Witam Wszystkich, podobnie jak "wszyscy" chcialbym spełnic moje i zony marzenia o wspolnym domu, bedzie to dom na wsi z lat 70 nadający sie do remontu wiec narazie szukam info, czytam, rozglądam sie i pytam. będziemy podnosići go w górę i adaptować poddasze na naszą sypialnie i 2 pakoje dla dzieci, jak narazie mamy 2latnią córeczkę Oliwkę, ja mam 27lat, zona 23. Mieszkamy u jej rodziców(wiem, wiem...) moze za 2/3 lata bedziemy juz na swoim. jestem kierowcą, nie ma mnie 5 dni w tygodniu, córka rzuca mi sie na szyje jak wracam co doprowadza mnie do łez szczescia i rozpaczy ze musze to robić -do czego zmierzam, zmuszony bede do wyjazdu za granice, wiem jest kryzys nie wiadomo czy ludzkosc wyjdzie z tego cało ale coż trzeba zaryzykowac, bede musiał ich zostawic i wyjezdzac przez kilka lat na 5/7 msc w roku, jesli to sie wyjazd sie nie uda bedziemy mieszkac u rodziców do konca zycia ze też akurat młode małżenstwa muszą tak zyć, nasi rodzice dostali mieszkanie, meble, prace, czasy były inne teraz ządzi pieniądz ...nie chcemy miec willi, nie chcemy ogrodzeń kutych artystycznie, nie chcemy sauny, basenu i winiarni w piwnicy, nie chcemy jezdzić nowym Audi A6 i latać do Egiptu na wakacje, chcemy tylko być razem z naszym(mi) dzieckiem, wracać po pracy zmęczeni do domu, do naszego skromnego domu i żyć normalnie jak ludzie dziekuje, pozdrawiam wszystkich