
figaro1
Użytkownicy-
Liczba zawartości
64 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez figaro1
-
projekt D08 PRZESTRONNY
figaro1 odpowiedział PawelP → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witajcie ! Tak często wchodziłam sobie na to forum, ale aż do dzisiaj nie wiedziałam, że jest taka dyskusja od ponad roku na temat DO 8. Budowałam mój dom przestronny od lipca 1999 r. i wprowadziłam się 30 grudnia 2000 roku. Nawet korespondowałam na ten temat z jednym z forumowiczów, który dopiero zaczynał budować. Projekt kupiłam od wydawnictwa Murator chyba jako jedna z pierwszych osób, zaraz jak się pojawił. To była miłośc od pierwszego wejrzenia, prawie przez dwa lata szukałam czegoś podobnego. Niewiele zmieniłam w stosunku do pierwotnego projektu. Mam ścianę z kominkiem ( zrobiłam prosty, portalowy z beżowego jasnego polerowanego piaskowca), z wnęką od strony korytarzyka i uważam że to był świetny pomysł. Ta ściana oddziela salon od reszty i znakomicie oddziela drzwi od małej łazienki, której w ten sposób z salonu wcale nie widać. Sściana ma najwyżej 1 m szerokości, kominek jest całkiem płaski i nie wystaje, więc nie zajmuje dużo miejsca. Odstępstwem od projektu było zlikwidowanie stałej ściany między salonem a najmniejszym pokojem. Zrobiłam ścianę w 3/4 przesuwaną, w najmniejszym pokoju jest gabinet mój i męża (pokój do pracy - jak mówiliśmy), który dodatkowo ma jeszcze podwójne drzwi wsuwane w ścianę od strony korytarzyka. Ścianę "straciłam", ale dom ma przez to tyle przestrzeni, zyskuje oddech,a korzytarz do częsci nocnej nie jest taki klaustrofobiczny. Co jeszcze? Garderobę zrobiłam jedną dużą w ostatniej sypialni przy łazience, a przylegający do niej pokój, pierwotnie też z garderobą nie ma jej wcale, akurat u mnie nie była potrzebna. I mam teraz fajną, dużą szafę do której się wchodzi. Reszta bez zmian. Acha, wielkie okno w salonie jest rozsuwane, trzyczęścowe. Zaczęłam od wnętrz, bo ostatnio było o tym u was więcej. Dom budowany był z ytonga 36, 5 na pióro i wpust plus 5 cm wełny mineralnej, bo mieszkam za Krakowem, gdzie nieźle potrafi wiać. Elewacja - tynk mineralny w kolorze budyniu waniliowego plus podmurówka i murki tarasowe z ciemnobrązowego klinkieru, w klinkierze duży taras i wejście, ale ściany przy wejściu obite deskami zabejcowanymi na b. ciemny brąz. Dachówka Braas ciemnobrązowa, "frankfurter" bodjaże, ale nie jestem pewna, okna i drzwi drewniane, ciemny palisander. Ogrzewanie gazowe plus kominek. Kocham ten dom bardzo, jeszcze bardziej ogród, który się tworzy ciągle i naprawdę świetnie się w nim mieszka. JEsteśmy małą, trzyosobową rodziną ( mąż, syn i ja), więc nawet nie myśleliśmy o poddaszu, mimo namów górali budujących nam dom. Co do wykonania, były różne przygody, typu popękane rygipsy, ale trudno. Wymyśliłam sobie, że zabuduję duży taras ogrodem zimowym i zbieram na to kasę, bo koszt stanowi równowartość średniego auta, a ja nie lubię się zadręczać zbieraniem kasy po budowie. Od pana z firmy, która będzie mi to robiła usłyszałam, że mało kto robi ogród zimowy na 24 m kwadaratowych. Już w trakcie budowy takie założenie było i na tym tarasie są wyjścia pod grzejniki. Strasznie dużo napisałam, ale naprawdę ucieszyłam się że tyle osób buduje "mój dom", to tylko potwierdzenie dobrego wyboru. Służę radą i pomocą, jeśli tylko będę potrafiła, bo oczywiście mam zamiar tu zaglądać. Pozdrawiam was serdecznie. -
Czyli sukces jest możliwy. Dziękuję za informacje. Powiedz mi jeszcze jak i kiedy ją tniesz - normalnie na wiosnę, czy jakoś inaczej. Moja ma na razie dwa pędy, trzeci mały wyrasta gdzieś z dolnej gałązki, ale narazie jest rachityczny. Mimo że była ucięta w listopadzie, bo musiałam skrócić gałązki, żeby ją przewieźć, to narazie nie widzę pędów boczych, chyba że wyrastają z tych zielonych teraz gęstych pędów na których są liście. Jak często i czym nawozisz ?
-
W ostatnim, majowym numerze "Działkowca" jest duży trzystronicowy artykuł prof. Kazimierza Pindla o piwoniach - odmianach, pielęgnacji, sadzeniu, itp. plus bardzo ładne zdjęcia kwiatów. Kup więc miesięcznik, a będziesz miała wszystkie informacje. Najbardziej istotne kest sadzienie piwonii - nie mogą być sadzone za głęboko, bo wtedy długo nie kwitną. Mam to przerobione. Nie bardzo zgadzam się też z profesorem co do tempa wzrostu piwonii lekarskiej, tzw. majówki. Profesor pisze, ze ta piwonia wolno się rozrasta, a u mnie wcale tak nie było, rośnie tak samo jak chińska.
-
zmarznięte hortensje - co robić?
figaro1 odpowiedział magmi → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Poczekać do czerwca i zobaczyć co odrośnie, a co nie, a resztę, która zaschnie wyciąć. Hortensja w tym roku na pewno nie zakwitnie, bo kwiaty na hortensji ogrodowej wyrastają wyłącznie na pędach dwuletnich. -
No, nie popadaj w przygnębienie. Czego tu się dowiadywać ? Jak będziesz sadzić, to po prostu lepszą ziemię wsypiesz pod sadzone rośliny i powinno wystarczyć. Bluszcz mozesz sobie teraz ukorzenić, tzn. znaleść sadzonki w lesie, parku, poprosić sąsaiada, itp. uciąć na ok. 20 cm, wsadzić do wody i korzenie będą po trzech tygodniach na pewno. Tak samo barwinek. Wsadzasz gęsto, podlewasz, one rosną i po krzyku.
-
Bardzo dziękuję za informację. Ja moją przemyciłam w listopadzie z Egiptu. Kupiłam tam małą sadzonkę w doniczce w ichnim centrum ogrodniczym, a przed wylotem otrzepałam korzenie z ziemi, wypłukałam w wodzie i schowałam do uciętej butelki po wodzie mineralnej, butelkę w ciuchy w walizce i w ten sposób bugenwilla doleciała umęczona do kraju ( razem z oleandrem o żołtoobrzeżonych liściach). Trochę się obawiałam, że nic z tego nie będzie, ale w domu wsadziłam rośliny do doniczek, przycięłam i trzymałam w temperaturze zimowej pokojowej. Już pod koniec stycznia bugenwilla zaczęła rosnąć (oleander też). Mam warunki żeby ją przechować przez zimę w chłodnym pomieszczeniu, więc mam nadzieję że ją uchowam. Faktycznie w ciepłych krajach bugenwille są niesamowite i wiem, że tak dużego egzemplarza dochować się nie zdołam, ale nawet te mniejsze są śliczne. Czy komuś udało się jeszcze z bugenwillą ?
-
MAm od jesieni bugenwillę w jasnofiletowym kolorze. Jest mała, ma ok. 30 cm, ale od kilku tygodni pięknie kwitnie. Ponieważ mam bugenwillę pierwszy raz i wiadomości o niej wyłącznie z książek, to mimo że jestem raczej doświadczonym ogrodnikiem - potrzebuję porady praktyka - jak dużo podlwać, nawozić, jak ciąć żeby rosła duża i śliczna. Takich informacji nie zastąpi przecież żadna książka, więc prosze o nie tu, na forum.
-
Jeśli miejsce jest piaszczyste i północne, możliwości są ograniczone. Barwinek woli jednak lepszą ziemię, na pewno będzie wtedy ładniejszy. Ja na twoim miejscu, wymieszałabym piaszczystą ziemię z czymś bardziej zasobnym, próchnicznym i lepiej trzymającym wilgoć i posadziła bluszcze, funkie, runianki, barwinki, hortensję pnącą, która może się płożyć po ziemi. Chodzić po tym za bardzo nie będzie można (może po barwinku i bluszczu można trochę), ale można zrobić ścieżki np. z jasnego, płaskiego kamienia.
-
Karmnik ościsty(segina subulata) jest niziutki, wygląda jak mech i rozrasta się w charakterystyczne poduszeczki. Ja znam dwie odmiany - zieloną i złotożółtą. Latem kwitnie malutkimi białymi kwiatuszkami. Nie rozmnażałam go z nasion, kupiłam w sklepie w małych doniczkach. Potrzebuje wilgoci i stanowiska średnio nasłonecznionego, na piaszczystej ziemi i w cieniu nie będzie zbyt dobrze rósł. Nie rozrasta się szybko, więc nie wiem czy to dobry pomysł na zazielenianie nim dużego terenu. Lepiej wybrać jakieś rośliny okrywowe - rozchodniki, gęsiówkę, floksy szydlaste na słońce, bodziszki, runiankę, bluszcz, barwinek do cienia. Zdjęcie jest np. na stronie np. http://www.muratordom.pl/6921_5345.htm, ale moim zdaniem znacznie powiększona jest na nim ta roślinka.
-
Polecam Florovit do trawników, ok. 30 zł za wiaderko 5 kg. Sypię trzy razy - kwiecień, czerwiec, sierpień. Myślę że nie ma różnicy między nim a np. b. drogim POKON-em o przedłużonym działaniu w granulkach, którego też używałam. Tak naprawdę, jeśli trawnik rośnie na w miarę dobrej ziemi, to najbardziej potrzebuje do urody wody. Jak ma za sucho, najlepsze nawozy nic nie pomogą.
-
Mam taki żywopłot, u mnie oddziela sad od wypoczynkowej części ogrodu. Jest śliczny właściwie przez cały rok, najwcześniej z wszystkich róż wypuszcza listki, kwitnie od maja do mrozów, cudownie pachnie, a zimą ozdobą są duże czerwone owoce, które utrzymują się do wiosny. Pierwsze kilkanaście sadzonek kupiłam cztery lata temu, rozrastają się bardzo szybko i jedynym minusem takiego żywopłotu jest to, że trzeba kontrolować żeby nie rozlazł się za bardzo, w mniejszym ogrodzie trzeba wkopać w ziemię jakieś ograniczniki. Rozmnażać można bardzo łatwo przez sadzonki pędowe w maju- czerwcu, łatwo się ukorzeniają, albo odkopując odrosty z korzeniami, które też są liczne. Sadzić co ok. 80 cm - 1 m, bo i tak szybko i gęsto się rozrosną, nawet w trawie, chociaż przez pierwsze dwa lata warto odchwaszczać, bo rosną lepiej i szybciej. Sklepy ogrodnicze sprzedawały jesienią sadzonki po 6-8 zł, trochę drogo, biorąc pod uwagę łatwość rozmnażania.
-
Właśnie tak, to będą młode pędy, powinny tez wyrosnąć nowe u podstawy. Pochwalę się jeszcze trochę: właśnie wróciłam z ciepłych krajów i przywiozłam sobie ukorzenione już sadzonki oleandra z jasnym obrzeżeniem i bugenwillę. Ponieważ ziemi nie wolno przywozić, otrzepałam je przed wyjazdem z ziemi i z gołymi korzeniami, zapakowane jakoś przeleciały w walizce. Wsadziłam je do doniczek i mam nadzieję że będzie OK, choc obawiam się trochę o bugenwillę.
-
Tom Soyer - malowałam cztery lata temu półmatem, żeby nie było całkiem na matowo, bo mi się to średnio podoba, ale nie myślałam że to takie byle co będzie. Tym bardziej że nie pieszczę się z podłogami, chodzi się u nas w butach, wchodzi swobodnie z domu do ogrodu,itp. Teraz to Pronto ratuje podłogę, bo nie widać tak tych wszystkich zarysowań. Ktoś mi powiedział że można malować lakierem przeznaczonym specjalnie do sal gimnastycznych, ale nie miał pojęcia co to za lakier. Mogłoby się i błyszczeć, juz mi wszystko jedno, byle nie złaził.
-
A jeśli malujecie drewno, to jakim lakierem ? Ja w części domu mam deski świerkowe, zabejcowane i pociągnięte półmatowym Duluxem (dwa razy), jednak w miejscach gdzie się często chodzi, lakier się rysuje, swoje robią też dwa koty swoimi pazurami i dziecko. Zużywam litry PRONTO do nabłyszczania, zeby jakoś to wyglądało. Jakie lakiery są najwytrzymalsze, bo niedługo chcę podłogę wycyklinować i pomalować ją czymś lepszym od tego Duluxa.
-
Ustaw pelargonię na zimę na parapecie okna pod którym nie ma grzejnika, albo w miejscu słabo ogrzewanym, temp. do 18 stopni C góra. Podlewać tyle żeby nie zasuszyć. W marcu uciąć sadzonki i ukorzenić. Pelargonie angielskie są bardziej wrażliwe niż rabatowe czy bluszczolistne, więc zimowanie w piwnicy, garażu w temp. kilku stopni powyżej zera i po ciemku nie wchodzi w grę. Za to są śliczne.
-
dom przy torach kolejowych - opinie
figaro1 odpowiedział tylkoslask → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Pamiętacie film Blues Brothers? Oni mieszkali w takim malutkim pokoiku przy samych torach, wszystko się trzęsło i dygotało, pociągi jeździły bez przerwy. A poważnie - moi znajomi mieszkają przy torach, tzn. ogród ma 12 arów i tuż za ogrodzeniem jest nasyp kolejowy i magistrala z czterema parami torów, więc dzieci nie rzucają się pod koła pociągów. Na granicy posadzono gęsto dwa rzędy świerków i sosen. Oni twierdzą że się przyzwyczaili, ale pociągi słychać co 10, 15 minut w dzień i w nocy, nie ma cudów. Moim zdaniem, nie ma co mieć wątpliwości, kiedy ma się wybór - kupować przy torach czy nie, jest to uciążliwe i koniec, więc nie ma co wybierać tych torów. -
Chociaż rogownica uchodzi za roślinę znoszącą dobrze suche stanowiska, bardzo odporną, to widać Twoja miała za sucho. Z moimi rogownicami nigdy nie miałam takiego problemu, bo ziemię mam gliniastą, ciężką, dobrze "trzymającą" wodę.
-
Trochę za wcześnie schowałaś tego oleandra. Co do podlewania - oleander potrzebuje dużo wody, latem ma mieć cały czas "mokre nogi", ale teraz jak go obcięłaś, powierzchnia liści się zmniejszyła i już nie potrzebuje tyle wody. Ziemia w donicy powinna być lekko wilgotna i tak przez cały okres spoczynku, nie można oleandra zasuszyć. Trudno mi stwierdzić na odległość czy liście opadły Twojemu oleandrowi z powodu nadmiaru czy niedoboru wody, bo efekt jest podobny. Jeśli korzenie są podgniłe, ziemia była bardzo mokra to znaczy że wody było za dużo.
-
umocnienie skarpy roslinami
figaro1 odpowiedział tom soyer → na topic → OGRODY - Pamiętajcie o ogrodach
Ja na swojej posadziłam płożące jałowce i bodziszki.między nimi. Bardzo dobre na skarpę są podobno liliowce, ale w zimie ich nie ma, bo tracą liście, więc chyba bez sensu. Irgi też ładne, mają śliczne czerwone owoce, mam drugą skarpę jeszcze niezagospdoarowaną więc może posadzę i irgi. PRzed posadzieniem roślin dobrze byłoby rozłożyć włókninę, bo walka z chwastami jest wyczerpująca. -
Hanula, usiłowałam ci wysłać wiadomość, ale nie wiem czy dotarła. Chętnie prześlę sadzonki, jak je obetnę, bo w tym roku akurat będę obcinać, ale moje oleandry jeszcze na tarasie i kwitną. Marzą mi się czerwone i takie z liśćmi obrzeżonymi na żółto - chętnie się wymienię, mam kremowy, pojedynczy jasnoróżowy i pełny ciemnoróżowy. Co do obcinania - ja nie obcinam zaraz pod miejscem z którego pędy się rozgałęziają, tylko znacznie niżej, tak mniej więcej w połowie. Jeżli obetnie się zaraz pod rozgałęzieniem, to powyżej na wiosnę wyrosną pędy w tym samym miejscu, a chodzi o to żeby się rozgałęziły i zgęstniały, a dzieje się tak gdy nowe wyrosną niżej i od samej podstawy, od korzeni. PRzez to niektóre mogą niezakwitnąć, więc warto nie obcinać wszystkich naraz, tylko np. połowę i tak co roku. Nieobcinane oleandry tracą dolne liście i z trudem się rozrastają, w końcu robią się brzydkie. Pozdrawiam.
-
Uważam że nie ma sensu przycinanie rogownicy przy samej ziemi, jak pisał Daniel. PRzecież ona po kwitnieniu nie łysieje od dołu, więc wystarczy obciąć te suche badylki po kwiatkach i skrócić szare pędy z listkami o 3-4 cm najwyżej. Będzie dalej ładna i się rozrośnie.
-
TA roślinka z białymi kwiatkami to rogownica kutnerowata - bardzo popularna roślina z tzw. " wiosennej piątki". Szybko się rozrasta, lubi słońce. Po kwitnieniu warto ją przyciąć, wtedy się zagęszcza i lepiej wygląda niż z uschniętymi badylami kwiatków. Dobra na rabaty skalne, murki i na zwykłe rabaty też. Rozmnaża się przez wysiew nasion lub dzielenie większych roślin. Jest też jeszcze inny rodzaj rogownicy - listki są zielone, a nie szare i nie mają tego meszku. Rozrasta się jeszcze szybciej niż r. kutnerowata. Ta kolorowa, na zdjęciach powyżej, to koleus blumei, moze być doniczkowa, może być rabatowa, ma mnóstwo odmian w wielu kolorach, kwitnie, ale kłosowate kwiatostany lepiej obrywać.
-
Ginura nie zielenieje, to jasne ale jak się przypatrzeć, to pod włoskami jest zielona, na starszych pędach. Pędy rosną długie, nie cięte nie rozgałęziają się. Pozostaję przy ginurze.
-
MAm trzy oleandry od kilku lat i pewne doświadczenia. Rośliny na wiosnę i latem potrzebują dużo światła, wody i nawozu. Bardzo dobrze rosną na dworze, w słońcu, ale jak to się mówi, nogi lubią mieć w wodzie, więc bryła korzeniowa musi być stale wilgotna, a na podstawce, czy w osłonce w której stoi doniczka może być stale woda. Kiedy kwitną nie lubią za to wiatru i deszczu, który niszczy ich delikatne kwiaty i rozwijające się pączki ( tym zielonym, zwiniętym nie szkodzi), więc ze względu na urodę lepiej im będzie na osłoniętym tarasie. Oleandry muszą być nawożone od wiosny do jesieni obficie i często. Ja zasilam od marca do połowy kwietnia nawozem POKON do roślin zielonych ( więcej azotu), a potem POKONEM do kwitnących, od czasu do czasu troszkę nawozu przeciwko chlorozie. Można nawozić po troszku z każdym podlewaniem ( ale mnimalne ilości), albo raz w tygodniu większą dawką od zalecanej dla roślin doniczkowych. Ze trzy, cztery razy nawożę po prostu "zamiast" przefermentowaną gnojowicą ( od krówki). Wszystkie rośliny prawie rosną po tym jak szalone. Oleandry wytrzymują spadki temperatury do ok - 5 stopni, ale ja tak nie ćwiczę i zabieram je do domu tak jak pelargonie, fuksje, itp. czyli tuż przed pierwszym przymrozkiem. Jesienią wybujałe oleandry co drugi rok przycinam bez żalu o prawie połowę. To konieczne, żeby zachowały ładny, gęsty, krzaczasty pokrój i ulistnienie na całej długości. Wtedy wypuszczają dużo świeżych, nowych pędów, a z przyciętych wypuszczają po trzy pędy, które powinny zakwitnąć, z kórych następnie wyrastają kolejne trzy pędy. Te obcięte można ukorzenić. Na zimę przenoszę je do słabo ogrzewanego pomieszczenia z dużym oknem. Niestety, zimą muszą mieć jasnoi więc jest to problem. W kwietniu, kiedy miną przymrozki lądują na tarasie i zabawa zaczyna się od początku. Ale warto dla kwiatów, mój jeden kremowy pachnie wanilią.
-
A mnie się wydaje, że to jest ginura (łac. gynura), bo z opisu wynika że jest cała włochata. Właśnie te włoski są mocno fioletowe, choć liście i łodygi pod spodem zielone. Pochodzi z tropików, lubi ciepło i umiarkowaną wilgotność. Rozrasta się gdy się ją przytnie, bo inaczej rosną pojedyncze, długie pędy. Kwitnie małymi pomarańczowymi kwiatkami, ale trzeba je obcinać, bo nie zdobią rośliny, Ginurę trzeba często odmładzać, bo brzydnie i łysieje od dołu. Odmładzanie polega na ukorzenianiu nowych sadzonek. Bardzo łatwo ją ukorzenić, wkładając sadzonki wierzchołkowe do słoika z wodą.