Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Musiat

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    14
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Musiat

  1. 120m i odjąc od tego bramę i furtkę czyli 115m głebokosć podmurówki 60cm + 10 cm nad ziemią
  2. Piszesz że się zdziwiłeś ? A co ja mam powiedzieć jak mi architekt wyliczył ilosć cegieł na komin i wyszło mi mniej niż sąsiadowi który sie buduje na sąsiedniej działce i ma 1 komin mniej niż ja. Dopiero wtedy przyjrzałem się dokładnie projektowi i ze zdumieniem zobaczyłem że ścianki kominów są dopiero zaznaczone od poddasza a na parterze tylko zaznaczone otwory wentylacyjne w stropie. Niby jak zabuduję miejsce na kominek to będę miał od fundamentów ale już w kotłowni i wentylacyjny w kuchni nie mam jak zabudować. Po wyjaśnieniach u architekta dowiedziałem się że do tych otworów to przyłaczam sie przewodami lub dobudowuję sobie pustakami od fundamentów ale jest to opcja. bezpośrednio komin jest oparty na stropie i o dziwo zaakceptowali mi to w gminie - czy ktoś ma jeszcze taki projekt?
  3. Pomysł - Szkielet bo z drewna, szybko, teoretycznie prosto i z drewna. Nie wiem dlaczego ale mam jakiś sentyment do drzew, we wszelkiej postaci, od żywego do tego spalanego w kominku. Jednocześnie poszukiwania działki - i czytanie, czytanie, czytanie : wszelkie porady jak wybrać działkę co sprawdzić gdzie sprawdzić i tym podobne bzdety.... Kiedy już upatrzyliśmy sobie ładne 905m2 ziemi zaczęliśmy tę więdzę wykorzystywać gmina - sąd - działka - gmina -działka wydeptaliśmy niezłe ścieżki a i właściciele pierwotni stwierdzili że takich "wścibskich" kupców jeszcze nie mieli. W końcu się zdecydowaliśmy - działka prawie uzbrojona - woda w doległości 60m prąd 100m. wizyta u notariusza i Akt własności w naszych rękach. Jestem "Właścicielem Ziemskim" Ziemia jeść nie woła więc mamy czas na spłatę pożyczki rodzinno debetowej. W rodzinie dziwiono się mojej obsesji szkieletu ale ja trwałem przy swoim i czytałem, czytałem, czytałem Po zdobyciu całkiem obszernej wiedzy dotyczącej technologii szkieletowej zadecydowałem o jej zmianie. Cóż nie będę prekursorem w rodzinie ale nie mam już zaufania - nie do drewna ale do ludzi a konkretnie ekip. W sumie jestem na tyle wścibski że mogłem wziąść urlop i patrzeć ekipie na ręce ale prędzej czy później albo ja albo oni by nie wytrzymali. tak wiec rozpoczął się okres wyboru technologii murowej ... c.d.n.
  4. Pomysł - Szkielet bo z drewna, szybko, teoretycznie prosto i z drewna. Nie wiem dlaczego ale mam jakiś sentyment do drzew, we wszelkiej postaci, od żywego do tego spalanego w kominku. Jednocześnie poszukiwania działki - i czytanie, czytanie, czytanie : wszelkie porady jak wybrać działkę co sprawdzić gdzie sprawdzić i tym podobne bzdety.... Kiedy już upatrzyliśmy sobie ładne 905m2 ziemi zaczęliśmy tę więdzę wykorzystywać gmina - sąd - działka - gmina -działka wydeptaliśmy niezłe ścieżki a i właściciele pierwotni stwierdzili że takich "wścibskich" kupców jeszcze nie mieli. W końcu się zdecydowaliśmy - działka prawie uzbrojona - woda w doległości 60m prąd 100m. wizyta u notariusza i Akt własności w naszych rękach. Jestem "Właścicielem Ziemskim" Ziemia jeść nie woła więc mamy czas na spłatę pożyczki rodzinno debetowej. W rodzinie dziwiono się mojej obsesji szkieletu ale ja trwałem przy swoim i czytałem, czytałem, czytałem Po zdobyciu całkiem obszernej wiedzy dotyczącej technologii szkieletowej zadecydowałem o jej zmianie. Cóż nie będę prekursorem w rodzinie ale nie mam już zaufania - nie do drewna ale do ludzi a konkretnie ekip. W sumie jestem na tyle wścibski że mogłem wziąść urlop i patrzeć ekipie na ręce ale prędzej czy później albo ja albo oni by nie wytrzymali. tak wiec rozpoczął się okres wyboru technologii murowej ... c.d.n.
  5. Zaczynamy w Mrowiskach pod Halinowem - wioska że aż miło ale zaczyna się tam tworzyć małe osiedle domków. W tym roku chcemy pociągnąć surowy otwarty i mamy już ekipę. Niestety zaczną od sierpnia bo do tego czasu są zawaleni. Tak więc oficjalnie się przyłączamy Adam i Beata
  6. Musiat

    Grupa warszawska

    Zaczynamy w Mrowiskach pod Halinowem - wioska że aż miło ale zaczyna się tam tworzyć małe osiedle domków. W tym roku chcemy pociągnąć surowy otwarty i mamy już ekipę. Niestety zaczną od sierpnia bo do tego czasu są zawaleni. Tak więc oficjalnie się przyłączamy Adam i Beata
  7. Jeżeli znasz niemiecki to polecam ci stronę producenta tych kotłów firmy Windhager - zamówiłem u nich katalog przez internet i przysłali mi list z katalogami dotyczącymi pieca PMX ( na pellety) Fakt że cena zaporowa ale ma bardzo dobrą automatykę i ciekawe opcje. W Muratorze 3/2004 masz przegląd tych kotłów więc ten rynek się rozwija.
  8. Jak szukałem ekipy to jedna mi powiedziała że mam archaiczny strop. Bo już lanego się nie robi. Oni preferowali Terriva tylko jak mi powiedzieli że zrobią dom ale jak zmienie projekt i że Terriva będzie miał grubość około 30 cm przy moim lanym 12 cm to im podziękowałem za zainteresowanie i "poświęcony" czas. Dzięki lanemu stropowi mam tak zaprojektowane że kominy stawiam od poddasza a nie od parteru. I na razie nie zbudowuję poddasza a ścianki w przyszłości postawię jak będę chciał.
  9. A propo grubości ścian przeczytałem o 18 tce i tak chciałem bo wychodziło taniej ale potem w projekcie trochę mi powzmacniali ścianę do stropu żelbetowego. Teraz co ok 2m mam słupek żelbetowy w ściankach nośnych. ale za to kominy mam od poddasza a nie od parteru to mi powiększyło powierzchnię parteru i zrekompensowało koszty (mniejsza ilość cegieł na kominy (w sumie 2800 szt) a mam ich aż 3 - i wszystcy sie dziwią SILKA Rulez Pytanie co to jest ta "gumówka" - być może wiem ale wolę się upewnić - już miałem niezłą zabawę w gadaniu z bratem który na "diaksa" mówił "flex"
  10. Ogrodzenie robię sam i za całość z podmurówką i siatką oraz stalową bramą wyszło mi około 6000 PLN. ale betoniarka pożyczona od brata więc za darmo, reszta robiona samodzielnie z bratem i ojcem więc w robociznę wchodziła tylko zwiększona liczba kanapek na dzień
  11. No cóz na pytanie kolegi forumowicza to mogę powiedzieć tak: porywamy się z motyką na słońce ale do odważnych świat należy - mamy już działkę z prądem - wodę nam kopią już w ten wtorek więc działka uzbrojona. cegły mamy już kupione na cały dom więc co uzbieramy to pójdzie na ekipę i resztę materiałów. Nic na sprzedaż nie mamy i kredyt chyba nas nie ominie - (choć chronicznie nie cierpię kredytów bankowych) Na razie zaczęliśmy ogrodzenie. Po Świętach Wielkanocnych poszedłem na urlop i pojechałem na działkę - łopata w rękę i kopanie 120 m rowu pod podmurówkę. Niestety pech chciał że następnego dnia wysiadł nam samochód więc wykopaliśmy tylko rów. w sobotę pełen zapału pojechałem na działkę ale pogoda jak na złość zupełnie nie budowlana - cóż może jednak w czasie urlopu powinienem wypoczywać ? To ostatnie zdanie było chyba prawdą bo kiedy w następną sobotę (czyli wczoraj ) pojechaliśmy z ojcem i bratem pełni chęci do zalania słupków narożnych to lało jak z cebra. Następna sobota na nic. Skoro więc nie mogę jeszcze zrobić ogrodenia opiszę w następnym wpisie więcej o naszych przygotowaniach do budowy które trwały przez zimę. Pozdrawiam
  12. No cóz na pytanie kolegi forumowicza to mogę powiedzieć tak: porywamy się z motyką na słońce ale do odważnych świat należy - mamy już działkę z prądem - wodę nam kopią już w ten wtorek więc działka uzbrojona. cegły mamy już kupione na cały dom więc co uzbieramy to pójdzie na ekipę i resztę materiałów. Nic na sprzedaż nie mamy i kredyt chyba nas nie ominie - (choć chronicznie nie cierpię kredytów bankowych) Na razie zaczęliśmy ogrodzenie. Po Świętach Wielkanocnych poszedłem na urlop i pojechałem na działkę - łopata w rękę i kopanie 120 m rowu pod podmurówkę. Niestety pech chciał że następnego dnia wysiadł nam samochód więc wykopaliśmy tylko rów. w sobotę pełen zapału pojechałem na działkę ale pogoda jak na złość zupełnie nie budowlana - cóż może jednak w czasie urlopu powinienem wypoczywać ? To ostatnie zdanie było chyba prawdą bo kiedy w następną sobotę (czyli wczoraj ) pojechaliśmy z ojcem i bratem pełni chęci do zalania słupków narożnych to lało jak z cebra. Następna sobota na nic. Skoro więc nie mogę jeszcze zrobić ogrodenia opiszę w następnym wpisie więcej o naszych przygotowaniach do budowy które trwały przez zimę. Pozdrawiam
  13. Witam wszystkich i zaczynam moje wypociny. Jesteśmy małżeństwem od 3 lat ja z Warszawy Bea z Łodzi. Decyzję o budowaniu podjęliśmy w 2002. Wtedy kupiliśmy działkę w Halinowie pod Warszawą. Nie mieliśmy odłożonych żadnych oszczędności więc poszliśmy na żywioł. Mała pożyczka od rodziny mały debecik (odnawialny) i działka kupiona. Spłacaliśmy ją trochę ale po roku jest już nasza potem kupno materiałów - po roku myślenia i liczenia zdecydowaliśmy się na silikaty z "Silki". Kupione na debecik w grudniu 2003. I tu Niebiosa wkroczyły w naszą budowę, po miesiącu premia i nagroda dla żony i spłacamy nieoczekiwanie kredyt. Cegły nasze ! Następnie znowu nieoczekiwanie 13-tka w pracy (miało już ich nie być więc Niebiosa znów w akcji) - za to wybuduję ogrodzenie - sam - w końcu muszę coś zbudować. W następnym odcinku: Pierwszy sztych szpadlem...
  14. Witam wszystkich i zaczynam moje wypociny. Jesteśmy małżeństwem od 3 lat ja z Warszawy Bea z Łodzi. Decyzję o budowaniu podjęliśmy w 2002. Wtedy kupiliśmy działkę w Halinowie pod Warszawą. Nie mieliśmy odłożonych żadnych oszczędności więc poszliśmy na żywioł. Mała pożyczka od rodziny mały debecik (odnawialny) i działka kupiona. Spłacaliśmy ją trochę ale po roku jest już nasza potem kupno materiałów - po roku myślenia i liczenia zdecydowaliśmy się na silikaty z "Silki". Kupione na debecik w grudniu 2003. I tu Niebiosa wkroczyły w naszą budowę, po miesiącu premia i nagroda dla żony i spłacamy nieoczekiwanie kredyt. Cegły nasze ! Następnie znowu nieoczekiwanie 13-tka w pracy (miało już ich nie być więc Niebiosa znów w akcji) - za to wybuduję ogrodzenie - sam - w końcu muszę coś zbudować. W następnym odcinku: Pierwszy sztych szpadlem...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...