Dziękuję jag za wyjaśnienia. A czy możesz mi powiedzieś z czego zacytowałaś/zacytowałeś te artykuły? Chciałabym doczytać wszystko co tylko może mi się przydać.
Z twojej odpowiedzi wynika, że jeśli sąsiad nie obetnie gałęzi na moją prośbę, to mogę to zrobić osobiście... Trochę się boję, że wezwie policję, bo to bardzo w jego stylu... Poza tym drzewo jest nietypowe - pień rozdwojony około 1,5m od ziemi, rozgałęzia się dopiero jakieś 6 m nad ziemią tworząc tam koronę. To nie jest typowe drzewo z sadu owocowego ale wyhodowany mutant cudem jeszcze stojący. A z jabłek nic prócz zgnitków nie ma, które zresztą roztrzaskane muszę zbierać z trawnika.
Czy informować go lepiej na piśmie? - żeby nie miał podstaw do wezwania policji na interwencję...