Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

enikan

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    205
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez enikan

  1. Tynk na grunt, ok... ale grunt na plastik? Nie odklei się to mimo słońca, deszczów i mrozów?
  2. Witam. Mam na domu cztery plastikowe denka od puszek kontrolno-pomiarowych odgromienia. Są trochę wysoko i chciałbym je "zgubić w tle". Więc zastanawiam się jak to zrobić, aby kładąc tynk strukturalny, trwale przykleił się on również do tych pokrywek. Czym je wcześniej przemalować?
  3. Gdy zbudowali tą więźbę, to wszystko było idealnie. Po dłuższym czasie pojawiło się kilka szczelin. Pewnie przez mokre drewno - ale nie mam pretensji, bo w bliższej i dalszej okolicy, tylko takim wtedy handlowali. Na zdjęciu najgorsze z miejsc, czyli szczeliny około 1cm. Myślę, że jętki z krokwiami są dobrze połączone - widać na innym zdjęciu. Krokwie z płatwiami zbite gwoździami 25cm. Czy można to teraz łączyć takimi kątownikami jak na załączonym zdjęciu? Czy jest jakiś lepszy sposób? Dodam jeszcze, że na tym stryszku ma być tylko "graciarnia". Czyli ponad ociepleniem, podłoga ma być wyłożona płytami typu OSB. No ale regały z rupieciami też będą trochę ważyć...
  4. Dziękuję za wyjaśnienie o łączeniu uziomów. Co do odległości, to tak naprawdę nie wiem czy to było 10 czy 15m. Stałem po drugiej stronie fundamentu i patrzyłem gdzie mniej więcej poszedł pomocnik elektryka. A malować jakoś te wystające bednarki? Czy to nie ma sensu?
  5. Był elektryk. Pomierzył i powiedział, że wszystko w porządku. Na każdej z czterech bednarek wychodziło 2,10 ohma - z drobnymi różnicami po przecinku. Pan elektryk mnożył to jeszcze przez jakiś współczynnik korekcji 1,4, ale nie zrozumiałem po co. To samo wyszło na pręcie, który docelowo będzie pod skrzynką rozdzielczą. Wbijał dwie sondy - 10m i 3m od fundamentu. Rezystancji przejścia nie mierzył, ale z tego co zrozumiałem to przy takich pomiarach, nie miało większego sensu. Bednarka w arocie (ta do słupa Taurona) podobno jest bez sensowna. Okazuje się też, że kupiony przeze mnie beton wodoodporny - na moje szczęście - wcale nie jest taki wodoodporny. Chyba mógłbym spać spokojnie... ale elektrykowi nie zdążyłem zadać jeszcze kilku pytań. Pomożecie? 1) Jeżeli błoto wokół ławy zostanie zasypane i wyschnie to czy pomiary mogą się pogorszyć na tyle, aby uziom fundamentowy stał się nieskuteczny? Czy to raczej mało realne? Aktualnie jest tak, że miejscami cały gumiak mi się topi jak w tym błocie stanę. Wszędzie jest glina, taki teren, z badań geotechnicznych wyszło, że co najmniej 7 metrów w dół mam żółtą glinę. Ławy były szalowane, później dookoła trochę ziemi się obsypało i teraz stoi w niej woda. Myśle że nie wyschnie to na pieprz, bo glina cały czas jest mokra, ale na pewno przeschnie. 2) Nie wiem kiedy będę budował dalej, za rok, dwa albo więcej... Czy te bednarki wystające z fundamentu powinienem jakoś zabezpieczyć antykorozyjnie? Jeżeli tak to czym, aby później nie było problemu z połączeniem? 3) Nie pojmuję jak to jest możliwe, że uziemienie - w sensie ten wystający bolec w gniazdku - może być spięte razem z odgromieniem? Jeszcze nikt z odwiedzających moją budowę tego nie zanegował. A ja się zastanawiam co się stanie jak (nie daj Boże) w chałupę faktycznie walnie piorun, a ja w tym momencie będę dotykał kranu, wody albo jakiejś obudowy silnika itp?
  6. Dziękuję za odpowiedzi. W przytoczony artykuł zaraz się wczytam. Co do "lania" to chodziło o deszcz - ale to chyba był żart, ciężko wyczuć... Co do spawania to moim zdaniem faktycznie wszystko jest dobrze pospawane. Nie sama bednarka. Wszystkie sześć prętów było spawane na rogach i na łączeniach, czasem nawet w dwóch miejscach. Pręty łączące mają około 120cm. Bednarkę - zdaje się do trzech prętów przyspawano. Ale te pręty w obwodzie i tak się różnie przeplatają, więc wszystkie gdzieś tam się łączą. Farbą antykorozyjną nie malowałem, wydawało mi się, że w betonie nie ma jakiejś znaczącej korozji. Jakby to coś zmieniało, to beton w ławie mam B25-Hydro. Ale zdaje się, że wszystko dopiero wyjdzie mi na tych "pomiarach"... Z tą bednarką "nad" albo "pod" zbrojeniem, to też słyszałem, ale za późno... Przez ten etap budowy zrozumiałem to, że nigdy nie wiadomo komu faktycznie można zaufać, nawet gdyby nie liczyć się z kosztami i tak znajdzie się niby fachowiec który namąci. Każdy sprawia wrażenie specjalisty i mówi przekonująco. Uprawnienia takie, siakie czy owakie, to jednak niewiele znaczy. Mój wniosek jest taki, że za każdym razem trzeba uzbierać nie jedną, ale kilkanaście opinii i rad. A po tym zrobić tak jak radzi większość. Nie ma czegoś takiego jak renomowany projektant lub popularna firma, po prostu trzeba wszystko sprawdzać w wielu źródłach i iść za głosem większości. Trochę przygnębiające... Teraz zastanawiam się tylko gdzie znaleźć coś na temat tych rezystancji, to znaczy jakie powinny być te opory minimum i maksimum? Czegoś ogólnie się dowiedzieć, aby rozumieć co elektryk do mnie mówi i wiedzieć o co go zapytać... I zastanawia mnie jeszcze czy jak piszecie o uziomie to czy na myśli macie odgromienie, czy tylko uziom w sensie ten "wystające bolece w kontaktach"...
  7. Dobra, już nie chcę tego mierzyć sam Pogooglowalem trochę i po tym pojechałem do hurtowni elektrycznej gdzie dali mi numer do jakiegoś elektryka. Przyjedzie i pomierzy, może też mi coś wyjaśni... Ale powiedział że ze trzy dni musi nie lać, bo zakłamie pomiary, a więc po dzisiejszym deszczu najwcześniej w poniedziałek...
  8. Nie wiem co to UB ale tak. To znaczy pierwsza część zdania nt.: Przyspawaj bednarkę do zbrojenia... to tak. Tak mi zalecił i opisał jak to zrobić. Ale z drugiej części tego zdania nt.: ...lepsze pomiary. To jednak się wycofam. Nie chcę nikogo oczerniać, jak pomyliłem to przepraszam. Już tylu doradców na budowie miałem, że szczegóły mogły mi się pomylić. Co do rezystancji uziemienia i rezystancji przejścia to nie wiem. Nikt tego jeszcze nie mierzył. Czy można to zrobić samemu? Jedno z moich wykształceń to "Mechanik monter maszyn i urządzeń" - może mnie nie rąbnie, ale mam tylko zwykłe mierniki, nic specjalistycznego...
  9. Witam. Mam dwa pytania, doradźcie proszę. Ja już zbaraniałem, każdy co innego mówi, wszędzie czytam sprzeczne komentarze. 1. Czy odgromienie może być przyspawane do zbrojenia ławy? 2. Czy równocześnie uziemienie możne być przyspawane do tego zbrojenia ławy? Dom 12x8m. Ławy 60x40cm. W ławach 6 prętów 12mm ze strzemionami 8mm. Na ławach trzy warstwy pustaka szalunkowego i wieniec ze zbrojeniem 4x12. Projektujący elektrykę w moim projekcie, w rozmowie podczas budowania powiedział: "Przyspawaj odgromienie do zbrojenia ławy, wyjdą lepsze pomiary" - nie rozumiem tego, ale tak zrobiłem. Powiedział też: "Przyspawaj pręt uziemiający do zbrojenia ławy, może siać na instalację, ale przyspawaj" - tego też nie rozumiem, ale tak właśnie zrobiłem. No i teraz zbrojenie ławy mam pospawane w obwód - bardzo dokładnie zresztą, ale na zdjęciach chyba jeszcze nie wszystko było gotowe. Ze ściany fundamentowej wychodzą cztery bednarki, w czterech rogach domu. Myślałem żeby je zagiąć aby wychodziły przez ocieplenie i łączyły się z tym drutem co idzie na dach. Łączenia chyba w puszkach pod ziemią, ale to chyba mało istotne, czy nad ziemią czy pod. Nikt nie wspominał o niczym więcej w sprawie odgromienia. Gdzieś w środku domu (pod planowaną skrzynką rozdzielczą) wychodzi ze ściany pręt, przyspawany jest do zbrojenia ławy. Na zdjęciu, to jest ten pomalowany na pomarańczowo, przykryty kawałkiem butelki. Poza tym (w peszli arot), spod planowanej skrzynki rozdzielczej, mam wypuszczoną bednarkę biegnącą w stronę słupa elektrycznego, bo podobno Tauron wymaga dodatkowego uziemienia - a niech mają, mi nie będzie przeszkadzać. No i teraz śmiech sąsiadów, że tak się nie robi, że jak odgromienie nie ma połączenia z ziemią to mi piorun i tak spali dom albo przynajmniej rozwali fundamenty. Dobrze wiem, że ludzie kładą odgromienie otokowo, nie raz to widziałem, to znaczy obwód bednarki metr od domu i metr pod ziemią, ale cały czas myślałem, że to co ja robię to po prostu inna wersja i że też będzie w porządku. W internecie czytałem, że można coś przyspawać do zbrojenia ławy, ale albo odgromienie albo uziemienie. Czy dwa na raz to jakiś konflikt? Przy tym wszystkim nadal najbardziej ufam temu co projektował mi elektrykę. Ale nic jeszcze nie zasypywałem i jak coś to mogę poprawić - coś dołożyć, coś obciąć?. https://zapodaj.net/245b16c583bdf.jpg.html https://zapodaj.net/6317b24c1760d.jpg.html https://zapodaj.net/69c76f3e080c5.jpg.html https://zapodaj.net/b03fcb40fd702.jpg.html
  10. Wymyśliłem, że na całą podłogę (na poziom zero) położę 20cm, a w kotłowni i spiżarce 10cm - taki też wyjdzie schodek. Zastanawiam się jeszcze, aby nie 10 tylko 5, lecz nie chcę przesadzić, boję się pleśni itp...
  11. Wyżej ktoś podał jeden z przykładów. To znaczy, wszystko zależy jakie deski kupisz, bo są różne grubości, różne szerokości i różne długości. A nawet co tartak to mogą zaoferować Ci różne warianty. Niby podobnie, ale jest dużo możliwości. Jak już się dowiesz jaki rodzaj deski potrzebujesz i będziesz znał jej wymiary to licz: długość jednej deski * szerokość tej deski * grubość tej deski = objętość tej jednej deski Na kalkulatorze proponuję przyjąć taki system, że na przykład: 2,5 centymetra grubości to 0,025. A 15cm szerokości to 0,15. A długość 5 metrów to po prostu 5. Po tym objętość tej jednej mnóż tyle razy aż wyjdzie 1m3. Przez jaką liczbę pomnożysz to będzie liczba desek. PS: Q! Ten temat to pytanie z 2012 roku! Nie zauważyłem... Co za odkop... Ale dobra, zostawię swoją odpowiedź...
  12. Ahaaa, bo to jeszcze istnieje coś takiego jak pompka pływakowa, nie pomyślałem o tym. Pod lekką górkę, do drogi wodę przepcham i będzie ok... Dzięki...
  13. U mnie sytuacja wygląda tak: jeziora nie mam ale wokół sama glina i żadnych rowów, odpływów itp. Jeszcze nie wiem jak będę odprowadzał wodę z działki, ale obecnie jest tak, że po każdym deszczu woda długo stoi w wierzchniej warstwie ziemi. Chodząc po trawie buty się zapadają, a po przejechaniu autem zostaje koleina na jakieś 10cm. Drenaż na razie odpada, bo wody nie ma gdzie rozsączać. Deszczówkę z dachu puścił bym do korytka przy drodze, a na resztę wody nie mam pomysłu. Aby fundament i chudziak nie pił wody jak gąbka i nie "wysyłał" jej wyżej, ktoś doradził mi wzmocnić izolację fundamentu i rozłożyć papę na chudziak.
  14. Aaaa "milimetrów"! Sorry, z szybkości przeczytałem 3 do 5 "centymetrów"...
  15. Ja pisałem o sytuacji wykładania papą chudziaka na gruncie (na zasypie), a nie na kolejną warstwę - tzn. wylewkę. Chodzi o wyłożenie papą takiego stanu jak na (czyimś) zdjęciu poniżej. Czyli wszystko płaskie, brak ścian itd. Z tego chudziaka wystają tylko rury kanalizacyjne, rura wodna, uziemienie i ewentualnie przewód elektryczny. I to się wykłada papą albo folią, albo jak jak kto chce... Doszedłem do wniosku, że najpierw zrobię papę tylko pod ścianami jak na zdjęciu. Gdy skończą dach i okna i fundusze pozwolą, to wtedy wyłożę papą pomieszczenia wewnątrz. Na to instalacje, wylewka i tynki. A poniżej to o co mi chodzi, może lekki przerost formy nad treścią, ale wilgoć na pewno nie ma żadnych szans...
  16. Dzięki, rozumiem. Przy krokwiach 16cm i wełnie 15cm, zbyt wielkiego zwisu nie uzyskam. Ale rozwiązuje to mój problem sznurkowania wełny - tzn izolując ją od foli. Sznurka nie będzie, a folia będzie zwisać aż 1cm.
  17. Chciałbym blachodachówkę, ale dziękuję, że poszerzyłeś moją wiedzę. Wełnę ułożę jak piszecie - w sumie to o to pytałem w tym temacie... A o co chodzi z tym zwisem foli? Nigdzie nie mogę doczytać. Czy ta folia (membrana) na wełnie ma zwisać? Zastanawiam się jeszcze nad tym deskowaniem. Bo jak zrobić bez niego, to już wiem. Chyba źle sobie to wyobrażam, bo widzę to tak: 1) Płyta regipsowa na profilach metalowych. 2) Paroizolacja. 3) Wełna 15cm. 4) Wełna 15cm w krokwiach 16 (zastanawiam się czy robić sznurowanie na ten 1cm wentylacji) 5) Folia/membrana (nie wiem jeszcze jakiego rodzaju) 6) Nabijana kontrłata (nie wiem jakiej grubości) 7) Deskowanie 2,5cm. 8 ) Folia/membrana (nie wiem jakiego rodzaju) 9) Kontrłata (nie wiem jakiej grubości) 10) Łata (nie wiem jakiej grubości) 11) Blachodachówka. Dach miałby wtedy jakieś pół metra grubości...
  18. Teraz będę spokojniejszy, bo o tą szczelinę się martwiłem, jeszcze przed wczoraj wyobrażałem sobie zagrzybiałą wełnę... Dziękuję i wszystkiego dobrego życzę PS. Wczytuję się w różne artykuły i jednak membrany dachowe to temat-rzeka. Więc deskowaniu i membranom będę musiał poświęcić jeszcze dużo czasu... A to nabijanie krokwi to przecież nic nadzwyczajnego i powstaje fajna szczelina wentylacyjna. Pewnie sam to gdzieś na żywo widziałem, a nie zapamiętałem. Tylko trzeba przypilnować, aby ktoś nie przybił czegoś na odwrót...
  19. Czyli tą szczelinę wentylacyjną zrobić powyżej wełny, a pod blachą (ewentualnie jeszcze deską)?
  20. Kąt dachu ma mieć 47 stopni, więc dużo śniegu nie poleży, tylko szybko zjedzie... Więźbę zmieniał bym w ostateczności, na razie szukam prostrzego sposobu na ocieplenie. Dziękuję za radę, rozumiem że grubsza więźba to lepsza trwałość. Lecz to ma być mały, prosty domek i chciałbym utrzymać niskie koszty. Nie zależy mi na trwałości na 200lat. Niech sobie dzieci poprawiają lub całkiem zmieniają... Deskować czy nie deskować... nad tym się jeszcze będę zastanawiał. Na razie prosił bym o podpowiedzi czy da się ocieplić wełną w sumie 30cm przy krokwiach 16cm. Jeden sposób już zapamiętałem: nadbić krokwie... tylko nie wiem czy to chodzi o to żeby przytulić wełnę do wiatroizolacji, a szczelina ma być powyżej tego czy jak?
  21. Po pierwsze dzięki za zainteresowanie Rozumiem, że wełna może dotykać wiatroizolacji, a wiatr ma hulać i wentylować przestrzeń pomiędzy wiatroizolacją a deskowaniem? Ewentualnie między wiatroizolacją a blachodachówką? A czy wiatroizolacja to to samo co paroizolacja? (ciągle słyszę o foli wysokoparoprzepuszczalnej albo niskoparoprzepuszczalnej ale nie zdążyłem jeszcze tego zrozumieć)
  22. Dach nie zrobiony. Więźby nie zamawiałem. Nawet ścian jeszcze nie ma Na razie dużo rozmyślam bo zima. Rozumiem, że wszystkie moje pomysły są słabe? O dwyteowej więźbie mogę zapomnieć. Nikt tego w okolicy nie robi, a znam większość budów w promieniu 20km. Wierzę, że to energooszczędne, ale nie chciałbym być prekursorem, a mój dom miejscem nauki... Po twoim poście zaczęłem się zastanawiać nad pełnym deskowaniem, chociaż do tej pory tego nie chciałem. A jeżeli dokładać robot i nabijać krokwie listwami, to od spodu czy od góry? A może to zależy od tego czy będę deskował czy nie... Z drugiej strony nabijać dodatkowe łaty, to chyba to samo co zamówić szersze krokwie. Ciężar też podobnie się zwiększy...
  23. Marzyło mi się 30cm ocieplenia wełną na poddaszu, 15cm w krokwiach i 15 od wewnątrz... Aż do czasu, gdy zauważyłem, że w projekcie mam krokwie 8x16. Nie zwróciłem na to uwagi, bo inne elementy projektu odwróciły moją uwagę i brakło czasu na resztę. Niby fajnie, bo dach mam prosty i taka więźba na pewno byłaby dużo tańsza niż jakaś grubsza, ale co z ociepleniem? 1. Zwiększyć szerokość krokwi i wszystkich innych elementów które je podtrzymują? Czy trzeba wtedy stworzyć nowy projekt dachu? Wyliczyć wszystko na nowo? Czy może na etapie budowy cieśla bez problemu pozamienia to i tamto? 2. Pomiędzy krokwie dać (trudno dostępną) wełnę Toprock o grubości 12cm, a później przykryć to wełną 15cm? (lecz to i tak nie będzie 30cm) 3. Pomiędzy krokwie dać (nie aż tak trudno dostępną) Ursę 14cm, a na to 16cm. Ale szczelina wentylacyjna tylko 2cm i chyba nawet takiej nie uzyskam, gdy się wełna pofałduje. 4. Pomiędzy krokwie dać 10cm wełny i na to od wewnątrz 20cm? Czy da się to w ogóle zamontować? Czy będzie to ocieplało jak trzeba? (już mniejsza o to, że mi się kubatura zmniejszy) 5. Podobnie, lecz miedzy krokwie 12cm, a na to 18cm? 6. ??? Miałbym wielką nadzieję na opcję 3, 4 lub 5. Ewentualnie na jakąś inną - lepsza od powyższych. Szczelina wentylacyjna między wełną i paroizolacją musi być. Deskowania brak. Na poddaszu wszędzie regipsy, tylko łazienka z betonu komórkowego. Ścianka kolankowa 120cm. Ocieplanie pianą i innymi wynalazkami (jak dla mnie) odpada, tylko wełna. W załączniku obrazek fragmentu więźby. Proszę o porady
  24. Też używałem nożyc, ale do gładkiego fi 6. Szło bardzo łatwo. Deska z wyrysowaną kreską oznaczającą długość na jaka chciałem ciąć. Na zakończeniu deski przymocowany drewniany klocek-ogranicznik. Żona podkładała pręty, ja stałem niemalże nieruchomo i tylko zaciskałem nożyce. W 2 godziny nacięliśmy 260sztuk. To było na wieniec fundamentu. Na ławy miałem przęsła z żebrowanej 8 i nie próbowałem nożycami. Nie napisałeś jaką Ty masz tą ósemkę. Pamiętam, że jak kupowałem nożyce to były różne rozmiary i na każdych pisało jaki drut mogą ciąć. Wziąłem niby mocniejsze niż producent deklarował i łatwo poszło. Zauważyłem, że na składach budowlanych też często używają różnych nożyc lub gilotyn...
  25. Źle szukam czy IZOPLAST produkuje tylko jeden producent? ADW?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...