Polecam ultradźwiękowe odstraszacze!
Miałem problem z kuną na strychu - robiła dziury w membranie dachowej, wełnie, zrobiła sobie wc na dachu. Próbowałem uniemożliwić jej wejście na dach, ale nie pomogło - zawsze jakoś się tam dostawała. Kupiłem pułapki żywochwytne, dawałem różne przynęty - NIC. Kupiłem trutkę - nie skosztowała. Podczas pracy przy domu miałem przygotowaną, nabitą wiatrówkę. Raz teściowi udało się ją trafić w zad kiedy właśnie robiła kupę na folli przy okapie. Jakiś tydzień była w "szpitalu" ale wróciła.
Próbowałem żywych przynęt - nie chciała (Podobno kuna nie zabija żadnych zwierząd ze swojego gospodarstwa).
W końcu kupiłem 2 odstraszacze ultradźwiękowe, włączyłem na strychu. Kuna była jeszcze kilka razy na strychu ale szybko się wyprowadziła - wiem bo przy kazdym wejściu zostawiała ślady na dachówce na garażu. Po tygodniu nie bylo już żadnych śladów u mnie. Za to kuna przeprowadziła się do sąsiada .
Kuny na strychu już nie mam, za to znalazłem martwą mysz (chyba ja ultradzwięki zabiły). Obym jeszcze nie żałował, że kunę wypędziłem!