Palimy w kominku(norweski wkład Dovre)od 8 lat,więc mam w tym pewną wprawę Przez tyle sezonów zimowych,przerobiliśmy już chyba wszystkie dostępne gatunki liściaste.Akacja(super twarda,pali się jak węgiel,jeden gruby klocek wrzucony ok 23,żarzy się do rana,wystarczy rozgrzebać i dołożyć następny)Buk,dąb,grab podobnie,natomiast brzoza,olcha,lipa-słabsze,palę tym w dzień,bo szybciej znika i częściej trzeba dokładać.Mowa tu o drewnie sezonowanym,min 15 miesięcy.Inna sprawa,że kupowanie drewna staję się coraz trudniejsze i droższe,więc jeśli masz możliwość-kupuj w rozsądnej cenie.W przyszłym sezonie będziesz miał ciepełko My kupujemy z lasu,dzięki znajomym znajomych,bo w moim rejonie jest z tym coraz trudniej.W nadleśnictwie nic nie wiedzą i każą latać po leśniczych.Przez telefon każdy z nich(w promieniu 20 km)twierdzi że nic nie ma Trzeba do nich pojechać i sprawić dobre wrażenie,to może,może..A co do palenia w kominkach-drewno przy domu to połowa sukcesu,teraz to trzeba jeszcze przerobić:pociąć,porąbać(jak grube,albo odziomy-polecam stalowe kliny)przetaczkować i ułożyć.Tak lekko patrząc-tydzień wyjęty z życiorysu.A co do wkładu w kominie,ja nie mam,więc mi się po nim leje jakaś ciemna,śmierdząca substancja coś z tym muszę zrobić