Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

scultore5

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez scultore5

  1. witam, po moich ostatnich perypetiach z czarną listą chciałbym sie podzielic z Państwem moimi przemysleniami. Chciałbym zobrazować na dwóch przykładach bardzo częste skrajne emocje przy wystawianiu komentarzy przez inwestorów. Moje przykłady generalizują problem a i przy tym nie wykluczam że inwestor nie ma w nie których przypadkach racji.Na celu mam zwrócenie uwagi na problem oceny przez iwestora danego pracownika. Pierwszy przykład. Iwestor zatrudnia wykonawce x który ma mu wyszpachlować mieszkanie.Po skończonej pracy klient jest zadowolony i wystawia na białej liście komentarz że pracownik x jest solidny uczciwy sympatyczny że wszystko ok. Ale co tak na prawdę się stało czy to jest tylko zasluga Pana x? Nie.Na ten finał prac składa się również udział inwestora który dotrzymywał od samego początku warunków umowy zawartej na samym początku i tym samym pozwolił Panu x w spokoju dokończyć powierzonych mu prac. Przykład drugi. Ta sama sytuacja ale klient nie jest zadowolony bo Pan x nawalił.Trafia na czarną listę.I tu klient może odreagować pisze co mu się zywnie podoba oprócz faktycznie zaistniałych powodów niezadowolenia może dopisac wyolbrzymiając wszystko co mu się nie podobało, że Pan x się notorycznie spóźniał że szperał po lodówce że próbował go okraść i że na końcu uciekł z budowy itd. Niestety przy takich negatywnych emocjach rzadko kiedy jesteśmy obiektywni.Mało tego czujemy się pokrzywdzeni przecież to Pan x zawinił trzeba go obsmarować niech wie, że ze mną się nie zadziera. Ale czy zastanawiamy się nad tym co było przyczyną tego, że doszło do takiej sytuacji czy inwestor jest aby na pewno bez winy.Pamiętajmy że nie ma dymu bez ognia a prawda zawsze leży po środku. Może to iwestor przyczynił się swoim zachowaniem do tego stanu rzeczy? Tego nie wiemy i dlatego wszystkie wpisy na obu listach białej i czarnej są nie obiektywne.A i bardzo często krzywdzące a czasami wręcz upokarzające! Wracając jeszcze do białej listy polecony Pan x przez iwestora jest tylko przez niego sklasyfikowany jako dobry szpachlarz.Może jakoś szczególnie przypadł iwestorowi do gustu z innych nie merytorycznych powodów.Ale nikt z nas nie wie na ile dobrze położył ten gips może następny klient który weźmie Pana x z białej listy jest bardziej wymagający i ma oświetlenie halogenowe przy którym widać każde niedociągnięcie.Co wtedy, czuje się oszukany.I znowu emocje.I kto cierpi najbardziej Pan x.Bo ma zszarganą opinie. BO PROSZE PAMIETAĆ DROGI INWESTORZE ZE MOZNA POŁOŻYC NOWY GIPS MOZNA ODROBIĆ STRACONE PIENIADZE ALE REPUTACJI TAK ŁATWO NIE NAPRAWISZ. Pozdrawiam
  2. Witam Jakoś nie widzę czarnej listy klientów.A co do nie zapłaconej kasy za pracę to nijak się to ma do zszarganej opini.Bo pieniądze da sie odrobić a dobre imie nie zawsze.Mnie klient oskarżył o kradzież 2000 zł.I każdy kto zechce mnie sprawdzić w internecie trafia na taki wpis i jak myślicie co zrobi?Zdecyduje się? A mam taka profesje że raczej znajomy znajomemu nie poleca. Tylko bazuje na necie. Co do zaliczek to zgadzam się należy brać.A najlepiej płace dzielić na etapy. Pozdrawiam Rzeźbiarz
  3. Witam, Zostałem oskarżony i zdefiniowany przez Pana hub75 jako osoba nie kompetentna i nie uczciwa. Nie pozostaje mi nic innego jak sprostowanie tych zażutów. Co do wiertarki jako majątku inwestora to była to wiertarka już mocno przechodzona i jej wartość jak przyznał sam właściciel wynosiła 20 zł w zakupie.Wypadki na budowach się zdażają.Co do nie posiadania narzędzi to na tej budowie miałem sprzęt wartości kilku tysięcy złotych.Co do tych nieszczęsnych 2000 zł.Klient w hurtowni kamienia wplacił kilkanaście tysięcy zł na poczet których miałem zamawiać kamień i wykonywać prace kamieniarskie.Niestety po tej wpłacie uznał że jednak wpłacił za dużo i że kończą mu się pieniądze,zaproponowałam że będę mogł wykupić część tej kwoty biorąc dla siebie kamień a rachunek na całą kwotę weźmie inwestor.Spotkało się to z aprobatą i tak zostało.W efekci końcowym wykupilem materiał na te 2000 zł. Wykonując w tym czasie moje prace zaległe u innego klienta za zgodą Pana hub75.I nie było to 5 różnych prac.Po naszym zerwaniu umowy pojechałem do tej hurtowni kamienia by zabespieczyć te pieniądze do końcowego naszego rozliczenia.Bo przez caly czas trwania prac inwestor płacił zaliczkowo więc nie wiadomo było kto komu powinien dopłacić. Co do terminow to przez caly ten czas pracowałem sam na budowie i wykonywałem kompleksowe ocieplenie domu z płytami , szpachlowaniem ,malowaniem całego domu.Dochodziło również sporo prac dodatkowych. Niezadowolenie klienta wynikało z tego że prace nie postepują tak szybko jak by chciał -na jedna osobę to jest ogrom pracy zwłaszcza że ocieplenie robiłem pierwszy raz o czym oczywiście wiedział inwestor bo sam szukal dla mnie materiałów informacyjnych dotyczacych ocieplenia poddasza. Zostałem pomówiony i tylko tak moge się usprawiedliwić.Teraz wiem jak czują się ludzie niesłusznie podejżewani przez różne instytucje państwowe. Przeraża mnie również bezkarność ferowania takich wyroków na czarnej liscie bez możliwości obrony przez wykonawcę.Ja dowiedziałem się o tym wpisie po 8 miesiacach.Uważam że jest to bardzo nie demokratyczne i krzywdzące.Gdzie można się obronić i jak taki "naznaczony" ma wiedzieć że coś takiego jest o nim napisane?Przecież Wychodzi na to że inwestor to alfa i omega i człowiek bez skazy.A parokrotnie zostałem oszukany przez iwestora.Inwestor to taki sam człowiek jak wykonawca z tą tylko różnicą że zazwyczaj ma więcej pieniędzy i koneksji i w starciu z budowlańcem jest na wygranej pozycji.Wielu nie ma nawet komputera a co dopiero udzielanie się na forum i udawadnaniu że nie jest się wielbłądem.A czy ktoś zastanawiał się jaki to może mieć wpływ na zarobkowanie tak oskarżonego człowieka, na los jego rodziny?Dlaczego nie ma tutaj czarnej listy inwestora?Mam wrażenie że jest to forum wzajemnej adoracji za którym kryją się pomówienia.Nie twierdze że wykonawcy są bez winy.Oczywiscie tak nie jest ja sam popełniłem wiele błędów między innymi u tego Pana o którym opisuje.Ale nikt nie urodził się kafelkarzem,malarzem itd.I jest różnica między pomówieniem grubego kalibru a stwierdzeniem ten Pan się u mnie nie sprawdził.A poza tym czy ktoś weryfikuje to co jest pisane na czarnej liście? Pozdrawiam i życzę "udanej zabawy"przy czytaniu czarnej listy,która jak się przekonałem na własnej skórze jest bardzo "obiektywna"
×
×
  • Dodaj nową pozycję...