Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Bilek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    20
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Bilek

  1. Najpierw z ciekawości. Planowaliśmy kupić mieszkanie więc kupowałam, bo różne ciekawostki były w sam raz dla remontujących. teraz kupuję mo muszę. Z dwóch powodów. 1. budujemy dom!!!!!!! 2. Już chyba jestem uzależniona. No i moje szczęście nie wciśnie mi już kitu.
  2. Stal??? Wolę o niej nie myśleć. U nas w marcu kosztowała 1900 za tonę. Jak wzrosła do 2700 to moje szczęście rwało włosy z głowy, a dzisiaj.... żegnaj fryzjerko
  3. Nic nie jest wiadomo. To tylko dywagacje doradców podatkowych. Zapomnieliście dodać, że te 7% jest tylko wtedy gdy firma posiada własną ekipę montażową, a nie podwykonawców. A tak jest niestety w wielu firmach.
  4. Bilek

    okna - 7%

    Ja pracuję w firmie okniarskiej i znam ten problem. Powiem tak. jest to chyba najbardziej pokrzywdzona branża po wejściu nowej ustawy. 22 czy 7%? Tyle interpretacji ile urzędów skarbowych. Żadnych aktów wykonawczych. Tak więc stawka w głównej mierze zależy od tego pod jaki urząd należy firma lub jak bardzo jest w stanie zaryzykować.
  5. Mam pytanko. Ile płaciliście za przyłączenie kanalizacji. U mnie studzienka jest po drugiej stronie ulicy (4 m). Wczoraj dostaliśmy wycenę na 7 tys. Mój mąż tak się wściekł, że powiedział iż będziemy dudować szambo. Czy można dołączyć się do sąsiada, bo słyszałam różne opinie
  6. No i bardzo dobrze! Tak trzymać. ja też bardzo się cieszę, że nie mieszkam w okolicach W-wy. Mnie te same prace będą kosztować 15.000 tak więc nie jest to koszt wysoki. Jabym miała płacić 35.000 to na pewno nie zdecydowałabym się na budowę. Tam mój domek kosztowałby pewnie dwa razy tyle.
  7. O kurcze! Co wy tak narzekacie na te panele? Czy rzeczywiście jest aż tak źle? W "domu rodzinnym" mieliśmy wprawdzie deski więc nie mam porównania, ale u siebie na w salonie i na poddaszu planowałam panele. Nie ukrywam, że ze względów finansowych. Czy to tak beznadziejna decyzja? Czy naprawdę są aż tak zimne?
  8. Generalnie bardziej podobają mi się dachy czterispadowe, ale ze względów finansowych zdecydowaliśmy się na dwuspadówkę. Mam nadzieję, że nie będzie tak żle
  9. Z tym pozwoleniem to szału można dostać. Można planować, ale w końcu i tak życie te plany zweryfikuje. Ja planowałam przed zimą wylać chociaż ławy, ale gdzie tam. Pozwolenie załatwialiśmy od czerwca do listopada. Tłumaczyli to m.in. tym, że trafiliśmy na zły okres (przeniesienie do Starostwa kompetencji urzędów). No, ale w marcu ruszyliśmy pełną parą. Jednak i tak nie obyło się bez przestojów.
  10. Właśnie wylali mi strop. No i mogę chodzic po "salonach" mająć zupełnie inną perspektywę. Z tą kuchnią może nie będzie tak źle. Zupełnie inaczej to wygląda ja stoją wszystke ściany i jest sufit. To fakt mogłaby mieć chociaż 10m2, ale muszę zmieścić się w tych 8. Nie mam tylko zupełnie zmysłu architekta i myślę, że do aranżacji dołu wezmę fachowca. Nie chodzi mi o jakieś "bajery" ale właśnie o to żeby ktoś pomógł mi maksymalnie wykorzystać powierznię, nie zagracając jej jednak.
  11. Zaznaczyłam rok. Musi nam się udać. Mam nadzieję, że jeżeli będzie poślizg to najwyżej dwu trzy miesięczny. Juz dosyć tułaczki po obcych kątach. zebraliśmy gotówkę, potem kredycik także płynność finansowa będzie non stop. Pytanie tylko czy to wystarczy. Jak na razie (wylane stropy) ekipa nie zrobiła nam żadnego numeru, ale mam też świadomość iż to dopieri początek krętej drogi. Muszę jednak myśleć pozytywnie.
  12. Też myślę, że pewnie koniec końców wykoprzystamy wszystko, tylko dlatego iż sama świadomość ich posiadania będzie kusić. Myślę jednak, że jakby ich nie było to też jakoś sobie poradzilibyśmy, tak jak to było do tej pory. Denerwuje jednak samo "naciąganie". Przecież bank na tych namowach sam zarabia krocie. Takich klientów jak ja są przecież tysiące.
  13. Już od tygodnia jest po wszystkim. Mamy kredyt. Ufff.... jak do tej pory nie było chyba niczego gorszego. Przy tych doświadczeniach załatwienie pozwolenia, przyłaczy to pestka! W jednym punkcie musieliśmy ustąpić. chcieliśmy 80 tys lecz bank "zmuszał" nas do 180 tys. W końcu stanęło na 120 tys.
  14. ja niestety trzeci przedział 33, ale mój mężulek to jeszcze drugi29.
  15. Witam wszystkich. Po długich i cięzkich pertraktacjach z mężem i urzędami nareszci możemy dołączyć do klubu budujących. Początki były ciężkie lecz w poniedziałek zalewają nam strop. A tak na marginesie to ile czasu powinien schnąć. Budowlańcy mówią, że 20 dni wystarczy, a kierownik budowy upiera się przy 30?
  16. Witam wszystkich. Po długich i cięzkich pertraktacjach z mężem i urzędami nareszci możemy dołączyć do klubu budujących. Początki były ciężkie lecz w poniedziałek zalewają nam strop. A tak na marginesie to ile czasu powinien schnąć. Budowlańcy mówią, że 20 dni wystarczy, a kierownik budowy upiera się przy 30?
  17. Niestety nie umiem jeszcze wklejać obrazkow i zdjęć (ach ta technika), ale jest to dom w fuksjach firmy "archon" http://www.projektydomow.pl. Przesunęłam w wydłuzyłam dach o 1 krokwie i w ten sposób troszeczkę ją powiększyłam. Zupełnie niezamierzenie, lecz na szczęście. Lecz jest i tak bardzo mała. A na marginesie to może ktoś da mi wskazówki jak wklejać różne tam rózne pierdołki.[/img]
  18. No to ja się zupełnie sfrajerowałam. Kupując i adaptując projekt byłam taka szcęśliwa, że pomyślałam tylko o poszerzeniu salonu. Kuchnia była dla mnie mało ważna. Wydawało mi się że 8,5m2 zupełnie wystarczy. No i teraz mam problem. Toż to kliteczka taka jak u mnie w bloku!!!!! Zupełnie nie wiem co mam zrobić, żeby znowu się nie cisnąć po szafkach.
  19. Rany. Czy te ceny są naprawdę realne? Jakbym miała zapłacić za robociznę 30-40 tys. to chyba nie zdecydowałabym się na budowę. U mnie: 1. ławay (razem z ociepleniem) - 5200 2. parter 5000 3. kondygnacja 5000 4. dach (dpiero prowadzimy rozmowy) ok.5-6 tys. To chyba znaczy, że mam szcęście nie mieszać w rejonach drożyzny.
  20. Właśnie jestem w trakcie załatwiania kredytu w BPH PBK. Mam tam od kilku lat konto osobieste. przeglądając różne oferty stwierdziłam, że jest on najlepszy. Pewnie tak. Zdolność kredytową mam jak najbardziej, ale czepiją się pierdół. Jadę po raz piąty do oddziału bo zaświadczeniu męża (od czterech lat oprócz umowy o pracę, dodatkowo umowa o dzieło) od zlecającego dzieło nie ma daty pierwszej umowy. Mam jednak nadzieję że koniec końców będę zadowolona
×
×
  • Dodaj nową pozycję...