Witajcie widzę że wszyscy wypowiadaja sie w samych superlatywach. Ja dołożę do tego miodu łychę dziegciu. Okna Jezierskiego - pcv założylem na wiosne 2007, 13 sztuk, w tym piekne okno w salonie dlugie na 2,4 m oraz fajne przesuwane drzwi balkonowe w salonie. Kosztowały zdecydowanie powyżej średniej rynkowej. Buduje się w Łodzi. Prace wykończeniowe w domu ciągną się długo, więc okna po prostu były. Kilka dni temu zrobilem badanie termowizyjne budynku, chciałem się przekonać czy nie ma jakiś przerw w ociepleniu murów (ściana trójwarstwowa) i poddasza. Wyszło że nieszczelności są ale ... na oknach. Wzieliśmy więc poziomice i zaczeliśmy mierzyć. Na 13 sztuk nie mam w domu okna które było by proste. Wypaczone są zarówno ramy jak i profile. Np. duze oknio w salonie na długości 2,4 metra wypaczone jest na 3 cm. Aż szyba jest wygięta. Rozsuwane drzwi w salonie dramat, są wypaczone na każdą możliwą strone o jakieś 2 cm. Były solidnie zabezpieczone folią więc nie były używane, w tej chwili po otwarciu właściwie nie można ich zasunąć. Drzwi balkonowe tez dramat. Przyjechał serwisant od Jezierskiego, mają wystawiać szyby i prostować okna. Jak to zostanie wyprostowane nawet sobie nie wyobrażam. Najgorzej że firma montująca okna, której nazwy z litości nie podam musi wypróć ze scian ramy. A to oznacza zniszczenie gładzi, nie wiem co będzie z parapetami które są z trawertunu. Nikt, ani montażyści ani ludzie z fabryki nie byli mi w stanie powiedzieć czy wina leży w złych profilach czy w błędnym założeniu. Generalnie zapłaciłem za drogie markowe okna, otrzymałem szmire i mnóstwo kłopotów. Zobaczymy jak pojda naprawy, umowiony jestem na 3.04.2008 dam info na forum. Michał