hmm, dzieki bardzo za odpowiedzi. postaram się jaśniej wytłumaczyć. domy są stare więc brak jest jakiejkolwiek dokumentacji, tym bardziej decyzji o warunkach zabudowy. Sąsiad a właściwie jego poprzednik w latach 90 wymienił dach /oczywiście bez zgłoszenia/ wyciągając go na teren mojej działki. wtedy włascicielem był ktos inny , zreszta tak samo jak i mój dom miał innego właściciela. nie bardzo rozumię tego jak czyjś dach moze wychodzic poza granicę ??co do tych rynien wcześniej, nie odzywałam się, tylko silikonowalismy je czy cos takiego, aby się nie lało. mieszkalismy tak z 10 lat. w latach tych też mój poprzedni właściciel wstawił okno, które jest 3 metry od jego działki. sąsiada okna sa natomiast bezpośrednio przy granicy. ok, jesli trzeba bedzie to zamuruję, ale niech to samo zrobi sąsiad. zważywszy , że własciwie od tych okien zaczął się problem. mianowicie, sąsiad /alkoholik z melina w domu;// pod wpływem alkoholu którejś nocy a własciwie juz świtało, z tych okien zaczął mi demolowac ogród, póxniej przyszedł z jakąś łopatą i zaczął wszystko rozwalać. przyjechała policja i skierowała sprawę do sądu. ja mogłam działac jako ostarżyciel posiłkowy, ale nie chciałam mu juz szkodzić. i teraz mam za to;/ sąsiad w sądzie się przyznał, dostał grzywnę i po zakonczeniu tej sprawy wszystko się zaczęło. sąsiad zgłosił mnie do nadzoru. byłam u niego chciałam się pogadać, rozwiązać problem, niestey nie dało się. sąsiad oprócz okien i dachu ma wiele więcej nieprawidłowości na swojej nieruchomości, jednak poinformował mnie ze on się niczego nie boi i że mnie "udupi" ;/ i tak to wygląda