystykę Wokół pola, lasy, w oddali widać rozlewisko, słychać żurawi krzyk... NO I TO SŁOŃCE!!!!- ma być widno tam gdzie widno być powinno- a przy okazji ekonomicznie. Salon, jadalnia+gabinecik na dole wszystko strona południowo-zachodnia, kuchnia, łazienka na dole wschód, kotłownia, spiżarnia od północy. Na górze dwa pokoje chłopców i nasza sypialnia + łazienka. Przerobiliśmy garderobę, żeby u nas była większa a u Syna wystarczy szafa. Zamiast garażu mamy dwa pomieszczenia gospodarcze - obszerną spiżarnię i kotłownię. Mąż z zamiłowania jest mechanikiem samoch. więc garaż "w domu" odpadał, ale dodatkowa powierzchnia jak najbardziej była potrzebna. Wbrew pozorom wszyscy jesteśmy "zbieraczami" i mnóstwo rupieci bardziej lub mniej potrzebnych musi mieć swoje miejsce. W pomieszczeniu nad spiżarnią i kotłownią zrobiliśmy pralnio-suszarnio-prasowalnię. Nie wyobrażam sobie porozwieszanych po pokojach ubrań zimą (wiecznie grzyb po rogach)i zwalonego prasowania w kącie czekającego na moją wenę twórczą. Zrobiliśmy dobrą wentylację, nawiewniki w oknach i jest super!!! Reasumując - to był jedyny projekt, który zachwycił nas nie tylko swoim wyglądem, ale tym na czym nam najbardziej zależało: funkcjonalnością i ustawieniem względem stron świata. Dziś jesteśmy na etapie SSZ i pomalutku własnymi siłami ocieplamy poddasze. Zamykam oczy i widzę każdy najmniejszy szczegół mojego domu. Nasz rytm życia wyznacza teraz termin od piątku do piątku, bo z uśmiechem na ustach biegniemy coś zrobić w naszym domu. Żeby było coraz bliżej i bliżej... Jesteśmy z każdym dniem mądrzejsi - wręcz stajemy się ekspertami w budowie własnego domu. Czytamy muratora, który jest kopalnią wiedzy, rozmawiamy z ludźmi i podwijamy rękawy do pracy. Moja mama zawsze powiadała że OCZY SIĘ PRZESTRASZĄ A RĘCE ZROBIĄ.
- 121 odpowiedzi
-
- dom!
- fajne nagrody
-
(i 10 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie pamiętam... No i nie uda się póki co. Muszę zmniejszyć rozmiary zdjęć, bo mi nie wchodzą, a tymczasem moje najmniejsze szczęście marudne, śpiące...
-
No i sypnęło...A wieje, że mało głowy nie urwie... Jakoś nie miałam czasu na dziennik. Bieganina, załatwianie, wybowy, wybowy i jeszcze raz wybory. I wcale nie mówię tu o wyborach samorządowych, które się trafiły po drodze, tylko o wyborach życiowych a raczej własnych. Jakie okna, czy ze szprosami czy bez, dzielone, nie dzielone, profil ten czy ten, a klinkier to jaki? cieniowany? brązowy czy rudy? a komin to na jedną czy na dwie cegły? a tynk to jaki? gipsowy kwarcowy czy jakiś tam? A ścianka przesunięta o 20 czy 30 cm? a okno dachowe 120 wystarczy czy może lepiej 140? I tak bez przerwy. Ależ to cała przyjemność!!!Tylko trochę stresu, ale co tam, najwyżej mi wrzody wylezą do wierzchu. Nie my pierwsi nie my ostatni. A że cały czas pod górkę to trudno. Gmina dała ciała, drogi prędko mieć nie będziemy, bo nie wywłaszczą właścicieli działek, tylko muszą ziemię od nich odkupić, kasy brak. Odszkodowania by się troszkę przeciągnęły a za wykup kasa należy się od razu. Kanał. Właściciele darmo nie oddadzą, mam tylko nadzieję, że jak na wiosnę przyjdą nam prąd podłanczać to nie będzie tak jak z wodą - musi być zgoda właściciela działek, przez które będzie przechodzić łącze. Z dobrych wiadomości to to, że budowa SSO ma się ku końcowi, z tych gorszych - kominy nie skończone, dach ma tylko więźbę, pokrycia brak - ZIMA MOŚCI PANOWIE I PANIE ROZPANOSZYŁA SIĘ KONKRETNIE. I tylko ta myśl, że tworzy się nasza historia, nasz dom, wolno, z oporami, pod górkę czasami, ale tworzy się. Rośnie cegiełka po cegiełce. I tylko trzeba dzielnie, odważnie i nie zrażać się żadnymi przeciwnościami. Będzie dobrze. Dzisiaj miała pojechać ekipa do dachu, żeby dalej kończyć dzieło, no ale cóż... Siła wyższa jak to mówią. Ciekawa jestem czy w innych Faworytach też tak dziwnie wyszedł sufit w pokojach na górze. Taki łamany, jakby dać ten sufit po prostej to wlazłby na hama jak nic w okno balkonowe. No ale nic to, to szczegół, który przy dobrym pomyśle może okazać się zaletą a nie wadą. A może tak musi być? W sobotę wzięliśmy się za grodzenie. Całe palce mam zaczerwienione i z odciskami od zaciskania tych drucików. A bałagan??? Koparka miała przyjechać, żeby teren wyrównać, tylko niestety nie miała gdzie bo wszędzie gruz, resztki krokwi i trociny. Pojechaliśmy posprzątać, dom omieciony, działeczka ładnie zagrabiona... Przyszedł poniedziałek a wraz z nim nowy bałagan. Odpuściłam. Posprzątam jak się robotnicy wyniosą. Koparka najwyżej przyjedzie na wiosnę. Trud? Jaki trud? Przecież to nasz dom się buduje. Tylko my i dzieci, wreszcie razem... Przecież to szczyt marzeń, tak bardzo dla wielu niedostępny. Szczyt wyrzeczeń, szczyt pracy, szczyt cierpliwości, szczyt siły... No i jak się zdobędzie tyle szczytów, to jakże się nie cieszyć?... No i na tę radość wrzucam kilka fotek stanu na dziś.
-
powiedzcie proszę, co zrobiliście z instalacją odgromową, bo albo przeoczyłam albo nie pisaliście nic o niej a dwa, wiem że temat okien wałkowany był wiele razy, ale zapytam jako że przez te kilka lat istnienia tematu mogło się wiele zmienić Co zrobiliście z łukami w lukarnach? ja jestem na etapie zamawiania okien i wszyscy kręcą nosem na wysokość drzwi balkonowych, że bez oddzielenia górnym fiksem się nie da, a jak się da, to napewno bez gwarancji.
-
a możesz podpowiedzieć jakim cudem tak tanio za drewniane okna? bo ja juz mam pierwszą wycenę z Vidoku (okna PCV) i bez drzwi wejściowych, rolet anty... wyszło ok.21500
-
DrBrat bardzo bardzo dzięki za te schody!!!!!!!!! wyszły super. Ponieważ my zrobiliśmy przejście do garażu nie z łazienki (pierwotnie kotłowni) tylko z hollu musieliśm,y podnieść podest i też chcieliśmy zmniejszyć ilość schodków do pomieszczenia nad garażem Zastosowaliśmy się do Twojego "nieporadnego" rysunku, oprócz tego obnizyliśmy strop w garażu i wyszło super!!!!!!!!!!!! 13 schodków na podest. 5 na poddasze i trzy nad garaż
-
u nas żeby było śmieszniej nie ma w projekcie pralni nad garażem, tylko za ścianką w górnej łazience. I w ogóle nie ma przejścia z łazienki do pomieszczenia nad garażem. O ile sie nie mylę, to wielkość pralni bez skosów to jakieś niecałe 2m kw. A powiedzcie mi, co zrobiliście z tynkami w środku? bo ja cały czas zapieram się przed gładzią szpachlową na tynkach. Jedynie na poddaszu, bo tam to już konieczność - niestety nie robiliśmy lanego poddasza. Czy jest jakiś taki tynk, który już nie wymaga kładzenia gładzi, bo frustruje mnie myśl o tym pyle, szlifowaniu, docieraniu i tych nieszczęsnych wgłębieniach przy byle jakim oświetleniu...
-
my mieliśmy taki zamiar, ale pokoje są tak duże, że zrezygnowaliśmy z pomysłu podnoszenia ścianki kolankowej i martwienia się czy ktoś czegoś po drodze nie nawali tym bardziej, że pralnię (która w projekcie łączy się z łazienką - żart - taka malutka) przenieśliśmy do pokoju nad "garażem"i jeśli się uda to tym samym powiększymy pokoich chłopców kosztem kawałka łazienki.
-
ja zrezygnowałam ze spiżarki, ale u nas zmiany są takie że garażu nie będzie. zamiast garażu mamy kotłownię i spiżarkę.a ta malutka spiżarka w kuchni poszła na konto powiększenia kuchni i wiatrołapu i bardzo jestem zadowolona z tego rozwiązania, bo łazienkę na dole mamy 6m (zamiast kotłowni) a tam gdzie miała być łazienka, albo zrobimy składzik, albo podręczną garderobę (kto mieszkał kiedyś w domu wie, ile miejsca musi być na różne "pierdoły") a wejścia do kuchni nie zamurowywaliśmy, zmieniliśm,y tylko rozstaw drzwi z jadalni do kuchni, z możliwością montażu drzwi rozsuwnych kasetowych, żeby w razie co, zamknąć kuchnię
-
podpowiem Ci jeśli coś jeśli chcesz zrobić to jak najlepiej to naucz sie planów niemal na pamięć u mnie ostatnio sie okazało że na rzutach poddasza drzwi balkonowe są 80/210 (na surowo) i tak sobie myślałam i spać przez to nie mogłam, bo jakby doszły futryny i tynki to drzwi będą 70-tki? jakoś kiszkowate jak na taką bryłę domu. Tak więc zaczęłam wiercić dziurę w brzucvhu mojemu wykonawcy i okazało się, że jak zaczęli lać nadproża w lukarnach to na projekcie lukarn drzwi miały już wielkość 89/210. no tak już lepiej. może się to zmieniło, ale uważaj na błędy w projekcie. troszkę ich tam jest
-
no i zima jak się patrzy tuż tuż, a u nas wciąż bez dachu. troszkę nam się ekipa rozmontowała. A mówią, że pracy nie ma, a jak jest to pracowników brak. Fakt, zdarzyło się pogoda też się obraziła na nas przez jakieś trzy tygodnie, ale n ie było aż tak źle żeby się mieli rozpuścić. W sumie ponad dwa tygodnie temu miał być koniec a tu jeszcze droga długa i wyboista... A podobno w tym tygodniu ma być mróz i śnieg... ALE PRZECIEŻ MUSIMY ZADASZYĆ NA ZIMĘ!!!!!!!!!!!!! Coraz bardziej zżera mnie stres. A dodatkowo fakt, że nie powiedzieliśmy o zmianie kierunku kominka to wyczystka w kominie znalazła nam się w gabinecie. O ironio, czy wszystkich trzeba pilnować? Odrobina inwencji twórczej by wystarczyła i świadomość że jest XXI wiek i istnieje coś takiego jak telefon komórkowy... Bu... No ale cóż, w każdej sytuacji trzeba znaleźć coś pozytywnego. Bo jeśli mi się rzeczywiście ten komin zapcha (choć nie wiem czym, przecież śmieci tam nie będę paliła), to osad z sadzy będzie tylko w pokoiku a nie w salonie, jadalni i jeszcze się coś trafi do kuchni i holu. :) Grunt to nie zwariować... Ważne że już po schodach śmigaliśmy wszyscy. :) i już widzę zarys pokoi. Ostatnio okazało się, że słupek w lukarnie między oknami został zbudowany i zburzony. Dobrze, że się dopatrzyli, że zamiast słupka z pustaka powinno być tam wylane całe nadproże. Jeszcze tylko opaska i już można robić dach. :)
-
ja mam inne pytanie, bardzo ważne. Co zrobiliście z WYCZYSTKĄ w kominie od kominka????? bo u mnie wyczystka znalazła się w małym pokoiku za ścianą
-
no 64tys za robociznę to też ciut drogo my zapłaciliśmy za stan surowy otwarty 35tys plus dach robocizna ok.13tys, razem ok.50tys.
-
skąd Ty masz taką niską cenę pompy???a czy taką pompę można też podłączyć do pieca na ekogroszek?
-
hej, my mieszkamy niedaleko, tylko zależy z której strony ale narazie możemy Cię oprowadzić po parterze jeszcze na chwilę przed wylaniem stropu, jak dobrze pójdzie to za miesiąc już stan surowy otwarty z dachem
-
09.08.2010 Jak się ma chudziak do kaca (nie mylić z moralnym) :)
Tenia-z dodał a blog entry → w Tenia-z's Blog
W sobotę do południa chłopaki lali chudziaka mixokretem,a wieczorem lali w gardło. Odpustowe pierogi i kac gigant u niektórych zniewolił bardzo i zaniemogli na dziś. Swoją drogą należy im się, bo charują od świtu do nocy. rano na placu boju a potrafią wyjechać z budowy o 10wieczorem. A przy ocieplaniu fundamentów i zasypywaniu i przy chudziaku szef dołożył jeszcze trzech pracowników i było ich aż ośmiu żeby podgonić robotę!!! -
Piątek upłynął na ocieplaniu fundamentów, zasypywaniu ich i przygotowaniu pod sobotnie wylewanie chudziaka. Odpukać wszystko idzie sprawnie. Jeden telefon i już mamy wodę i nie trzeba już taszczyć jej jak wielbłąd w baniakach... Najlepszy był pan od wody, który zaproponował mi ujście wody w kotłownia nie w garażu. A że u nas zamiast kotłowni jest łazienka, a zamiast garażu kotłownia więc wszystko się nieco skotłowało i pan był pewnien że to ja się mylę i napewno w garażu wg n iego nie będzie kotłowni :)
-
Mam pytanko, czy Wasz projekt jest bez garażu? bo te okna nad schodami chyba nioe wyjdą przy projekcie z garażem. Swoją drogą super pomysł takie doświetlenie korytarza
-
I tak po ciężkich trudach i znojach rozpoczęła się długa i mozolna wędrówka ku uciesze własnej :) Po dwóch latach z okładem, zaczęliśmy wreszcie budowę naszego wymarzonego Faworyta. Swoją drogą śledzę to forum juz od dawna i pewnie sie powtórzę, ale jest ono skarbnicą wiedzy wszelakiej. :) 04.08.2010 dziś miało lać, ale o dziwo nie pada, więc zapewne skończy się stawianie fundamentu i chłopaki zrobią przygotowanie pod chudziak. Swoją drogą nie sądziłam, że będzie aż tak duża różnica spadku terenu. Jednym słowem będę miała pod górkę :) Ale to nic zrobi sie duży nasyp, ogromniastych fundamentów nie będzie widać. Jutro może uda mi sie wkleić kilka fotek, jeszcze tylko nie wiem jak.
-
Wnętrza piękne, gratulacje, My zaczynamy naszą walkę. Czas chyba założyć dziennik budowy
-
nie dodałam że my budujemy się w okolicach siedlec a niedługim czasie wybieramy się do znajomych do Wrocławia więc możemy po drodze wstąpić. Dodam, że chciałabym zobaczyć wersję z garażem po prawej stronie jeśli ktoś taką buduje.
-
witaj, nie wiem, czy już wykasowałaś zdjęcia czy zwyczajnie nie udostępniasz je każdemu, ale prrrrooooooszę, tak to opisujesz, że muszę to zobaczyć tym bardziej, że w planach też chcemy zrezygnować ze spiżarki na rzecz powiększenia kuchni i co za tym idzie wyspy o której zawsze marzyłam... jeśli nie na ogóle to proszę Cię o fotki na maila [email protected]