-
Liczba zawartości
65 -
Rejestracja
Wojteeek's Achievements
SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)
10
Reputacja
-
To będzie kompromis - z zewnątrz Z40, wewnątrz.... już nie. A jeśli chodzi o okno w łazience to przesuń je tak, aby można było porządną kabinę wstawić (w projekcie jest chyba miejsce na kabinę 70). Ja mam podobną wielkość co sawanna i moim zdaniem jest ono za duże. Stoisz przy kibelku, albo wychodzisz z kabiny i sąsiada oglądasz. Co prawda żaluzja załatwia sprawę, ale trzeba o niej pamiętać przed wejściem pod prysznic. Jak w ankiecie: " Kiedy zorientowałeś się że nie ma papieru? Zanim usiadłeś - 20 %, zanim wstałeś - 80%"
-
Do końca tygodnia postaram się przesłać mój kosztorys. A co do zmian to najlepiej jak byś "wprosił" się do kogoś kto budował Z40 w okolicy. Ja tego szczęścia nie miałem, bo budowałem jako jeden z pierwszych, ale kibicuję wszystkim, bo to nie jest mój ostatni dom. Powiem więcej - drugi też będzie Z40, ale z dalej idącymi zmianami. I tak: Likwidacja wykusza - czy to będzie jeszcze Z40? Wykusz dodaje sporo uroku, ale następnym razem zrobię go prostokątnym - prościej i taniej, Ścianka kolankowa - moim zdaniem jeden pustak to za mało. Ja mam chyba 3 lub 4 (nie pamiętam) i nie jest wcale za dużo miejsca. Z drugiej strony uważaj, aby dom nie stracił proporcji - ja "nadrobiłem" to większymi okapami. I największa zmiana - w moim drugim Z 40 klatka schodowa będzie w miejscu obecnej łazienki. Tutaj architekci się nie popisali. Zaprojektowali klatkę pod kalenicą czyli tracimy 2 pełnowymiarowe pomieszczenia. Schody aż prosi się zrobić "pod skosami". Jeżeli zrobimy to w miejscu łazienki to możemy zmniejszyć u góry korytarz . Górna łazienka "skrócona" o szerokość klatki w zupełności wystarczy, a jeśli ktoś uważa, że będzie za mało to można ją powiększyć pomieszczeniem które w tej chwili jest "zmarnowane" na schody. Ewentualnie powstałe w ten sposób pomieszczenie można "podzielić" między łazienkę a pokój (ja tak zrobię). Zmiany odnośnie okna kuchennego i łazienka- kotłowania opisywałem wcześniej (jedne z pierwszych stron tematu Z40) - zerknij na to bo nie pamiętam już wszystkiego.
-
Napiszę krótko: Ja wprowadziłem się do domu w 2011r wydając niecałe 200 tys. Na materiałach teraz chyba jeszcze da się zaoszczędzić - przynajmniej jak w rodzinie powstawał dom w 2012r to materiały były jeszcze tańsze. Najwięcej możesz urwać na robociźnie. Jeśli dobrze zrozumiałem to wszystko chcesz zlecać ekipom, a tym samym możesz nie zmieścić się w budżecie. Nie będę się tu wypowiadał, bo nie budowałem "ekipami". Koszty sawanny mogą być jak najbardziej realne. Mam gdzieś własny kosztorys w excelu - jak masz chęć pochylić się nad nim to mogę ci przesłać. Z "grubsza" porównasz gdzie poniesiesz większe koszty (na pewno na robociźnie), a gdzie zaoszczędzisz.
-
W tym to mam akurat duże doświadczenie. Ale pytanie zbyt ogólnie postawione. Napisz co chcesz kupić za te 250 tysięcy (lub co jeszcze wrzucisz w budowę szczególnie z wartości pozapieniężnych - jak np. pracę własną/rodziny). Robocizna to różne ceny w zależności od regionu i miejsca. No i co to znaczy "pod klucz". Jeżeli chcesz oddać plac budowy i wrócić "na gotowe" to twój budżet nie ogarnie tematu. Czy hasło "pod klucz" oznacza - "da się zamieszkać", czy stan kpl wykończony i nic nie dotykasz więcej?
-
Hmmm. W/g mnie to zależy od ustawienia domu względem stron świata. Mój dom jest ustawiony wykuszem na południe i (całkowicie przypadkowo- to okazało się po wybudowaniu domu i mieszkaniu pełnego roku kalendarzowego) jest tak, że w zimie słońce zagląda pod okapem przez wykusz i drzwi balkonowe do domu, aż do kuchni (tym samym ładnie nagrzewa dom w zimowe słoneczne dni), a w lecie natomiast słońce jest na tyle wysoko, że okap daje ładny cień co powoduje, że przeszklone drzwi balkonowe i wykusz nie działają jak szklarnia. I w obu przypadkach mam wystarczająco światła. Ale wczoraj wieczorem, jak siedziałem i zastanawiałem się nad tym, to mam wrażenie, że w przypadku domu ustawionego wykuszem na północ może być dość ciemno. Z drugiej strony dzisiaj u mnie leje od rana i jest ponuro, a mimo to w domu jest bardzo jasno. Wydaje mi się, że ilość okien w tej ścianie jest tak duża, że nie ma obawy o zbyt małe naświetlenie.
-
Agata, to zależy co kto lubi. ja zawsze chciałem mieć duuuuuuże (no może duuże )okapy -lubię posiedzieć podczas burzy na dworze (tudzież "na polu" jak jesteś z południa Polski ). Poza tym podniosłem ściankę kolankową, więc aby dom nie wyglądał "łyso" to trochę dodałem. A że znalazłem mój "średniotechniczny" rysunek który dałem do tartaku to proszę bardzo: http://img850.imageshack.us/img850/2177/drewnodachowe.jpg
-
Witam. Przepraszam, że po takim czasie odpowiadam, ale jestem w trakcie zmiany dostawcy netu i jak to w takich przypadkach bywa... eeech szkoda gadać. Magda, skoro tak bardzo nalegasz i usilnie prosisz to wrzucę jakieś fotki, ale może bliżej wiosny, a przynajmniej jak śnieg stopnieje.Teraz to i tak nie będzie widać mojej roboty - a przecież po to się daje fotki aby się pochwalić prawda? Mam małe pytanie do easy78. Jaka jest u Was wysokość ścianki kolankowej? Podejrzewam, że ja mam taką samą. Kombinuję jaką wannę na górę wstawić a Twoja całkiem nieźle się tam "wpasowała". U mnie jeszcze "w nogach" wanny między kominem a ścianką kolankową wcisnąłem kocioł gazowy - jakby ktoś myślał o takim sposobie ogrzewania to polecam to miejsce instalacji kotła, praktycznie nie zajmuje miejsca bo wykorzystuje i tak do niczego nie przydatną przestrzeń. Majstry trochę narzekali podczas montażu, za to serwisanci są szczęśliwi, że mają czysto i łatwy dostęp Pozdrawiam Wojtek
-
No cóż, dopiero trzeci dom będzie idealny, parę rzeczy bym zmienił. Obecny jest na tyle zły, że trzeba się go pozbyć, i na tyle dobry, że nie można się z nim rozstać. Ale dzieciaki rosną, działka duża to może za 10 lat wybuduję w ogrodzie drugą "zetkę". Zawsze będę miał "na oku" córki i w razie czego pogonię zięcia . A co do wykończenia to niestety w domku nic więcej nie zrobiłem. Raczej całą energię i tzw. "zasoby" ładuję w wygląd zewnętrzny, podwórko i ogród (garaż na tyłach, wiata na samochód przy domu, taras, pokrycie "anty-grzybem elewacji, kolejne malowanie podbitki itp). Chyba pamiętasz moje "bagna"? Nie zdążyłem (a raczej nie było jeszcze takiej potrzeby) nawet "zasiedlić" sypialni. Angelika na słowa o powiększeniu rodziny odpowiada, że mam przestać pić, to i nasz pokój zbędny i robi za magazyn rzeczy niepotrzebnych. Także teraz przez najbliższe kilka lat powoli będę wykańczał domek. Pozdrawiam Wojtek
-
Witam wszystkich i gratuluję Magda, że już we własnym domku. Tak sobie obserwuję wątek (co by tu zmienić jak będę budował drugą "zetkę") i kibicuję wszystkim budującym. Czasami tylko się odezwę - tak jak teraz. Magda- co do ilości opału to w tym roku nie "czaszkuj" zbyt dużo na ten temat. Pamiętaj. Pierwsza zima w nowym domu to ilość opału razy 2. Przekonasz się o tym w przyszłym sezonie grzewczym. A na razie wszystkiego dobrego w Nowym Roku wszystkim budującym Z40 t.j. tanich materiałów budowlanych, kolejki majstrów przed bramą, miłych urzędników w wydz. budownictwa itp.
-
No to mały problem, ale tylko mały. Również teraz można jeszcze trochę "oszukać" oko- wymaga trochę kasy i czasu, ale jak masz domek wśród pól, łąk i jezior (już Ci zazdroszczę ) to ta robota i tak Cię nie ominie - wróble i inne ptactwo zmusi Cię do tego (tak jak mnie pewnie w przyszłym roku ta robota czeka). A dokładnie chodzi mi o podbitkę od dołu krokwi z desek - coś na kształt boazerii. A dla oszczędności czasu, roboty i kasy to chcę tę podbitkę zrobić poziomo od rynny w stronę domu. Tu wystarczy, że lekko odejdziesz od poziomu (spadek w kierunku domu) i już masz parę centymetrów. Dodatkowo możesz obudować rynnę (ja tak planuję) i podbitkę wypuszczasz kilka cm spod rynny - i to jest te kolejne kilka centymetrów (tu rysunek "średniotechniczny" który może coś więcej wyjaśni - czerwone linie to propozycje podbitki, a najniższa czerwona linia to najprawdopodobniej mój przyszły dach)http://img684.imageshack.us/img684/7899/podbitka.png Cześć Magda. Jeśli chodzi o górną łazienkę to proszę bardzo http://www.facebook.com/photo.php?fbid=10150242188511523&set=a.10150242188366523.326922.232029411522&type=1#!/photo.php?fbid=10150242188426523&set=a.10150242188366523.326922.232029411522&type=1&permPage=1 Uploaded with ImageShack.us
-
Ja tu często zaglądam, chociaż się nie wymądrzam jako ta "elyta która wybudowała swój dom :)" ale kibicuję wszystkim zetkowiczom Jeśli chodzi o ściankę kolankową to można w każdej chwili przedłużyć krokwie i po sprawie- ja mam dłuższe z czego jedna przedłużana i w niczym to nie odejmuje uroku - Magda widziała mój dom więc (chyba) może potwierdzić, że proporcje są OK a krokwi przedłużonej to pewnie nawet nie zauważyła. A jeśli chodzi o kominek to ja mam Suprę Astrę II (http://allegro.pl/sliczny-wklad-kominek-supra-astra-2-sprawdz-i1923642238.html). Sprawdzony pod tym kątem, że jak w ubiegłą zimę wyłączyli prąd na dwie doby - może ktoś sobie przypomina jak w okresie Świąt Bożego Narodzenia Polskę nawiedziły awarie prądu (byłem jednym z tych szczęśliwców) - to ten kominek bez problemu poradził sobie z nagrzaniem całego domu przy temp. -15 st. C. Do tej pory (w nocy ok -2st. C.) stanowi on główne źródło ciepła - dzisiaj pierwszy raz dopiero odpaliłem piec CO. Pozdrawiam Wojtek
-
Witam wszystkich ponownie po dłuuugim czasie. Fajnie Magda, że zaczynacie przygodę z budową. Od teraz przez najbliższe 2 lata będziecie mieli tylko jeden temat na wszystkich spotkaniach ze znajomymi- BUDOWA. Prawda, że ten temat przerabiałem i ciągle jestem na bieżąco. Kuzyn właśnie rozpoczął budowę i mianował mnie swoim guru -znaczy jak coś handlować to ja mam się tym zająć. Hydraulik, który robił mi niedawno gaz przyznał, że ma mniej roboty. A z tego wynika, że murarze również. 2 lata temu uczciwa cena (i rynkowa-podawana przez kilku majstrów) to 30 zł/m2. Teraz trochę mniej. Oczywiście wszystko zależy od rejonu, miasta itp. Np w Gdańsku cena m2 muru zaczynała się od 50 zł. Więc czy to dużo? Sama sobie odpowiedz znając realia Twojego rynku. Ja 2 lata temu wywaliłem gościa który mi zaproponował 10 tys. za kondygnację i drugie tyle fundament (poddasze do ustalenia). Nawet nie widział projektu, tylko pytał "czy to zwykły mieszkalny dom?" -cokolwiek by to znaczyło. Zapytałem go po prostu "dlaczego nie bierze po 20 tys.?" Jak mawiają moi znajomi: "Nie wierzy się budowlańcom i handlarzom samochodami" i coś w tym jest. Ucz się na błędach cudzych więc przestrzegam Cię Magda przed takim ustalaniem cen. Później wyjdzie np taki motyw jaki przerabiali moi znajomi: "Kup Pani gotowe ELKI bo za lane żelbetowe nadproża my kasujem extra po dwasta za sztukę" czyli koszt wzrósłby o ok 1500 zł. Jako że inwestora nie było w kraju pojechałem ratować sytuację bo pani inwestor płakała mi do telefonu co ma zrobić. Jeśli chcesz ustalić cenę "hurtem" to naprawdę musisz omówić każdy szczegół bo inaczej to wykorzystają przeciwko Tobie Pozdrawiam budujących Z 40 Wojtek PS> Pocieszę Cię tylko, że następna "większa przeprawa" to dopiero tynkarze.