-
Liczba zawartości
16 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez Jalop
-
Mam problem, zrobiliśmy remont całego piętra, została nam klatka schodowa, jednak żona za 3 tygodnie rodzi i do tego czasu nie zdążymy już nic z ową klatką schodową zrobić. Schody sosnowe, ostatni raz malowane lakierem 12 lat temu, w 20 procentach wytarte do surowego drewna. Chciałbym je czymś na szybko wymalować, np. chlorokauczukiem bądź czymś innym, byle tylko było zdrowe dla kobiety w ciąży i małego dziecka niedługo. Nie chciałbym schodów niczym szlifować. Po prostu tylko farba i malować. Kupię też dywaniki, a za rok dwa całkowita wymiana schodów. Czym mogę je pomalować? Zrobiłem małą próbę z chlorokauczukiem nobiles, ale czy jest on bezpieczny? Proszę o szybką pomoc.
-
Nasze Schody - biel + szkło + rurki z kwasiaka :D
Jalop odpowiedział baary4 → na topic → Podłogi, schody, taras
Kto ma kasę, ten się bawi. Podoba mi się, ale cena powala -
Panele położone w odcinkach. Nie dałbym rady położyć jednego paska o długosci 9 metrów - panele bez winkla i krzywe. Było niezłe ciśnienie, aby włożyc 5 metrów, ale poszlo.
-
Pokrywanie wylewki farbą epoksydową (żywica epoksydowa)
Jalop odpowiedział ZBYCH85 → na topic → Podłogi, schody, taras
Z doświadczenia wiem, że wystarczy rozlać obojętnie jaki olej na takij posadzce i lodowisko murowane. Chyba, że zwiększyć chropowatość jakimś "piaskiem"?- 11 odpowiedzi
-
- (żywica
- epoksydowa
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Nie będę ryzykować. Wstawię pod skrzydła listwy. Nnie widziałem tamtej oferty, a szkoda. Mam tylko głęboką nadzieję, że panele wytrzymają chociaż kilka lat.
-
WItam Panów, zaznaczyłem na obrazku okna. Wciąż mam dylemat co dalej, czy kłaść w jednym odcinku. Link do paneli: http://www.obi.pl/decom/product/Panel_pod%C5%82ogowy_d%C4%85b_rustykalny,_gr._8_mm,_kl._AC_4/5327879 Dzisiaj jadę płytki w łazience, muszę się spieszyć, niedługo poród(:
-
Witam, Jestem aktualnie na etapie malowania pokoi i korytarzu. W przyszłym tygodniu chciałbym zacząć kłaść panele, 52m2, marki Flooring Expert Choice 8mm. Mam do położenia trzy pomieszczenia: 1. Korytarz 12m2 2. Salon 20m2. 3. Sypialnia 20m2. Wszystko tym samym panelem. W jednym miejscu wychodzi mi odcinek 9.5m. Zastanawiam się, czy nie jest to za dużo? Nie chciałbym robić żadnych progów z listw dylatacyjnych, ale jeśli będzie to wymuszone, to ok. W instrukcji jest napisane, aby maxinmum kłaść 8metrów. Załączanm rysunek, proszę o konkretne porady.
-
Dom do ok.200 tys. jest sens marzyć?
Jalop odpowiedział on33 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Do jakiego stanu wyszło 220 tysięcy? Dziś byliśmy w banku Pek.... pytać o kredyt. 200 tysięcy na 30 lat wychodzi rata 957,- jako wkład własny działka 40 tysięcy złotych. W czwartek jedziemy do budowlańca od budów, wypytać wszystko, w szczególności, czy damy radę postawić dom rumianek http://pracownia-projekty.dom.pl/ard_rumianek_maly_ce.htm chociażby do takiego stanu, aby była łazienka i kuchnia i coś do spania za 200 tysięcy. -
Dom do ok.200 tys. jest sens marzyć?
Jalop odpowiedział on33 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Kominek bym wyrzucił i wstawiłbym ekogrszek bądź zwykły zasypowy miałowiec. Schodów póki co bym nawet nie robił, nie jest mi potrzebne poddasze, nawet aby obniżyć koszty zastanawiałem się nad dachem płaskim. Byłoby taniej? Kanaliza jest, ale akurat nie na tej ulicy, stąd odpada. Artur jakie są u Ciebie koszty? Jak wygląda budowa? Będę musiał jednak jutro podjechać do budowlańca i o wszystko wypytać. -
Dom do ok.200 tys. jest sens marzyć?
Jalop odpowiedział on33 → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Czytam wasze posty i zastanawiam się, czy mając działkę, bez uzbrojenia da się wybudować za 200 tysięcy taki dom: http://pracownia-projekty.dom.pl/ard_rumianek_1_paliwo_stale_ce.htm ? Docelowo stan pod klucz. Mamy z żoną problem, czy remontować stary dom u mojej mamy, wsadzić 50 tysięcy, czy dać 200 tysięcy i mieć swoje? Wszselkie instalacje wykonam sam, tylko materiał, natomiast budowlanka dla mnie jest obca. -
Myślę, że matka na pewno mi tego nie wybaczy, ale niestety będziemy musieli się wyprowadzić. Teraz jest dobrze, ale za miesiąc znowu będzie awantura. Nigdy w życiu bym nie pomyślał, że można komuś robić z tego tytułu, że z nim mieszka. W oko wpadł mi taki projekt: http://pracownia-projekty.dom.pl/ard_rumianek_1_paliwo_stale_ce.htm zdaję sobie sprawę, że dach może dużo kosztować, stąd myślę, aby zmienić projekt na dach płaski i ocieplić np. styropapą. Na stronie projektu napisane jest, że: Koszty budowy - stan deweloperski161 652 zł - stan surowy zamknięty98 524 zł KOSZTY BUDOWY NETTO: (bez instalacji) Stąd myślę, że 200 mogłoby starczyć? Plus oszczędności w ciągu na resztę. Trudny temat, co sądzicie?
-
Pewnie nie ten dział, ale...życiowe Witam, Mogę powiedzieć, że szukam porady życiowej w sprawie domu. Dwa miesiące temu pobraliśmy się. Jesteśmy przed trzydziestką, w styczniu przyjdzie na świat pierwsza córeczka. Rok temu matka zapisała mi dom 170m2, w którym mieszka z mężem. Nie są młodzi, bo ona 70, on 65. Mają dość ładne emeryturki, więc na spokojne, oddzielne życie im starczy. Po przeprowadzce do mnie na wieś - moja żona, przez 4 miesiące było dobrze, aż tu raptem histeryczne kłótnie, dosłownie o wszystko. Obgadywanie przy sąsiadach nas, szantaże, zaskarżenia itp. Masakra. 3 tygodnie teu zlożylismy wniosek o kredyt 45 tysiecy na remont piętra - młodzi na dole, starsi na dole. Czyli rozdział poziomów. Jednak dziś po ostatniej awanturze, ammy ich dosyć. Moja teściowa obiecała nam działkę, tylko musimy notariusza załatwić i możemy się budować, a stamtąd mamy uciekać. Nie wiem, co dalej mamy robić, czy zostać tutaj i brać 45 tysiecy kredytu, czy iść na razie do tesciowej i wziąć 200 tysiecy na budowę domu? Dom mogę notarialnie natychmiast matce oddać, bez zastanowienia. Boli trochę fakt, że tutaj już władowałem 30 tysiecy, ale dla spokoju zrobię wszystko. Myślę nad małym, parterowym domem około 80m2, bez żadnego garażu, nawet nad płaskim dachem się zastanawiam, aby było taniej. Starczy mi 200 tysięcy? Matka jest jaka jest, ale wątpię, aby kiedykolwiek było dobrze. Nie jest młoda, ale niestety, te kłotnie i podchody mnie wykonczają. Może osobne wejście, kuchnia i łazienka by sprawę po remoncie załatwiły. Jak wyglądałoby nasze życie, z małym dzieckiem mając taki kredyt i zarabiając we dwóch około 5500 zł netto?
-
oj, domy bez kobiet byłby takie puste..(:
- 947 odpowiedzi
-
- pomoc
- poprawki....
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Waśnie zastanawiam się nad tą koncepcją i chybą ją wybiorę.
-
Witam wszystkich, Jestem na etapie przebudowy, ostrego remontu całego piętra. Aktualnie przerobiłem, a raczej położyłem nową instalację elektryczną i co. Została mi na koniec kuchnia, gdyż długo zwlekaliśmy, czy będziemy robić drugą - na parterze u rodziców już jedna jest, ale postanowiłem, że robimy, bo jak wiadomo żona może się pokłócić z rodzicami, a po drugie nikt w nocy nie będzie latać po schodach do kuchni. Nieważne, w każdym bądź razie na kuchnię przeznaczyłem mały pokoik 9,58mkw z wnęką 4,54mkw. Na początku chciałem we wnęce zrobić skrytkę, zmniejszyć wejście do wnęki luksferami a jako drzwi zastosować harmonijkę, jednakże ktoś mi podpowiedział, że mam we wnęce zrobić małą kuchnię, bez zbędnych szafek w pokoiku postawić stół z krzesłami, jakieś ewentualnie szafki dwie i będę mieć jakby jadalnię. Pomyślałem, że to świetny pomysł. Jestem słaby w projektowaniu wnętrz, nie znam się zbytnio na budownictwie, nie siedzę w tej branży więc postanowiłem zrobić mały rysunek i poprosić forumowiczów o porady. Wnęka jest dość wąska. Myślę nad postawieniem szafek tylko na jednej śćianie i pod oknem, któe kiedyś zostało zamurowane, mam w planach niedługo wstawić tam nowe okno. Dobry pomysł? Drzwi aktualnie do tego pokoiku nie ma, ponieważ chciałęm zrobić jakiś łuczek, aczkolwiek istnieje możliwość wyburzenia jednej ścianki od drzwi, ponieważ korytarz jest dość duży, ale nie wiem, czy opłaca się otweirac bardziej te pomieszczenie? Zastanaiwam się również co z ogrzewaniem, wiem, że musi być zmienione, jeden duży grzejnik, czy dwa małe? http://imagizer.imageshack.us/v2/640x480q90/673/0mzMlJ.png
-
W 1989 wybudowano dom, w którym teraz mieszkam. Z relacji innych osób wynika, że wywiercono studnię na 18.5m. Na dole włożono jakieś sita, zamontowano pompę "moja-twoja", woda była używana do budowy domu. Do kotłowni doprowadzono rurę pod hydrofor, jednak nigdy go nie zamontowano. Czyli Mogę stwierdzić, że od 1990 roku studnia jest nieużywana. Akurat jest dobre dojście do niej. W altanie wystaje zakorkowana rura o średnicy zw 56. Dzisiaj korek odkręciłem, zmierzyłem głębokość: - 20m, - lustro wody na głębokości 1.5m. Nikt dokładnie pamięta, jak studnia była budowana, jak wygląda. Z posadzki wystaje tylko krócieć. Wygląda mi to na studnię wąskorurową, jednak jest bardzo głęboka.Mieszkam na wsi, kiedyś kopałem coś na działce, woda nachodzi już na głębokości 1.2m. 150 metrów do łąki, teren jeziorno-bagnisty. Tak więc woda być powinna. Chciałem zapytać, co sądzicie o uruchomieniu tej studni? Jutro mam zamiar skombinować jakąś pompkę i wypomponować znaczny litraż, tak z ciekawości. Po wyciągniecia węża (pomiar głłebokości) woda wydaje się być czysta, jednak studnia była długo nieużywana. Pompa głębinowa mi nie wejdzie w ten otwór, coś około 50 mm śr. wew. Macie jakieś pomysłi, ciekawe informacje? Zastanawiam się, co się kryje wokół tej rury? Czy to jest może rura w rurze? Może dałoby się wyciągnać tą rurę? I co z tymi sitami? Z jakiej naj. głebkości mogę pociągnać wodę węzem gumowym? Kiedy się zapadnie?