Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

RaNaar

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

RaNaar's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Wrodzony sceptycyzm pozwala mi dopuścić taką możliwość. Tylko co by wtedy mogło tą sosną tak nagle zachwiać? Czy zeszłotygodniowe wichury które przeszły nad krajem - piszę z Krakowa - mogły okazać się aż tak druzgocące? Ostatcznie - nie wnikając w przyczynę - co z tym fantem zrobić? W tej chwili sosenke stabilizują odciągi. Jeśli igły się trzymają i całość wygląda zdrowo można liczyć na to że nawet jeśli coś się tam stało to "się zrośnie"? Zaczałem się bać że dla zdrowia pobliskiego budynku i ogrodu sąsiadów trzeba ją będzie wyciąć... :-/
  2. Witam! Sytuacja jak w temacie; mamy sobie drzewko (2,5m) które przez długie lata rosło bez najmniejszych problemów. Do czasu gdy nagle straciła stabilność. W chwili obecnej strach nią mocniej ruszyć - zachowuje się jakby była wbita w ziemie na głebokość 30 cm. Glebe do okoła nie była rozkopywana i posiada zwięzła strukturę. Na igłach też nie widać żadnych oznak choroby; sa soczyście zielone i pieknie wygladaja W odległości 2m od niej sadzilismy ostatnio innego krzaczka, ale z tego co mi wiadomo system korzeniowy sosny ma strukture palowa. A korzenie poziome nie wyrastaja poza korone. Z reszta nawet jesli by cos tam sie uszkodzilo (a takiej mozliwosci nie dopuszczam) to nie moglo by to tak wplynac na stabilnosc całego drzewa! Sosna była też podkrzesywana... ale zeby to moglo wplynac na jej stabilnosc to trzeba by bylo chyba cudu... Zatem co? Sytuacja wyglada tak jakby walec po niej przejechał ale sladow na ogrodzeniu nie widac
×
×
  • Dodaj nową pozycję...