mam problem z wykonawcą na budowie. wygląda na to, że porzucił moja budowę mimo umowy i wzietej zaliczki. Czy moge jakoś dochodzić swoich praw, aby dokończuł to co zaczął (III etap stanu surowego, zresztą są błędy w konstrukcji dachu, na szczęście niewielkie). W umowie mam zapisane, że za odstąpienie od umowy z własnej winy grozi kara finansowa. Czy jest realna szansa dochodzić roszczeń w sądzie? Dodam, że ten "fachowiec" to wyjątkowa szuja, oszukiwał nas na materiałach, przeciągał terminy, ciągle wymyślał bajeczki jak do skarbówka ciśnie. Najgorsze jednak, że nie płacił swoim pracownikom (zatrudniał na czarno), mówiąc, że inwestorzy zalegają mu z zaplatą .Czysty koszmar. Byłoby super gdyby taka pseudofirma budowlana zniknęła zrynku. Szkoda innych. Czy ktoś miał podobny problem?