Mam problem z bezdomnym kotem. Zaczęło się w Sylwestra. Zamieszkał na tarasie. Sądziłam ,że się zaprzyjażni z moimi kotami a mam ich sześc. Benio zadomowił się na dobre ale do domu nie wchodził. Sądziłam, że już na dobre będzie mieszkał na tarasie i przyjażnie będzie traktowal moje koty. No i stało się nieszczęście Benio odgryzł ogon mojemu Rudzikowi, który bardzo chciał się z nim bawic.Rozmawiałam z wet. poradził żeby zlikwidowac posłanie i nie karmic. Już 10 dni jak nie daję jedzenia a Benio siedzi na tarasie moje koty boją się wychodzic z domu co mam zrobic? Czekam na poradę.Benio mógłby mieszkac mam duży dom i ogród ale boję się o moje koty. Może Benia wykastrowac? [/b]