Biorąc kredyt podejmujesz pewne ryzyko, które akceptujesz, ale tu chodzi o coś innego. Chodzi o przypadki, gdy banki stosują bardzo niejasne zapisy, które w dodatku zastrzegają sobie interpretować na swój jeszcze bardziej niezrozumiały sposób co jest niezgodne z dobrymi praktykami i nieuczciwe. Przykład właśnie Santandera który modyfikuje oproc. na podstawie kilku klauzul, które w części za chwilę staną sie niedozwolonymi dla wszystkich lichwiarzy, ale w obecnej sytuacji dopóki nie zostaną uznane niedozwolonymi są w traktowane wybiórczo ze szkodą dla klienta. Na szczeście UOKIK już się sprawą zajął. Pozdrawiam @ Bo nie zawsze to co legalne - jest uczciwe @