sam pracuję w sklepie zoologicznym na trasie "miasto- tereny wypoczynkowe". Jest wiosna i znowu jak co roku zaczynają pojawiać się ludzie ze "Zmijami" w wiaderkach. W zeszłym roku tylko 1 (słownie: jeden) wąż był żmiją zygzakowatą, cała reszta to zaskrońce zwyczajne. A tereny te znane są z obecności "żmij". Nie panikujmy tylko zajrzyjmy do książek lub na strony internetowe. Te gatunki są łatwe do rozpoznania. I nie róbmy w portki z powodu węża. Cieszmy się, ze jest na "naszej" działce, bo to świadczy jedynie o czystości okolicy i zdrowym środowisku. A przecież chyba po to wybraliśmy takie miejsce, by cieszyć się odpoczynkiem w warunkach czystej natury. Jak komuś przeszkadzają zwierzeta na takiej działce może powinien pomyśleć o powrocie do miasta ...