moominek72

Odświeżę zapytanie Dziwne ale nie mogę znaleźć...

Czy możecie polecić sprawdzoną ekipę do wykonania ogrodzenia z klinkieru? Sprawdzoną i rozsądną wyciąganiu ręki do portfela

Czy możecie polecić sprawdzoną ekipę do wykonania ogrodzenia z klinkieru? Sprawdzoną i rozsądną wyciąganiu ręki do portfela

Znaczy się takim do kilkuset stopni, na szczęście zaopatrzyłem się już w taki. Próbuję tylko znaleźć, gdzieś w necie stożki na średnice tych moich ceramik. Większość producentów ma zestandaryzowane 16, 18, 20, 25cm, natomiast u mnie jest to 16 i 23cm stąd też moje pytanie co to za system Noname?

Dzięki za odpowiedź. Ta metalowa nasada na mniejszym z kominów jest konieczna, ze względu, że jest to końcówka rury spalinowej pieca gazowego. Wewnątrz tego mniejszego wkładu jest system ssąco-spalinowy blaszany, a te daszki to jego końcówka. OK stożki faktycznie przydałyby się. Czapa jest do zrobienia. Sugerujesz z blachy. Czy zatem tą cementową czapę skuć, a te kołnierze wyrzucić i na to blaszaną czapę? Strażaka chciałem założyć głównie ze względu na opady oraz częste wiatry. Co prawda nie przeszkadzają podczas palenia w kominku. Komin ma dobry ciąg. Pozdrawiam

Witam, Komin jaki mi wybudowano (deweloper) to jakiś systemowy. Jakiś ale nie wiem jaki, a przy okazji mam problem z doborem nasady. Zbudowany jest w następujący sposób: 1. Dwie kolumny bloczków betonowych obok siebie, z wentylacją. 2. W jednym bloczku ułożone wkłady okrągłe ceramiczne do pieca fi160mm 3. W drugim wkłady okrągłe fi230mm 4. Na samym szczycie (końcu komina) są metalowe kołnierze mniejszy 210mm, większy 250mm. Nie mogę dojść jaki to system. Ponadto brak mi pomysłu, jak założyć strażaka, gdzie kołnierz metalowy jest 25cm, w tym ceramika 23cm. Różnica średnicy między kołnierzem, a ceramiką w obu szybach (wydaje mi się) zbiera deszczówkę, nie potrzebnie. Poniżej załączam foto z prośba o pomysły, jak to wykończyć? http://img299.imageshack.us/img299/6823/dsc03799.th.jpg

Reaktywuję wątek Ciekawe, czy ktoś jeszcze buduje D09 i jak się Wam mieszka. My już prawie rok zamieszkujemy.

Reaktywuję wątek Ciekawe, czy ktoś jeszcze buduje D09 i jak się Wam mieszka. My już prawie rok zamieszkujemy.

Aby ciśnienie w instalacji c.o. spadło do zera wcale nie potrzeba dużego wycieku. Często jest nie zauważalny i myląco zbyt mały, aby uznać go za przyczynę. W naszej instalacji woda wykapywała przy złączce w rozdzielni i wycieku nie było widać. Kropelkami bez widocznego moczenia okolicy, a ciśnienie spadało do zera. Wyciek namierzyłem dopiero po niemal ciągłej kontroli wszelkich złącz bibułą. U ojca wyciek w ścianie nawet nie spowodował widocznego zawilgocenia. Pozdrawiam PS. Czy aby ten płyn uszczelniający nie wpłynie negatywnie na żywotność pieca? Słyszałem już o takich opiniach.

Zastosowałem oprawy halogenowe z halogenem 35W ~230V. Ilość wydzielanego ciepła nie zagraża plastikowej podsufitce, a i ilość światła w zupełności wystarcza. 2x35W wystarczająco dobrze oświetla wejście do domu Do LEDów nie mam przekonania po eksperymentach kolegi. Jego testowe LEDy nie wystarczająco rozpraszały światło, co w efekcie prowadziło do prawie punktowego oświetlenia ale eksperymentował ponad rok temu, czy coś się zmieniło w tej materii? Pozdrawiam

Oczywiście jest i murłata, skrót myślowy U nas między wiązarem, a profilami jest właśnie ok. tyle co podajesz 8-10cm. Taka przestrzeń ma zaletę, bo można stosować bez specjalnych zabiegów lampki halogenowe wpuszczane w k-g. Przy czym u nas do dołu wiązarów zamocowana jest jeszcze folia paroizolacyjna, na której leży wełna, stąd przestrzeń ta jest od k-g do foli.

Nie bardzo moge sobie wyobrazić o co Ci chodzi Nie mniej my mamy konstrukcję dachu wiązarową. Doły wiązarów leżą na wieńcu, zdaje się, że tak jak u Ciebie. Po tynkowaniu pomieszczeń, pod sam wiązar założone były profile jak najwyżej, jednak troszkę niżej niż wiązar. Natomiast do spodów wiązarów mocowane były wieszaki na szkielet z profili pod sufit k-g, czy o to chodzi?

Dziękuję za fachową podpowiedź, to ma sens Troszkę nie pasowała mi ta folia paroprzepuszczalna na wełnie, ponieważ w dotyku jest jak zwykła folia. Nie bardzo mogłem sobie wyobrazić, jak ona przepuszcza tą wilgoć. Natomiast mój "fachowiec", który ciągle miał problemy z oszacowaniem potrzebnego materiału w niektórych miejscach założył nieco inną folię paroprzepuszczalną. Ta z kolei namacalnie daleka jest od popularnej folii i przypomina bardziej tą założoną pod dachówkami. Na niej nie ma efektu skraplania. Może zatem wyrzucić tą podejrzaną folię, a zastosować tą drugą, aby jednak jakaś izolacja cieplna była? Pozdrawiam

Tak, wełna pokryta jest folią paroprzepuszczlną ProTherm (biała folia jakby z wtopioną siatką z jakiegoś włókna) i głównie na niej skrapla się właśnie para skapując do wełny. Dach pokryty jest dachówką betonową BRAAS, natomiast krycie wstępne to folia paroprzepuszczalna, firmy i rodzaju w tej chwili nie podam ale jak trzeba to sprawdzę. Natomiast opisując tą folię to jest jakby z wytrzymalszego papieru w kolorze czarnym. Z wentylacją poddasza sprawa wygląda tak. Dach o nachyleniu 25o, jego krańce wystają poza obrys budynku jakieś ponad 50cm i od spodu jest podbitka, na oko z wentylacją co 50cm wokół całego domu. Stojąc na poddaszu w wietrzny dzień da się wyczuć przeciąg. Czyli wełny nie przykrywać folią paroprzepuszczalną? Czytałem gdzieś, że warto ze względu na wolniejsze wychładzanie się wełny. Pozdrawiam

No więc tak My zainstalowaliśmy hydrofor w studni. Na rurkę z odwiertu nasadziliśmy studnię z PCE, czy jakoś tak, plastikową w każdym razie o głębokości ok. 2m. z drabinką plus oświetlenie, do ewentualnych prac po zmroku. Zalety: - cisza w domu, - nie zabiera miejsca w pomieszczeniu gospodarczym, Wady: - przeglądy niestety wiążą się z włażeniem do studni, - to samo w przypadku awarii, trzeba wgramolić się do studni, co prawda jest drabinka i nawet przy mrozach w studni jest temp. dodatnia. Sąsiedzi z identycznego domku zamontowali w pomieszczeniu gospodarczym. Zalety: - przeglądy w domu i ciepełku, - gdy coś się dzieje niedobrego, na pewno to usłyszysz Wady: - jednak go słychać - hydrofor pobiera jakby nie było zimną wodę, latem w ciepłych pomieszczeniach para skrapla się na nim i mamy wilgoć. Miałem trochę obawy wystawiać hydrofor na zewnątrz ale drugi rok pracy i żadnych problemów poza moim błędem. Nie skontrolowałem ciśnienia powietrza w baniaczku. O tym trzeba pamiętać!!!! Przy zeszłorocznych i tegorocznych mrozach nic nie zamarzało. Acha, studnia powinna być wentylowana. Hydrofor miał być cichy, jednak gdy pracuje cichy nie jest. Oczywiście po zainstalowaniu w domu można go próbować wyciszyć, czyli obudowa tłumiąca i postawiony na gumowych nogach, czy czymś takim. Pozdrawiam

No więc tak My zainstalowaliśmy hydrofor w studni. Na rurkę z odwiertu nasadziliśmy studnię z PCE, czy jakoś tak, plastikową w każdym razie o głębokości ok. 2m. z drabinką plus oświetlenie, do ewentualnych prac po zmroku. Zalety: - cisza w domu, - nie zabiera miejsca w pomieszczeniu gospodarczym, Wady: - przeglądy niestety wiążą się z włażeniem do studni, - to samo w przypadku awarii, trzeba wgramolić się do studni, co prawda jest drabinka i nawet przy mrozach w studni jest temp. dodatnia. Sąsiedzi z identycznego domku zamontowali w pomieszczeniu gospodarczym. Zalety: - przeglądy w domu i ciepełku, - gdy coś się dzieje niedobrego, na pewno to usłyszysz Wady: - jednak go słychać - hydrofor pobiera jakby nie było zimną wodę, latem w ciepłych pomieszczeniach para skrapla się na nim i mamy wilgoć. Miałem trochę obawy wystawiać hydrofor na zewnątrz ale drugi rok pracy i żadnych problemów poza moim błędem. Nie skontrolowałem ciśnienia powietrza w baniaczku. O tym trzeba pamiętać!!!! Przy zeszłorocznych i tegorocznych mrozach nic nie zamarzało. Acha, studnia powinna być wentylowana. Hydrofor miał być cichy, jednak gdy pracuje cichy nie jest. Oczywiście po zainstalowaniu w domu można go próbować wyciszyć, czyli obudowa tłumiąca i postawiony na gumowych nogach, czy czymś takim. Pozdrawiam

No to czeka mnie nie lada wyzwanie Zdaje się, że folia paroizolacyjna nie jest klejona na zakładkach :/ A właśnie, czym kleić tą folię?

Użyłem takiej przelotki do zamontowania masztu antenowego do talerza 90cm. Maszt wysokości 2m przymocowany do wiązarów tuż pod dachem i jakieś 50cm niżej. Nad dach wystaje metr z groszami. Konstrukcja jest stabilna, a stabilności dodaje sama dachówka z przelotką jeśli jest dobrze założona w pozostałe dachówki. Kabelków nie prowadziłem w rurze, bo przelotka ma specjalny jakby kominek/daszek. Trzeba tylko nawiercić otworki pod tym daszkiem i kable swobodnie można wprowadzić. Dachówkę z przelotką kupiłem na allegro, koszt kompletu to bodajże 110zł. Jest tylko jeden problem z przelotką, a w zasadzie z montażem masztu. Konstrukcja dachu (więźba) jest w określonych miejscach. Maszt również w ściśle określonym miejscu będzie przechodził przez dach i tu jest problem z dobraniem wsporników Poradziłem sobie w ten sposób, że dobrałem wsporniki (w kształcie litery V) wykonane z dość grubej blachy i naginając ich ramiona uzyskałem odpowiednie długości. Mozolna trochę robótka ale efekt mnie zaskoczył Nawet przy silnym wietrze nie ma zaników sygnału, a ręczne próby wyginania masztu pokazały, jak stabilnie się trzyma Przy mocowaniu masztu musisz wziąć pod uwagę jego wysokość i dobrze rozplanować punkty zaczepienia do więźby. Muszą być jak najdalej od siebie, czyli np. dolny jak najniżej, górny tuż pod samym dachem. Acha, maszt u mnie wychodzi tuż przy kominie, a obrys anteny nie wystaje ponad komin. Powodzenia!

Właśnie, jakie mogą być jeszcze mostki? Czego powinienem się doszukiwać? Zbyt cienka izolacja, w sensie grubości wełny? W sumie wełna jest grubości bodajże 20-25cm, tyle ile wysokość dolnego deskowania wiązarów. Może jednak dać drugą warstwę?

Jeśli trafisz na ekipę spod numeru 600 274 750 - od razu wyrzuć do kosza... wylewka na dużej płaszczyźnie nie została kontrolnie nacięta, w efekcie mam terrakotę.... na szczęście na tarasie, więc do zrzucenia Próba dodzwonienia się do nich kończyła się odrzucaniem połączeń z mojego numeru... Natomiast mogę polecić naprawdę dobrą ekipę z Piaseczna do wylewek: 604 064 734 - wiedzą ile styropianu, gdzie bardziej wzmocnić i co zrobić by nie powstawały mostki ciepła i takie tak inne, o których dowiedziałem się właśnie od nich Dzięki Pawle za namiary na meble kuchenne Było nieco taniej i solidnie do tego stopnia, że "obskoczyli" u nas już dwa domki Pozdrawiam

Jeśli trafisz na ekipę spod numeru 600 274 750 - od razu wyrzuć do kosza... wylewka na dużej płaszczyźnie nie została kontrolnie nacięta, w efekcie mam terrakotę.... na szczęście na tarasie, więc do zrzucenia Próba dodzwonienia się do nich kończyła się odrzucaniem połączeń z mojego numeru... Natomiast mogę polecić naprawdę dobrą ekipę z Piaseczna do wylewek: 604 064 734 - wiedzą ile styropianu, gdzie bardziej wzmocnić i co zrobić by nie powstawały mostki ciepła i takie tak inne, o których dowiedziałem się właśnie od nich Dzięki Pawle za namiary na meble kuchenne Było nieco taniej i solidnie do tego stopnia, że "obskoczyli" u nas już dwa domki Pozdrawiam

Komin wokół jest suchy. Wykonany jest z elementów, tworzących szyby wentylacyjne i do odprowadzenia spalin. Te drugie mają dodatkowy wkład ceramiczny. Od góry nie widać, aby coś po nim ściekało lub gdzieś przeciekał. Tutaj byłbym spokojny. Rury wentylacyjne są prowadzone rurami ocieplanymi, więc na nich tez się nie skrapla. Wentylacja poddasza to otwory w podbitce, a temp. na poddaszu jest mocno zbliżona do tej na zewnątrz. Na oko i czucie przewiew jest. Przyjrzałem się temu bliżej i ewidentnie para skrapla się wokół komina i tych rur wentylacyjnych, a po odsunięciu wełny folia paroizolacyjna w tych miejscach nie jest uszczelniona i tędy ucieka ciepło. Przykładając rękę da się wyczuć ciąg ciepłego powietrza. Stąd mam zagwozdkę jak i czym to (wokół komina i rur wentylacyjnych) uszczelnić. Bardziej martwi mnie sprawa uszczelnienia wokół komina, bo komin jest z betonu jakby z domieszką żwiru. Folia dochodzi natomiast tylko do wiązarów i powstaje kilkucentymetrowa szczelina między kominem, a końcem folii. Nie bardzo właśnie wiem, jak tutaj to uszczelnić.

W domku parterowym o kubaturze 600m3 i podobnych warunkach poddasza mam piecyk Zeus Victrix 20, właśnie Immergasu. Piecyk dwufunkcyjny z zasobnikiem 54L dla c.w.u. Musze przyznać, że w zupełności wystarcza. Odbiorniki to jedynie kuchnia i łazienka z wanną i kabiną z deszczownicą. Piecyk spokojnie wyrabia z podgrzewaniem c.w.u., c.o. również dobrze sobie radzi. Instalację c.o mam zrobioną pod 70oC, a piecyk jest kondensacyjny, więc nie pozwalam mu na pracę w takich temperaturach wody c.o., max. 60oC i to przy dużych mrozach. 22oC w pomieszczeniach utrzymuje bez problemu. We współpracy ze sterownikiem Super CAR w domku jest naprawdę przyjemnie. Poprzedni sterownik jaki miałem to Eurostaru najprostszy (typu włącz/wyłącz) niestety nieprzyjemnie odbierało się czas kiedy piec pracował i nie, niprzyjemne skoki. Sterownik elektroniczny ładnie utrzymuje stałą temp., niestety koszt sterownika jest znaczny, ok. 600zł. Raczej nie. Nie wiem, czy Hercules to posiada ale Zeus posiada funkcję Gaudium Magnum, szybsze napełnianie wanny i działa tylko, gdy temp. c.w.u. jest min. 50oC, nie wiem jak to działa, bo nigdy tego nie włączałem, nie było potrzeby, bo wydajność jest wystarczająca. Pozdrawiam

Dzięki za odpowiedź. Widzę, że wełnę po osuszeniu można użyć, a obawiałem się, ze będzie do wyrzucenia Właśnie obawiam się, że nie jest to powodem wilgoci budynku (mierzyliśmy i wychodzi ok. 40%, czy to w normie?), a po prostu ucieczką ciepłego powietrza właśnie przez te nieszczelności. Para skrapla się w zetknięciu z zimnym mroźnym powietrzem nad ociepleniem i kłopot gotowy. Jeśli użyłbym maty, to byłaby między karton-gipsem, a folią paroizolacyjną. W zasadzie nie byłaby wewnątrz, więc może? A czy uszczelnienie pianką przy kominie ma sens? Wydaje mi się, że przy okazji uszczelnienia działała by jak wełna, ocieplająco.

Witam, wybudowaliśmy domek parterowy wg projektu muratora D09, w którym występuje strop drewniany między pomieszczeniami mieszkalnymi, a poddaszem nieużytkowym. Konstrukcja dachu jest wiązarowa, więc ich spód stanowi szkielet stropu. Cały strop wydawał się być wykonany dobrze, czyli od dołu (pomieszczeń mieszkalnych): - karton gips na szkielecie metalowym na wieszakach do wiązarów, - niewielka przestrzeń powietrzna, - folia paroizolacyjna przytwierdzona do spodu wiązarów, osznurowana, - wełna mineralna między wiązarami, - folia paroprzepuszczalna na wełnie. Niestety tylko z pozoru wydawało się, że jest ok. Problem w tym, że między wiązarami jest komin, do którego fachowiec nie przytwierdził foli paroizolacyjnej co poskutkowało "dziurą" w tej folii wokół komina. Ponadto wszelkie rury wentylacyjne przechodzące przez ocieplenie tez nie zostały uszczelnione w tej folii. W skutek tego ciepłe i wilgotne powietrze dostawało się nad watę, w mroźne dni para skraplała się i zmoczyła dość mocno wełnę wokół komina i rur wentylacyjnych. Wełna raczej do wyrzucenia, bo zaczyna gnić już przy pierwszej zimie Pytanie moje: Jak uszczelnić tą folię paroizolacyjną, do której mogę się dostać tylko od góry po usunięciu waty. Jak uszczelnić tą szczelinę wokół komina, myślałem o piance rozprężnej, można tym? Generalnie, czym najlepiej uszczelniać wszelkie przeloty przez folię paroizolacyjną by nie pogorszyć sprawy? Pozdrawiam