
mamafrania05
Users Awaiting Email Confirmation-
Liczba zawartości
0 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez mamafrania05
-
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
*zakalec* by się idealnie nadawał..... w sam raz pasuje do Ciebie......... a tobie co? żona cie zdradza, że taki wsciekly jestes? -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
no no, mozna b napisać pracę doktorska z zachowań ludzkich na przykładzie naszych wpisów moi współformowicze, wystarczy, że napisałam o osiedlu i Q ileśtam, aby posypały się gromy i ustereotypowienie, że głupia, nadęta. potraktowaliście mnie jak 20 letnią blondynkę, choćby tą ze skeczu o Mariolce lumpraski wyczaił dosyc szybko, choć był jednym z perwszych, którzy rzucili kamień w moją strone oczywiście nie wiem kim jesteście, ale czy nie jest tak, że faceci podeszli bardziej rzeczowo, a kobiety mnie zmieszały z błotem ??? ciekawe, ciekawe przyznam,że jak zobaczyłam, w którą stronę zmierza dyskusja, zaczęłam nią sterować, aby potwierdzić swoje pewne spostrzeżenia socjologiczne. gdybym napisała,że jestem bezrobotna, bezzębna , mam 7 dzieci, to pewnie każdy by mi wpółczuł. jak sąsidzie...? no, ale to temat na inny wątek aha! a problemy mam - jak każdy inny, a nawet wydaje mi się ze większe, no ale przecież forum i przepadkowi ludzie, to nie właściwe miejsce aby je rozwiązywać, tak ? no, to jakie ciasto na zająca szykujemy, co ? -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
kochana zielonookoa!! sądze ze za krótko zyjesz, aby mnie zrozumiec i zaprzestac uzywac tego swojego jezyka. JA NIE DĄŻĘ DO PRZYJAŹNI - pokaż gdzie tak napisałam??????????????? chcę abysmy zaczeli sie zauwazac i mowic chociazby czesc. ot tyle. a gdzie jest napisane, ze musze kochac wszystkie dzieci ????? -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
no cóż, prosiłam bez ocen. nie jestem drażliwa i nie wszystko mi przeszkadza - nie wiem po czym wnosisz. mam inna sasiadke, ktora kiedys przyszla do nas o 22.00 w styczniu - i powiedziala ze przeszkadza jej dym z naszego komina !!!!!!!!!!!!!!! w styczniu, kiedy ma sie zamkniete okna !! Ot, tej to dopiero przeszkadza!!!! i prosila w gminie, aby wodociag kladli po naszej stronie a nie po jej, bo ona ma tam sosny ( wlasnie je wsadzia). i to nic, ze po naszej stronie idzie prad, i ze nasz ogrod ma juz 8 lat i troche trudniej jest klasc rury z woda. albo posadzila sosne akurat na zakrecie -własnie tak nieszczesliwie- ze 80 % sosny "wchodzi" na droge - i jak wlasnie ci moi sasiedzi parkuja przezd domem, to mam wybor- albo przejade po sośnie i zedre sobie lakier, albo skasuje lusterko sasiadowi. bo ona nie chce, zeby ktos jej najezdzal na trawnik !!!!i jeszcze ze 3 kobitki w tym typie mieszkaja u nas. np. odsypuja snieg od siebie do sasiada na górę, żeby miał większą !!! tak, tak kochana, tacy sa ludzie. ja przy tej jestem aniolem, ktory odwazyl sie RAZ JEDEN zwrocic uwage. i nie wspomnialam o polamanych kwiatach ... gdybys dluzej pomyslala, doszlabys do wniosku, ze chyba ich bardzo lubie, skoro mnie to gryzie, no nie? a synusia owszem - nie, bo jest aroganckim gówniarzem i nie musze tłumaczyc sie co takiego zrobil i dlaczego tak uwazam -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
boisko ? tylko 1 dziecko na 20 domów gra w piłkę...... to może ja jeszcze raz zupełnie od początku i bez skótów, co? od 2001 r mamy sąsiadów, z którymi na poczatku się kolegowaliśmy. ich dziecko - mające 4 lata w 2001 roku darło się na nas,żebyśmy byli cicho, kiedy jego rodzice zaprosili nas na kolacje o 22.00. to tak dla zobrazowania jak ustawiona jest hierarchia u nich w domu )))) my nie mielismy wtedy dziecka. mamy 2 psy łagodne i spokojne, ale nie w tym rzecz, a w tym, że sa i że aby je zabezpieczyć postawiliśmy dodatkowe ogrodzenie między tyłem domu - a frontem. w ogrodzeniu tym sa 2 zamykane na zamki furtki. wszystko bylo ok, a kiedy w 2005 r urodzil nam sie syn, a sasiad- miał juz wtedy około 9-10 lat codziennie po powrocie ze szkoly kopal w pile w swoim ogrodzie. pilka wpadala do nas. kiedy moglam i widzialam - grzecznie ja odrzucalam, a kiedy bylam w domu - dzwonil do furtki. i dzwonil 15 razy - zawsze kiedy wpadla mu pilka. codziennie. razu pewnego, kiedy zdenerwowana odłączyłam dzwonek bo usypiałam dziecko- zobaczyłam jak sasiad wchodzi przez ogrodzenie na moja posesje. psy byly w domu. wychodzac nie zamknal na zamek dodatkowych furtek co moglo skutkowac tym, ze np otwierajac brame wyjazdowa - nie zauwazylabym jak uciekaja ( a lubia:) )na ulice z samochodami !!!!!!! poprosilismy tate chlopaka i powiedzielismy grzecznie, ze naszym zdaniem to nie jest w porzadku ze syn wszedl na nasza posesje. oczywiscie mozecie sie domyslac, ze zawsze wchodzil jak nas nie bylo - a my sie nie domyslalismy, widzielismy tylko np. polamana klamke w furtce- po ktorej stąpał. tata nie zauwazyl nic zlego , no bo przeciez :"dzwonil do furtki, a nikt nie otwierał" minelo lato, chlopak mial uwazac, ale nie uwazal, a ja bylam troche zaszczuta na własnym podwórku, podawałam grzecznie piłki, aż pewnego razu powiedziałam do chyba już wtedy 11- a może 12 latka: ta pilka wpadla tu po raz ostatni. na to jego mama na mnie, ze jaki mam problem, ze on jest inteligentny i takie tam I oboje sie obrazili i przestali do nas odzywac !!!!! W tym sek, nie dość, że to ich dziecko coś tam przeskrobało - to oni przestali nas znać. Od tego dnia miną w czerwcu 2 albo 3 lata - juz nie pamietam, ale nie jestem happy, że tak jest, bo przeciez wciaz mieszkamy przez płot. I teraz do WAS kieduje moje pytanie: co mam zrobic.????? Isc do nich ? Pomyslą,że przepraszam - a to chyba nie ja powinnam, co ? o jezusie ale sie napisalam.........ale chyba juz jest wszytsko jasne. nie stosuje sktótów, prowokacji i proszę mi nie dopiekac, ok ?????? prosze odpowiedziec co mam zrobic????????????????????? bo kurde nie umiem tak zyc. nadchodzi lato, czas kiedy i oni i my bedziemy w ogrodzie. oni maja jeszcze corke, ktora gada przez plot z moim juz 4 letnim bąblem.głupio. -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
Masz czas ukladac te prowokacje , jak slowo daje ! Juz cos mnie tklo jak zostalo napisane, ze w Stanach to strzelaja ......no a jak juz byl pelny opis i ekskluzywnego pomieszkania. i ten wpis, ze PiS sie skonczyl.a my wraz z nim ... .... ...misiu, nikt z PO by nie napisal jak mieszka szczegolnie teraz gdy sytuacja sie gwaltownie pogarsza i bezrobocie rosniea wyborca robi sie zly ....chyba jednak jakas inteligencja sie posluguja - nie sadzisz ? "jak prowokowac to nie indywidualnie, jak prowokowac to tylko we dwoch" .......... ...ale golden retriverow zazdroszcze - wspaniale psy - jak laze przez teren sasiada to zawsze przylatuja wsciekle machajac ogonami , strasznie z siebie zadowolone ...... ...kofane som. Ladnie to tak zgrywac sie z dobrodusznych he he he forumowiczow , co ? ? wiesz co ???? no to ja juz nie wiem, czy wg ciebie mam inteligencje kurzego jaja, czy podpuszczam .... goldeny są cudne i te oczy........ -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
dzieki ci boże !!! I Tobie piszaca te slowa. o to chodzi. i marekmarecki tez mial racje opisujac o co chodzi.dzieki tez tak mysle kiedy rozmyslam o tym milionowy raz. widocznie nie byla warta ..... madre słowa -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
ha ha pęknę !!!!!!!!!! a kto napisał ze to ludojady?????????????????? poczytaj, napisałam że to golden retrivery - znasz je????????? prędzej same pozwolą się zjeść niż kogoś dotkna -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
nikt cie nie pytał i nie prosił o odczytanie osobowości mądralo. jak nie masz porady i pomysłu, to się nie wychylaj, a co do zdiagnozowania, to radze wrócić do szkoły i jeszcze się pouczyc, bo diagnoza kiepska, oj kiepska................. -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
temat założyłam celem otrzymania porady : drodzy, poradźcie co robić, a nie żeby mnie obrażać, tak? a co do wątku ekskluzywnego osiedla i skrótów to jest takie mądre powiedzenie : mądrej głowie dość dwie słowie............ ale skąd u nas mądre głowy ?????? pustka panie, pustka......jak okiem sięgnąć oczywiście pozdrawiam inteligentnych -tych co rozumieją o co chodzi, którzy radzili po prostu a nie wyżywali się na mnie za swoje nieszczęscie..... patrzcie, jak takie forum wyzwala emocje i pokazuje prawdę o ludziach. dokopać, dowalić, obśmiać .... a w niedzielę pewnie do kośćiółka, co ??????? wesołego jaja !!!!!! ale jaja!! kij w mrowisko -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
ludzie, ratunku !!!!!! nie rozumienie problemu ? ja wiem, że tylko 5% ludzi rozumie to, co czyta, ale żeby az tak ???????? plazme my mamy wieksza 50 i nie wódkę piliśmy ale JW a osiedle jest zajebiście ekslkuzywne i kazdy jeżdzi najmarniej Q5 - widzieliście już ten samochód ? mam dom za 2 mln zl maz wlasna firme, 2 samochody, 3 razy w roku wakacje w cieplych krajach..... i nie mam komu juz nic do zazdroszczenia, slowo.........))))))))) chodzi o pryncypia - spójrzcie do słownika anonimowość pozwala wam na ocenę - bo co, bo was nie znam i sie nie widzimy ? bo co, bo skonczyl sie PIS i nie macie sie gdzie uzewnętrzniać i zaspokajać swe niskie ego ???? że napiszecie mi ze jestem mała i zazdrosna ? gońcie sie z takimi ocenami maluchy........ ------------------------------------------------------------------------- żegnam ozięble tepoty umysłowe -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
człowieku, przeczytaj i zrozum to, co przeczytasz, a nie pisz bzdur. jak sąsiedzi pili wódkę z sąsiadami, to 5 letni synek o godzinie 22 darł się w stronę stołu - a on siedział przed TV : "ciszaaaaaaaaaaaaa" .......i co zdziwko ?????kto komu nie dał spać?????????????????? a poza tym, kto napisał, ze imprezy były u nich ?????????????????? -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
....chyba nie za wszelką cenę ............ reszta jest milczeniem dziękuje -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
no od wymiany zdań z jego mamą - chyba już ze 3 albo 4, a mnie to wciąż gryzie.... -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
wiecie, myślałam że jak napiszę skrótami będzie lepiej. sytuacja trwała długo i jest skomplikowana. kiedy zauważylismy, że mimo nie otwierania furtki ( wtedy jak wyłączyliśmy dzwonek, bo usypialiśmy dziecko) sąsiad wskoczył na podwórko, zaprosiliśmy grzecznie jego tatę i spokojnie powiedzieliśmy właśnie o psach i o tym, że nie zamknął on za sobą wewnętrznej furtki w ogrodzie - zapobiegającej wybieganiu psów na front domu, o tym, że przecież mogli zadzwonic - zatelefonować przecież i zapytać, itp...... wtedy kontakty stały się bardziej oschłe z ich strony, ale wciąż były. kiedy po raz kolejny piłka wpadła a ja zostałam poproszona o jej oddanie, ja powiedziałam mu wprost: ta piłka wpadła tu po raz ostatni. na to jego mama, czy ja mam jakiś problem.....???? i zaczęła mnie opierdzielać przy swoim synusiu . i że mogę brać sobie te piłki i wzywać policję i że skąd wiem, że wchodził po piłki ???????? ja uspokajałam, mówiłam,że to nie przy dziecku, że nie chcę się kłócić itp.... i od tej pory TO ONI się obrazili i przestali odzywać. Oni- nie my, dla mnie nie jest i nie był to powód do kłótni. stąd moje rozgryczenie. i nie podoba mi się, jeśli ktoś uważa że powinnam go zastrzelić, zabronić ptakom.....i takie tam bzdury. nie jestem histeryczną sąsiadką, która nie pozwala oddychać innym to jest naprawdę problem, bo ja wg. nich uraziłam ich dumę, obraziłam super inteligentne i zdolne dziecko i mogłam to przeczekać.... ( to powiedziała moja sąsiadka. przeczekać. ) tylko,że minęło już tyle lat a on wciąż gra w piłkę, ale ma już bramkę ( można ??????można) . -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
no właśnie, często brak nam asertywności, albo myślimy ( jak ja),że to chwilowe, że się niedługo skończy. i pozwalamy sobie aby inni wchodzili nam na głowę. że też kurcze, człowiek mądry zawsze po szkodzie, a nie przed ?????...... -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
i jeszcze pomyślałam,że to jak z jabłonką. jak rośnie u mnie i owoc wisi nad terenem sąsiadów- jabłko jest moje. ale jak spadnie do nich- jest już ich. tak? więc to nie jest tak,że dziecko wchodziło po swoje. teoretycznie piłki były już moja )) to troche żart, ale sprawa jest poważna bo ta naprawde chodzi o wychowanie człowieka. lub jego brak. wychowania znaczy. -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
no tak, większość polaków nie rozumie tego co czyta - i tu mamy przykład. indolencja. ogrody mają po około 2-3 tys metrów i są ogrodzone, dla mnie to rzecz normalna- a dla autora/ki nie ?????? hhhhhhhhhhhhh dziwneeeeeeeeee -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
No to dziwna ta wieś. Ja pochodzę ze wsi i na wieś wróciłam. Nie sądzę, żebym w ciągu tych kilku lat spędzonych w mieście nabrała miejskich nawyków. Odkąd pamiętam nawet na wsi na cudze podwórko wchodziło się bramką (tyle, że te z reguły były otwarte). A przez płot to tylko do księżowskiego sadu na jabłka i można było zostać pogonionym i każdy miał tego świadomość. A i przez płot to przychodziły do nas dzieci sąsiadów się z nami bawić póki tata nie zrobił "furtki na skróty". Takie to obyczaje panowały u nas na wsi i zupełnie nie rozumiem sąsiadów mamafrania05. Są przeczuleni na punkcie swobody swojego dziecka i na dodatek nie wychowali go należycie. Bo naruszenie terenu to jedno a bezpieczeństwo tego gówniarza, który mógłby sobie na ich podwórku zrobić krzywdę (na przykład wpadając na psa), za co niewątpliwie właściciele podwórka zostaliby pociągnięci do odpowiedzialności, to drugie. oj święta racja z tym wychowaniem. Wychowanie tzw bezstresowe, dzieciak może ryczeć na rodziców i np. gości w domu. A do ojca, który prosił go oczywiście, nie mogę powiedzieć,żeby go nie napominali, aby grał delikatniej, albo np. na inną stronę ogrodu - powiedział :' jak mi kupisz bramkę, to nie będę grał na tą stronę" A tato: ...cisza......... synek zadecydował i już. 12 latek !!!! chodzi m też o to,że dziecko MUSI znać granice, problem powstał, gdy tą granicę chciałam wyznaczyć ja mówiąc, po prostu, że nie życzę sobie aby piłki wpadały do mojego ogrodu. nie chodzi o to, że jestem dziwna, bo przeszkadza mi jak dzieciak dzwoni 15 razy dziennie po piłkę, a jak wyłączyłam dzwonek - no to właśnie widzę, jak wchodzi przez płot.....byłam zszokowana. inaczej mnie wychowano. i nie chodzi o to,że przez 4 lata dzielnie 40 razy odrzucałam piłkę sąsiadom, czując się jak chłopak od piłek golfowych, dla którego jest to obowiązek.....moja obecność w ogrodzie ( z moim kilkumiesięcznym dzieckiem ) ograniczała się do schylania się 15 razy po piłkę sąsiada i uważania, aby przypadkiem nie spadła na głowę mojego małego. To w porządku ??? Moim zdaniem to terror. pieski mam łagodne- golden retriever, ale nigdy nic nie wiadomo...... i chodzi o pryncypia przecież. jeśli piłka mojego dziecka do nich wpadnie ( do czego nie dopuszczę) - to zadzwonię do furtki a jeśli nikt nie otworzy- to zatelefonuje i zapytam czy mogę wejść. proste? ZATELEFONUJĘ !!!!!zostałam postawiona w roli gościa u siebie - skoro on przechodzi po piłki, czyli nie wiem kiedy może wejść, to np. nie mogę robić miliona rzeczy swobodnie - opalac na golasa chociażby tak ? to w porządku ? we własnym domu mam stać na baczność, zawsze correct? jego wolność została postawiona ponad moją przez rodziców. on ma się doskonale u siebie i umnie, a ja ???? skulona ??????? o nie ! dzieci muszą znać swoje miejsce w kontaktach z innymi ludźmi, to nie one wyzanaczają granice. mimo wielkiej miłości jaką darzę swoje dziecko, nigdy na coś takiego nie pozwole....... -
pokłóciliśmy się z sąsiadami bo ich synuś przeskakiwał ..
mamafrania05 odpowiedział mamafrania05 → na topic → Dział Porad życiowych
nie to chodzi że dzwonił do furtki, tylko wchodził nawet wtedy jak nikt nie otwierał. a że dzwonił ????????? usypiałaś kiedyś malca 30 minut a tu nagle DRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! i psy w domu szaleją!!!!!!!!!!!! szkód narobił, tylko my nie wiedzieliśmy przez lata co to, kto to tak nam niszczy np. furtkę...... a po drugie, własność prywatna, to własność prywatna ! W stanach bez pytania strzelają jak ktoś wlezie nie na swój teren tak ? a co by było gdyby: psy go pogryzły, przy okazji uciekły i pogryzły inne osoby, albo gdyby wpadły pod samochód ???????? kurde, moje to moje. -
Drodzy, poradźcie co robić. Sytuację opiszę w punktach: -wprowadzamy się w 2000 - ekskluzywne osiedle w 2001 mamy sąsiadów - tych najbliższych , okazują się extra, w naszym wieku, wypijamy morze ..wiadomo czego i jest super - sielanka trwa i trwa aż nagle w 2005 okazuje się, że ich synuś ( moim zdaniem adhd- ale może się mylę ) przeskakiwał do naszego ogrodu przez płot jak wpadła mu piłka, a my nic o tym nie wiedzieliśmy, dla zobrazowania dodam, że mamy 2 sztuki 40kg piesków, które są czasem w domu, czasem na dworzu - nie wiem jak by zareagowały, gdybyśmy np wypuszczali je na siku w czasie jak on wchodził a my nie wiedzieliśmy, bo np. nie zadzwonił..... No i wymiana zdań z sąsiadami, którzy w tym nic złego nie widzą, że do nas wchodził, bo on jest inteligentny, bo nie robił tego specjalnie, i w końcu co miał robić, jak wpadła mu piłka, a nas np nie było ( raz byliśmy, ale nie otworzyliśmy, bo wyobrazcie sobie sytuację: mamy malutkie dziecko - urodziło się w 2005 właśnie - a sąsiad 10 razy dzwoni po powrocie ze szkoły do naszej furtki, bo grał w piłkę i mu wpadła do nas.....a my właśnie usypiamy synka . ..) I za jakiś czas, kolejna wymiana zdań - i klops, do dzisiaj nie rozmawiamy ze sobą. A są to nasi sąsiedzi zza płota , kiedyś było fajnie, ale to oni się obrazlili, że raczymy im zwracać uwagę i wychowywać ich dziecko. Moja sąsiadka nawrzeszczała na mnie przy nim, że co ja od niego chcę, że my też robimy różne rzeczy i oni nic i takie tam głupoty boli jak cholera, bo kiedyś wspólne imprezy, prawie co tydzień, byliśmy dla siebie jak rodzina, a nawet bliżej, my zwierzaliśmy się im, oni nam. i co sądzicie, wyciągnąc rękę ??? a jak pogryzą??? a jak nie wypada ? za cholerę nie wiem co robić, naprawdę, a sytuacja głupia, mijamy się przez siatkę i nie widzimy, nie odzywamy..
-
moja droga ! byliśmy w Turcji już 2 razy z dzieckiem ( miało wtedy 3 lata), zaraz jedziemy znowu. Hotele są bardzo europejskie, nic was nie zaskoczy, no chyba, że biuro źle wybrało ( ale jeśli ma ten hotel 4, 5 * to ok. Uwaga na GORĄCY PIASEK NA PLAŻY !!!! Konieczne klapki do wody bo dzieciaki nie mogą po nim chodzić. No i picie w torbę do samolotu - bo chce się pić. Turcy KOCHAJĄ dzieci !!!!! Uwielbiają je i rozpieszczają !! Naprawdę ! Miłego wypoczynku !!!!