Zacząłem remont budynku w stanie podobnym do Twojego - kinka. Pozwolenie na budowę - pół roku chodzenia po urzędach i koszt duży gdyż potrzebny jest projekt indywidualny i ekspertyza techniczna./myślę że pozwolenia można uniknąć pozostawiając istniejące ściany zewnętrzne budynku -bez dobudówek- oraz odtworzenie więżby dachowej bez żadnych przeróbek/. Ocena stanu technicznego wg. mnie jest w każdym przypadku n i e z b ę d n a i to przez zaufanego "fachowca". Pracy przy remoncie jest dużo więcej niż budowie nowego budynku. dochodzi -rozebranie stropu,skucie starego tynku,wyburzenie ścianek,itd...... i zrobienie wszystkiego od nowa.Wewnątrz nie ma możliwości rozplanować jak się chce gdyż są ograniczenia przez ściany nośne , a burzenie ich jest kłopotliwe. wniosek - budować nowy. Chyba że - mąż - pracuje na 1/2 etatu ma pojęcie i lubi roboty budowlano- remontowe. Zlecając remont "fachowcom" koszt będzie wyższy od postawienia budynku nowego ,a gorzej będzie rozplanowany . O szczegóły proszę pytać na priv.