Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

avandita

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    16
  • Rejestracja

avandita's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. No tak, moje. A co dziwnego w tym, że próbuję cokolwiek z tą działką zrobić? Kupiłam ją w celach zarobkowych - sprzedaż lub zrobienie szkółkarstwa. Nie wiem dlaczego wklejasz te cytaty. Szukam na tym forum pomocy. To wszystko.
  2. Jak kupowałam działkę to nie było zakazu zabudowy. No własnie chodzi o to, że kilkanaście działek leży "między" jedną a drugą drogą. Jedna to istniejąca droga gminna a druga to ekspresowa w planach. I na tamtych działkach nie ma zakazu zabudowy. Długość działki to ok. 230m, po odjęciu na strefe ochronną od ekspresówki to i tak zostaje duży kawałek. Dlatego tez wnioskuję, że nie o drogę tu chodzi. Poza tym gmina nie użyła drogi jako powodu zakazu zabudowy. Tak samo jest z GPZ. Działki obok GPZ nie maja zakazu nawet na 1m kwadratowym. Działka ma szerokość 60m czyli nawet jak strefa ochronna to 30 m to nadal zostaje 26 m na budowę (odejmuję 4m od drugiej granicy działki). Nie wiem skąd wywnioskowałeś, ze w poprzednim planie byl zakaz zabudowy. Jak kupowaliśmy tę działkę to w gminie nam powiedziano (i tak tez jest w piśmie z gminy), że jest to ziemia rolna z przeznaczeniem na ogródki, sady i plantacje ale zakazu tam nie było. Nawet pani w gminie powiedziała, że bez problemu możemy starac się o siedlisko bo działka ma ponad 1ha. Dlatego tez napisałam, że działka dla mnie stracila wartość użytkową bo nie mogę tam uprawiac niczego sensownego. Nie mowiąc juz o budowie siedliska ale właściwie nikt by tam nie chciał mieszkać, chodzi tylko o budynki gospodarcze. Nie wiem też dlaczego mam się starać o przekwalifikowanie tej działki na uslugową. Jezeli jestem rolnikiem to mam prawo budować się na działce rolnej. Tylko problem w tym zakazie, ktory jest na naszej działce ale nie na działkach sąsiednich. No i odpowiedź z gminy nie jest satysfakcjonująca bo strefy ochronne dotycza tylko naszej działki o sasiednich już nie. Stąd moje zdziwienie.
  3. Wspomniałaś też o dzialkowiczach. Otóż w Koszalinie likwidowano ogródki działkowe i zrobiono w tym miejscu mieszkaniówkę. Z tym, że właściciele ogródków dostali odszkodowanie. Nam nikt tego odszkodowania nie zaproponował chociaż działka stracila na wartości, zarówno wartości rynkowej (jeżeli chciałabym ją sprzedać) a takża na wartości uzytkowej ponieważ na ten moment nie moge jej użytkować rolniczo w wybrany przez siebie sposób. Jedyne co mogę to posiać zboże ale taki mały areał nie wyżywi nawet jednej osoby. O uprawie intensywnej nie ma mowy bo nawet nie można wybudować budynków pomocniczych. I jeszcze w gminie nikt nie wie skąd ten zakaz. Dla mnie jest to dziwne, ktos to wprowadził ale nie wiadomo dlaczego. Ja sie nie upieram, ze chcę tam budowac osiedle. Jeżeli zakaz jest słuszny to niech on będzie bo rozumiem, że są ważniejsze rzeczy niż moje plany założenia tam gospodarstwa i utrzymania rodziny. Ale chcę wiedzieć co jest wazniejsze od zapewnienia bytu mojej rodzinie
  4. Szkoda, że nie przeczytałaś wyżej, że nie było nas w tym czasie w kraju. Owszem, plan jest przygotowywany ok. roku ale wyłożenie planu do wglądu było tylko przez kilka miesięcy - niestety nie było wtedy możliwości aby przyjechać do gminy i plan obejrzeć. A w sprawie wytłumaczenia z zakazu to się akurat mylisz. Gmina musi mieć wyraźne przesłanki do wprowadzenia zakazu zabudowy. Polecam lektury na ten temat. Poniżej cytat z pewnego artykułu: Czy gdyby Tobie gmina zakazała np. sprzedaży butów w Twoim lokalu to nie chciałabyś się dowiedzieć dlaczego? Ja też chcę się tylko dowiedzieć dlaczego jest zakaz i czy dotyczy on tez zabudowy rolniczej bo taka zabudowa właśnie jest mi potrzebna. Poza tym gmina z każdego ruchu powinna się tłumaczyć ponieważ działa w imieniu obywateli. Nawet kupno ołówka musi być udokumentowane więc chyba wprowadzenie zakazu zabudowy także. Poza tym każde przekształcenie, wprowadzenei zakazu i wycofanie zakazu powinno mieć swoje uzasadnienie aby zapobiec wszelkiego rodzaju przekrętom. Chyba wszystkim jest znana sprawa przekształceń na Mazurach, w które zamieszany jest Pan Lepper. Dlatego też wszystkie decyzje gminy powinny byc jawne.
  5. Nie zabraniam wypowiadac Ci się na forum bo to nie moja strona www. Chodziło mi o to, że Twoje wypowiedzi nic nie dają. Nie masz nic ciekawego do powiedzenia w tym temacie. To wszystko. A jeżeli chodzi o zakaz to jeżeli jest bezzasadny (spójrz ci napisał Dominik o przekrętach w gminach i nieprzychylności urzędników - on ma bardzo duże doświadczenie w kwestii walki z urzędami) nie muszę czekać do uchwalenia nowego MPZP i nie jest to moje zdanie ale bazuję na wypowiedziach urbanistów, którzy już takie zakazy usuwali. Poza tym prawdopodobnie nic takiego tam się nie wydarzyło (akurat tylko na mojej i sąsiada działce) aby wprowadzić zakaz. Tego zakazu poprzednio nie było a teraz jest. I dookoła wszystkie działki sa usługowe i mieszkaniowe a te dwie mają zakaz. I droga ekspresowa była planowana wzdłuż torów i miała przebiegać przez kilkanaście działek a tam nie ma zakazu, stad też wnoszę, że to nie droga jest powodem zakazu. Dziwi mnie trochę Twoje podejście i pełne zaufanie do władz. Ja juz na tyle dlugo żyłam w tym kraju, że nic mnie nie zdziwi i z zasady nie ufam gminom i dlatego drążę ten temat z zakazem. I nie jesteś wróżką Esmeraldą aby mówić, że w nowym planie też będzie zakaz Nawet nie wiesz co się dzieje w tamtej okolicy, pewnei nigdy tam nie byłeś więc Twoje opinie na odległość wiesz ile sa dla mnie warte? Nie mniej jednak nie będe się wdawała w dyskusje z Tobą bo zauważyłam, że tak jak inni na tym forum spieszą z pomocą tak Ty głównie piszesz aby pisać. Jeżeli tak lubisz to proszę bardzo. Dla mnie szkoda czasu. Pozdrawiam
  6. bmiara, jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia w kwestii usuwania zakazu zabudowy to nie zabieraj głosu. Tak, masz rację, z epoprzednio była to rola. Tam gdzie sa działki usługowe tez była rola ale pomimo to tereny te przekształcono i zakazu tam nie ma. Co do linii wysokiego napięcia to nie masz pojęcia ile metrów od linii wysokiego napięcia i GPZ jest moja działka więc tym bardziej nie masz pojęcia czy takie sąsiedztwo przeszkadza w budowaniu czy nie. Powodem zakazu nie jest tez droga ekspresowa, tak wynika z pisma z gminy. Poza tym teren pod droge ekspresową jest zarezerwowany i to tylko ok. 30% naszej działki. Zakaz jest - dlatego jest tania. Wiem, że Ty byś się nie zastanawiał dlaczego gmina prowadziła zakaz na Twojej działce. Ja jestem osoba dociekliwą i myślącą więc nie można mi odpowiedzieć "jest zakaz bo jest". A co do wprowadzenia planu i ewentualnych zastrzeżeń - możesz wyobrazić sobie, że nie mogłam być w tym czasie w gminie i zobaczyc jaki jest plan czy raczej nie mieści się to w Twojej głowie? Z Twoich postów odnoszę wrażenie że jesteś mądralą która tak naprawdę nie ma dobrych rad No i Twoje wymagania: chcę dzialkę budowlaną, uzbrojoną, ładną, w ładnym miejscu i tanią Takie rzeczy to tylko w Erze Powodzenia. Jak ci przeszkadza, ż ektoś szuka na forum pomocy w sprawie działki to na to forum nie zaglądaj. Ja nie prosiłam o wymądrzanie się tylko o radę.
  7. Dominik1979, gdzieś wyżej zobaczyłam wpis odnośnie specjalisty, który chce pieniądze za załatwienie sprawy. Chyba mieliśmy przyjemność poznać tego samego specjalistę bo widziałam Twoje wpisy na http://www.szkielet.pl Mi za poprowadzenie sprawy zaśpiewał 8-10 tys. zł a skuteczność jego działań na 70-80%. Postanowiłam na ten moment nie korzystać z jego usług i spróbowac sama to rozwiązać. Tym bardziej, że jak napisałam temu Panu, że nie ma sensu starac się o siedlisko bo nie nie wiem czy nastepny właściciel z tego skorzysta i na razie chcę tylko znieść zakaz zabudowy to kontakt się urwał. Widocznie ten Pan bierze tylko "grube" sprawy Ehhhhh.....
  8. Dziękuję Ci za wycenę mojej działki. Nie wiesz tak naprawdę jaka jest jej wartość. Wyobraź sobie, że jak nie było zakazu zabudowy to byli chętni na tą działkę za 300 tys. Dlatego też chcę postarac się znieść zakaz zabudowy bo nie ma konkretnego powodu aby zakazywać budowania na tej działce. I ja nie mówię nic o niwelowaniu czy uzbrajaniu Od nikogo nie wymagam takich inwestycji. Rzeczywiście tak jak napisałeś, sprzedaż działki pod magazyny czy składy budowlane to żaden interes Szczególnie, że działka jest otoczona działkami usługowymi, 500 metrów dalej buduje się osiedle domków jednorodzinnych, a jadąc w druga stronę za 500m zaczynają się zabudowania Koszalina Droga ekspresowa na 99% (tak mówi miejscowy urbanista) będzie biegła w innym miejscu. Tak więc ludzie, którzy juz budują w tej miejscowości domy (a pod mieszkaniówkę jest tam wiele hektarów bo Koszalin teraz w tę stronę się rozudowuje) będą drogą koło mojej działki przejeżdżać kilka razy dziennie - rzeczywiście nie ma sensu tam robić żadnej hurtowni, szkółkarstwa (ludzie do nowych ogródków będa potrzebowali roślin)... Załamałes mnie teraz... A ja myślałam, że taki dobry interes ubiłam kupując tę ziemię... A teraz na poważnie. Masz rację Dominik, ja tez myślę, że komus zależy aby ta działka nie miała wartości. Otóż koło tej działki jest GPZ i jeden wielki słup. Jedną nogą słup stoi na naszej działce. Nasz prawnik skierował do Energi pismo, że mają albo odkupic cześć działki albo płacić dzierżawę. I myślę, że to dlatego Energa dogadała się z wójtem (może to koledzy) bo jak przyjdzie im wykupić kawałek działki to rzeczoznawca wyceni po 2 zł za metr Pytalismy się urbanisty, który robił MPZP dlaczego wprowadzil tam zakaz zabudowy a on na to, że gmina mu kazała. W gminie nikt nie potrafił wyjaśnić dlaczego jest zakaz. Na nasze pismo odpowiedzieli wymijająco - jest zakaz bo w studium było to przeznaczone pod uprawy rolne, orodnicze, ogr. działkowe. Stąd wietrzę jakiś fortel... Na razie pismo z pytaniem o powód zakazu zabudowy jest w drodze do gminy. Zobaczymy co powiedzą.
  9. Dzięki za odpowiedź. Z tą droga ekspresową jest tak, że część działki jest określona jako 1KDS i to jest zarezerwowane pod drogę. Czyli na terenie oznaczonym 25R nie bedzie szła droga. Dlatego też ten zakaz nie jest dlatego, że będzie szła droga. Sąsiedztwo drogi też nie jest powodem wprowadzenia zakazu bo działki obok (oznaczone sybloami 28U, 29U) też będą miały sąsiedztwo ekspresówki i nadal można się na nich budować. Działkę mogę podzielić ale w gminie nikt nie podpisze się pod tym, że po podziale zniosą zakaz na tej części od asfaltowej drogi. Jeżeli chodzi o ustawę dotycząca średniej w gminie to powiem Ci, że ja wogóle nie rozumiem o co chodzi z tym zabranianiem i robieniem pod górkę tym, którzy chcą pobudowac siedlisko. Przypuszczam, że te wszystkie obostrzenia są po to aby "pseudorolnicy" nie bydowali sie na ziemii rolnej. Tylko nadal nie wiem co to komu przeszkadza. Działki budowlane są drogie, mieszkania w dużych miastach (i nie tylko w dużych) są nie do zdobycia dla wielu ludzi. Dlaczego naszym ustawodawcom przeszkadza to, ze ktoś chce się pobudować? Tym bardziej, że gmina nie musi pobudować infrastruktury dla siedliska (chyba że się mylę). A podatek za siedlisko jest większy bo oprócz podatku rolnego płaci się za budynek. Ja na swojej działce nie moge na ten moment nawet pobudować budynku pomocniczego. Działka ma 1,41 ha więc jak zasieję tam zboże to żaden interes. Co innego np. szkółka krzewów lud drzew. Ale jeżeli nie mam tam budynku dla stróża, do przechowywania narzędzi, maszyn, środków ochrony rożlin czy też pomieszczenia socjalnego dla pracowników to nie ma co myśleć o szkółkarstwie. Szkoda gadać... A co do siedliska w moim wykonaniu to i tak nie wiem czy by przeszło bo 3 osoby są właścicielami tej działki a tylko dwie (ja i mąż) są rolnikami. Chociaż tak naprawdę to ja już nie wiem jakie trzeba spełniać wymagania żeby być traktowanym jako rolnik. Ale Ciebie Dominik1979 podziwiam bo juz rok się męczysz z tą Twoją działką Gratuluję samozaparcia.
  10. Pod pismem od gminy jest mapa z MPZP. Nasz działka jest zaznaczona na czerwono. Część działki (1KDS) jest przeznaczona pod drogę ekspresową czyli obwodnicę Koszalina, z tego co wiemy to jednak obwodnica będzie w innym miejscu. Chyba taniej będzie kupowac pod obwodnicę grunty połozone dalej i rolne niz te bliżej Koszalina przeznaczone pod usługi i mieszkaniówkę. Najbardziej dla nas wartościowa częścią działki jest ta od strony drogi 2KDZ, czyli oznaczona 25R - uprawy rolne, zakaz zabudowy. Pozdrawiam
  11. A tutaj jest link do odpowiedzi na nasze pismo. Pytaliśmy dlaczego wprowadzono zakaz ale konkretnego powodu nam nie podano. Link do pisma: Kliknij tutaj
  12. Dominik1979 dzięki za odpowiedź. Z tego co wiem (co przeczytałam na różnych forach) to nawet jeżeli dostanę pozwolenie na wybudowanie siedliska to po sprzedaży tej działki jej następny własciciel będzie musiał starać się o siedlisko od nowa bo jeżlei nie bedzie rolnikiem to nie będzie miał prawa do zabudowy zagrodowej. I cała "kombinacja" zacznie się od nowa. Bardzo dużo osób było zainteresowanych ta działką ale jak się dowiedzieli w gminie, że jest tam zakaz zabudowy to nikt nie chcial za nia dac złamanego grosza. Dlatego podjęliśmy decyzję, że najwazniejsze to postarać się o zniesienie zakazu, sprzedać działkę i niech następny właściciel zadecyduje co robić. Raczej nikt tam mieszkać nie bedzie chciał ze względu na sąsiedztwo GPZ-u ale jest to idealne miejsce na działalność typu hurtownia, baza transportowa itp. Tym bardziej, że działki po drugiej stronie drogi asfaltowej sa oznaczone na MPZP jako U1. Czy wiecie jak można postarac się o zniesienie zakazu zabudowy? nawet nie wiemy na ten moment dlaczego ten zakaz został ustalony. Ja mam taką nadzieję, że nie było konkretnej przesłanki wprowadzenia tego zakazu i decyzję o jego wprowadzeniu będzie można zaskarżyć. Co na ten temat sądzicie? Widzę, ze bardziej ode mnie orientujecie się w tych sprawach wiec może macie jakiś pomysł? Ja myślę, że muszę napisać do gminy pytanie o merytoryczne uzasadnienie wprowadzenia zakazu zabudowy poparte opinią biegłego w danej dziedzinie. Wtedy będę myślała co robić dalej. Jeżeli chodzi o specjalistów od "spraw działkowych" to na innym forum specjalista powiedział, ze poprowadzenie sprawy będzie kosztowało 8-10 tys. i skuteczność jest 70-80%. Może jestem w błędzie ale takie rozwiązanie mnie nie urządza. Zanim jednak napiszę do gminy o uzasadnienie zakazu to proszę powiedzcie mi czy idę w dobrym kierunku Dzięki.
  13. Dziękuję za odpowiedź. Zwróciliśmy się pisemnie do gminy dlaczego zostal wprowadzony zakaz zabudowy ale wlasciwie nie odpowiedziano na nasze pytanie. Mi chodzilo o przesłanki tego zakazu np. strefa ochronna, park krajobrazowy i tym podobne. Podaje link do strony na ktorej umieściłam odpowiedź z gminy. Gmina jeszcze na koniec dodała, że obok stoi GPZ (główny punkt zasilania) i jest to szkodliwe ale działka ma ok. 60x240 więc na pewno gdzieś na tej działce można wybudować, może nie po stronie GPZ ale stronie przeciwnej. Szukałam informacji na temat bezpiecznej odległości usytuowania budynków od GPZ ale jedyne co znalazłam to odległości o linii 110 kV i 220 kV. Jezeli Wy cos na ten temat wiecie to prosze o informację. Dziękuję. Link do pisma: Kliknij tutaj
  14. Na mojej dzialce jest zakaz zabudowy (nie wiem czu w to wchodzi tez zakaz zabudowy zagrodowej) i dzialka absolutnie nie lezy na terenie a ni obok parku krajobrazowego czy innych tego typu stref ochronnych. Co wiecej, po drugiej stronie drogi dzialki sa uslugowe, do najblizszych blokow w miescie jest ok. 500m, dzialki obok nie maja zakazu zabudowy a w gminie nikt nie wie dlaczego jest zakaz. Urbanista ktory robil MPZP powiedzial ze gmina kazala ten zakaz wprowadzic a on nie pytal sie ich dlaczego. I jestesmy w kropce. A tez fajnie byloby dostac WZ na pobudowanie stodoly, bo wtedy za fajne pieniadze mozna dzialke sprzedac A teraz to nawet pies z kulawa noga jej nie chce. Nawet mamy zakaz umieszczania nosnikow reklamowych!!!![/b]
  15. Gdzieś na tym forum już zamieściłam mój post ale dołączę się do Waszej rozmowy. W 2006 roku kupiliśmy działkę 1,41 ha. Wtedy w gminie powiedziano nam, że z takim areałem możemy starać się o siedlisko. Ja mam wykształcenie ogrodnicze a mój mąż rolnicze i on płaci dodatkowo KRUS. W tej gminie ma on też 2,5 ha (na spółkę z bratem). Ja mam siedlisko ponad 1ha ale w innej, nawet nie sąsiadującej gminie. I teraz po wprowadzeniu w 2007 roku nowego planu okazało się, że na przedmiotowej działce jest zakaz zabudowy mimo, że na innych działkach tego zakazu nie ma i nawet nie ma (według nas) sensownych przesłanek na wprowadzenie tego zakazu. Czy jeżeli mój mąż jest rolnikiem to mogą odmówić postawienia zabudowy zagrodowej? Z kilku artykułów przeczytanych na internecie wynika, że rolnik ma prawo do zabudowy zagrodowej. Ciekawa jestem dlaczego muszę mieć areał nie mniejszy niż średnie gosp. rolne w gminie? Przecież dla produkcji intensywnej 1,4 ha to nie jest mało. Co więcej, jak mam kupić więcej ziemii jak nie mam zapewnienia, że mają już areał średniego gosp. w gminie dostanę pozwolenie na zabudowe zagrodową. Nie mam zamiaru wydawać niemałych pieniędzy aby dalej być w kropce. Jeżeli nawet zabudowa zagrodowa nie wchodzi w rachubę to czy nie należy się bynajmniej jakiś budynek pomocniczy czyli miejsce na przechowywanie narzędzi, środków ochrony roślin i budynek z zapleczem socjalnym? I na koniec pytanie czy gmina nie musi mieć konkretnego powodu na wprowadzenei zakazu? I czy adnotacja "zakaz zabudowy" to też zakaz zabudowy wiążacej się z uprawą rolną? Dzięki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...