Nasza budowa odbywała się na odległość, co nie przeszkadzało nam wybudować się systemem gospodarczym. Co prawda ręce nam opadały na początku bo nie mogliśmy trafić na solidną ekipę,narobili nam partacze błędów z fundamentami. Ale gdy już udało się z ekipą to poszło jak z płatka. I z doświadczenia wiem ze dobrze jest jak szef pracuje ze swoimi pracownikami bo wtedy pilnuje wszystkiego, a jak zostawia podwykonawców to hulaj dusza...Nie twierdzę że to jest reguła,bo mogę kogoś obrazić ale tak było w naszym przypadku. Jak się wybierze dobrą ekipę to połowa sukcesu a potem już oni polecają swoich sprawdzonych innych fachowców i robota musi isc. Materiały na telefon załatwiane były i nie było żadnych problemów. No i dużo taniej i mam satysfakcję że nikt się nie dorobił moim kosztem. Powodzenia.