Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

paul997

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    91
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez paul997

  1. Chwilę po wprowadzeniu się: A tutaj rok później: Nornice zryły nam cały ogród, żadna chemia nie pomagała, więc przygarnęliśmy pomocników. Jeden z nich na zdjęciu:
  2. Przy wyborze projektu domu za cel postanowiliśmy sobie powierzchnię maksymalnie 100 metrów kwadratowych. Na początku wybraliśmy i kupiliśmy projekt Dom w Borówkach 2 z Archonu. Wydawał nam się metrażowo najodpowiedniejszy. W międzyczasie kupiliśmy drewno na więźbę i pocięliśmy według projektu, żeby już leżało i schło przez zimę. Na wiosnę mieliśmy ruszać z budową. Przez długie zimowe wieczory przeglądaliśmy zdjęcia różnych realizacji 'Borówek', aż wreszcie ja krzyknąłem VETO. Mieszkaliśmy w bloku na 3. piętrze i powoli miałem już dość ciągłego wchodzenia po schodach (brak windy). A Dom w Borówkach był piętrowy, więc w środku były, o zgrozo, schody! Przekonałem Żonę, że nie po to budujemy dom, żeby potem w nim chodzić po schodach. I znowu przeglądanie katalogów i mamy! Archon, Dom w Jeżynach 2, odbicie lustrzane. Projekt jak dla nas rewelacyjny, ponieważ PARTEROWY. Do tego mamy 3 pokoje + salon. Udało się również na tyle zmienić projekt, że kuchnia jest oddzielona ścianą od salonu oraz wejście do kotłowni jest z wiatrołapu. Zmniejszyliśmy również przejście z salonu na korytarz, dzięki temu w salonie jest przytulniej. Domek niewielki, więc koszt budowy, wykończenia i ogrzewania rozsądny. Po zamieszkaniu okazało się, że układ pomieszczeń jest strzałem w dziesiątkę - komunikacja w domu jest rewelacyjna. Żaden pokój nie jest ukryty w jakimś zakamarku, wszystkie wychodzą na jeden wspólny korytarz razem z kuchnią i salonem. Przy okazji korytarz jest bardzo jasny, bo doświetlony oknami z wykuszu. http://archon.pl/images/products/m403b5597e1be6/252.jpghttp://archon.pl/images/products/m403b5597e1be6/260.jpg http://www.wybieramydom.pl/images/media3i/projekt_dom-w-jezynach-2_rzut_71468.gif&w=418
  3. Kocioł umieściłem obok komina, do komina wchodzę kolanem 90 stopni (w lewo). Mała uwaga - galmet ma kwadratowy czopuch i strasznie trudno kupić do niego kolano - znalazłem gdzieś wysyłkowo. Głębokość 84 cm, ale ze 20 cm kradnie jeszcze kolano. Jakbyś był mocno zainteresowany projektem odezwij się na priva, bo kocioł można by ustawić bardziej optymalnie, ale nie mierzyłem tego dokładnie. Z wymiarów kotłowni jestem bardzo zadowolony, a nawet jeszcze bym odjął metry. Wystarczyło by mi szerokość kotła + 60 cm od strony podajnika na wyjęcie ślimaka. Przy okazji przestrzeń tą można wykorzystać na kilka podręcznych worków węgla. W głębokości te 160 cm przy moim ustawieniu jest w miarę OK. Gdybym miał dostępne jeszcze za 20 cm z przodu kotła, byłoby idealnie. Moc kotła to nie wszystko, jak się okazało. Ważne są również grzejniki. U mnie ewidentnie są przewymiarowane, najczęściej mam włączone ledwie połowę. Kocioł przy mrozach idzie na 100%, w okolicach zera schodzi do około 60%. Moje zużycie węgla możesz doczytać w tym temacie: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170439-Piece-na-ekogroszek-wady-zalety-problemy&p=4460659&posted=1#post4460659 . Około 100 kg na tydzień.
  4. Niemal kwadratowa kotłownia o powierzchni 6 metrów. Spokojnie wstawisz kocioł z podajnikiem. Kocioł ma 1,20 m szerokości (+60 cm ma zostać luzu od strony podajnika na wyjęcie ślimaka). Głębokość to 1 metr + zostaw sobie 60 cm na obsługę od drzwiczek do ściany. No i kocioł z podajnikiem będzie sobie ładnie potrafił sam dozować moc. A zresztą, zobacz jak jest u mnie - http://archon.pl/gotowe-projekty-domow/dom-w-jezynach-2/m403b5597e1be6 . Kotłownia 4,5m2, stoi w niej Galmet 12 kW z podajnikiem (wzdłuż kotłowni, plecami do dłuższej ściany) i mam jeszcze miejsce na narzędzia, warzywa, łopatę do śniegu, szczotkę, buty i ciuchy 'robocze', zapas węgla 100 kg na następny załadunek. Z całego serca polecam kocioł z podajnikiem.
  5. Śpię z głową 5 metrów od kotła. Dzieli mnie od niego ściana 24cm z pustaka. Po tygodniu kocioł przestaje przeszkadzać. Słychać go, to fakt (coś na poziomie pralki wirującej przez kilka sekund - czas podawania - gdzieś na drugim końcu domu), ale w porównaniu z mieszkaniem w bloku to jest błoga cisza. Trochę się tego bałem i miałem nawet w planach wyciszanie, ale okazało się, że nie przeszkadza ani mi, ani Żonie, ani 3-letniej córeczce. A w ciągu dnia trzeba specjalnie nasłuchiwać, żeby wyłowić jego pracę. Zwykła rozmowa już go zagłusza. Dla świętego spokoju można zaprojektować szafę na ścianie od strony kotłowni i będzie rewelacja.
  6. Ja też mogę polecić kocioł z podajnikiem. I nie ma potrzeby specjalnie dopłacać za mikropalniki. Kup 12-15 kW, dobierz taki, który najbardziej będzie pasował wymiarami i ceną, to przynajmniej ciepłej wody będzie pod dostatkiem. Ja mam 12kW i ładowanie zbiornika 140 litrów od temp 32 do 55 trwa około pół godziny. Często zdarza mi się, że w domu zostawiam tylko 2 grzejniki odkręcone, a kocioł spokojnie sobie z tym radzi. Sterownik kotła (nie pokojowy!) tak sobie dobiera czasy podawania, żeby utrzymać zadaną temperaturę na kotle. A że będą to bardzo długie czasy? Jedyny minus to pewnie częstsze niż normalnie czyszczenie kanałów spalinowych. Żeby się w domu nie ugotować musisz jednak albo mieć sterownik pokojowy, albo termostaty na grzejnikach, albo zawór 3D/4D, albo samemu przykręcać grzejniki i przełączać kocioł na tryb letni (nie puszcza wody na grzejniki). Wg mnie każda z opcji jest wygodniejsza niż zwykły kocioł zasypowy. O moim zużyciu węgla w tym wątku: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?170439-Piece-na-ekogroszek-wady-zalety-problemy/page2 . Wróżę sobie 3 tony na rok (grzanie + CWU).
  7. paul997

    cvzym ogrzewać dom.

    Nie musisz specjalnie dopłacać za mały kocioł.. Kotły na ekogroszek ze sterownikiem PID doskonale radzą sobie z nadmiarem mocy. Kup taki, jaki najlepiej będzie pasował pod względem ceny, wymiarów i marki. Moc może być 10-17kW, w takim przedziale jest chyba największy wybór. Poważnie. Ja mam 80 metrów (pustak 24+12cm styro) i kocioł 12 kW. Czasami odkręcam wszystkie grzejniki w domu, czasami tylko 2, a kocioł ma jedno zadanie - pilnować temperatury płaszcza (a pośrednio temperatury wody w układzie CO) i robi to płynnie regulując moc (zwiększając czas podawania).
  8. No nie za bardzo z tym uszczelnieniem. Wilgoć z domu musi gdzieś uchodzić. My się tak szczelnie zamknęliśmy, a potem na futrynach zaczął wyłazić grzybek. Trzeba było okna lekko rozszczelnić. Lepiej jednak się troszkę dogrzać - choćby kozą. Aha, na mróz bardzo wrażliwy jest wodomierz - szczęście, że zauważyliśmy mały wyciek na zaworze zaraz za wodociągiem, bo byłaby powódź...
  9. Bez tragedii, ale popytaj jeszcze. U nas na mazowieckich wsiach pewnie dałoby się urwać z tego jeszcze 5-10 tyśków.
  10. A co do wybranego projektu. My budowaliśmy Dom w Jeżynach 2 (bardzo podobny projekt ALE z kotłownią), powiększony o dostawiony garaż. Budowa systemem gospodarczym, koszt to 250 tysięcy właściwie pod klucz (trzeba doliczyć tylko meble), poddasze/strych nie zagospodarowane.
  11. Na to akurat nie patrz. Ja w Galmecie też mam taki samonastawiający się sterownik (Ekspert R). Niby tylko zmieniasz nadmuch, moc kotła, kaloryczność opału, bez wnikania w czasy podawania i przestoju. Wszystko pięknie, tylko po kilkunastu bezskutecznych próbach ustawienia kotła szlag mnie trafił i musiałem znaleźć instrukcję serwisanta, żeby móc ręcznie ustawić czas podawania, przestoju i trybu podtrzymania. I jednak doczytać w internecie i instrukcji, który czas co oznacza. Jak już kocioł jest ustawiony, to teraz latem zaglądam do niego co kilka dni - przez ścianę słyszę, że pracuje podajnik, więc nie wygasł.
  12. A nie warto z tego zrezygnować na rzecz WiFi? Ja w domu nie mam ani centymetra kabla sieciowego.
  13. Ja bym nie kombinował z kominem - daj obok na ścianie podwójną ramkę - gniazdko + antena. Potem do gniazdka podłącz listwę dowolnie dużą i schowaj ją za TV. Lub jeszcze inna opcja - ja mam panele i plastikowe listwy dookoła ścian. W takim układzie z przewodem antenowym i zasilaniem listwy można z gniazdka wskoczyć od razu w listwę przypodłogową i nią dojść za TV. Ewentualnie - wypuścić sobie przewody w pustaku przy samej ziemi i tak je zostawić ze sporym zapasem, potem, jak będziesz już miał wspominane listwy przypodłogowe, to wjedziesz w nie prosto ze ściany, a za TV rzucisz sobie listwę podpięta bezpośrednio do kabla wychodzącego ze ściany lub położysz na podłodze gniazdko natynkowe i dopiero do niego wepniesz listwę..
  14. Ja mam za TV ramkę 3-krotna, ale już po ustawieniu sprzętu stwierdziłem, że... jest za duża. Po ewentualnym przemeblowaniu pokoju będzie niewykorzystana, a teraz sprzęt i tak podpiąłem do listwy z wyłącznikiem, która ma tą zaletę, że można jednym ruchem odłączyć od prądu cały sprzęt. A całość leży na tyle mebli więc i tak i tak tego nie widać. Drugi plus listwy - możesz ją wyciągnąć zza mebli bez ich odsuwania, wpiąć/wypiąć wtyczki i z powrotem wsunąć. Do gniazdek trzeba niestety się nagimnastykować, żeby sięgnąć.
  15. Mnie od gazu płynnego powstrzymała tylko umowa, która należy zawrzeć na kilkanaście tysięcy litrów. Przy moim małym domku (1/3 Twojej powierzchni) byłoby to ponad 10 lat, a to bardzo dużo czasu. Wybrałem ekogroszek i jeden z tańszych kotłów - Galmet. Nie będzie szkoda wyrzucić, jak podejdzie do mnie gaz ziemny.
  16. Odpowiem na szybko, tak tylko hasłowo, może doczytasz dalej. Komputery trzeba połączyć siecią. Na PC musisz udostępnić zdalny pulpit (Remote Desktop), wtedy będziesz mógł po nim szperać bez monitora.
  17. Dorzucę jeszcze Simon Kontakt, seria Classic. Takie zakładałem u siebie i nie mam uwag.
  18. Przyda się, przyda. My sami organizujemy majstrom towar, w większości przypadków transport jest gratis, ale jak trzeba coś na szybko, to niestety trzeba kombinować. A przewiezienie 16 pustaków w samochodzie, żebrowanych prętów, czy worków cementu, wapna, kleju pozostawia niestety ślad na samochodzie. I zapomnij, że w kombiaku załadujesz wszystko do bagażnika. Samochód to takie ustrojstwo, że ładowność ma wprawdzie sporą, ALE masę trzeba porozkładać. No i przy okazji upaprać, porysować tapicerkę i inne takie. A jak przypadkiem przesadzisz, pójdzie Ci sprężyna, albo zawadzisz gdzieś tłumikiem, to koszty przyczepki zwracają się momentalnie . Ja nie mam haka i samochód też już leciwy, więc jakoś się przemęczyłem, ale jednak polecam przyczepkę.
  19. U mnie na elewacji jest Kreisel Sisi tynk (silikatowo-silikonowy). Cena to 120 zł za wiaderko (ok. 8-10m2 elewacji), a jak nie będziesz szalał z kolorem, to +4 zł za kolor. My wzięliśmy pierwszą grupę kolorów, takie najbledsze, żeby nie było białego, a tylko lekki odcień koloru. To dopiero jego pierwsza zima, więc trudno mi tu coś więcej napisać o trwałości. Wiem, że łatwo się czyści - miejsce pochlapane błotem zamiotłem zwykła szczotką do podłóg i nie ma śladu. Majster też chwalił, że mu się dobrze kładzie.
  20. Źle się wyraziłem. To ja zasugerowałem serwisantowi z Galmeta, że będę miał wkład stalowy w kominie. On raczej był przeciwny, mówiąc, że nie powinno nic się stać, jak będę palił z wyższą temperaturą. I w sumie nie powiedział nic takiego, że przy niższych muszę montować. Naczytałem się natomiast na forum, jak to ludzie palą suchym opałem i pomimmo wszystko wyłazi im smoła na zaprawie pomiędzy cegłami. Również znajomi mieli ten sam problem. Tylko, jak piszesz o wilgotności opału, to mogło o to chodzić - wiem, że palą półrocznym drewnem, bez sezonowania (kocioł bez podajnika). Waham się z tym wkładem, ale dzięki za opinię, poczytam jeszcze. Czyli odwrotnie niż się tutaj czytuje na forum i identycznie, jak radził mój instalator. Punkt dla niego . Czyli podobna ilość miejsca, jak w Galmecie. Dopiero, jak będę miał kocioł w kotłowni, to zdecyduję o jego ustawieniu. Po dokładnym zwymiarowaniu kotłowni i Galmeta, wychodzi mi 55 cm pomiędzy kotłem a ścianą. Będę musiał sam spróbować wyjąć ślimak i sprawdzić te brakujące 5 cm. Najwyżej zrobię bruzdę w ścianie.
  21. Może się komuś przyda informacja. Dzwoniłem do Galmeta i dowiedziałem się kilku ciekawych rzeczy. Odległość od ściany od strony ślimaka to minimum 60 cm. Dodatkowo, można zamówić kocioł w wersji z czopuchem do góry. I najciekawsze - jeżeli nie grzebiemy z obnizeniem temperatury poniżej fabrycznych ~50 stopni, nie jest konieczny wkład kwasoodporny do ceglanego komina. Nie jest również kotłowi potrzebny zawór 3d ani 4d. A żeby nie było sauny w domu, serwisant polecił mi założyć zawory termostatyczne na grzejnikach.
  22. Po wielu przemyśleniach prawdopodobnie do mojej kotłowni wjedzie Galmet 12 kW. Jeszcze muszę parę spraw ustalić telefonicznie z serwisem, m.in. ile chcą miejsca na serwisowanie ślimaka. Muszę wytargować się sporo poniżej 80 cm zalecanych w instrukcji .
  23. Dzięki, do Sekoma już wysłałem zapytanie, czekam na inne sprawdzone firmy. W tabelce podali jednak, że 12 kW to na dom 90 m2/ chyba bez ocieplenia? No nic, zobaczę, co odpiszą. EDIT: Doskonały kontakt, jeszcze wczoraj dostałem odpowiedź. I te 90m2 faktycznie dotyczy nieocieplonego budynku.
  24. Zastanawiam się nad wyborem kotła do małego domu. zapotrzebowanie na moc jest w okolicy 10kW. Poważnie zastanawiam sie nad ekogroszkiem. Tylko przy moim zapotrzebowaniu, wybór nie jest duży, a rozrzut cenowy spory. Są dwa przedziały cenowe - okolice 5000 zł (Galmet, Per-Eko) i potem okolice 7000 zł (Defro, Ogniwo, HEF). poproszę o opinie osób używających tych tańszych kotłów. Fora są to o tyle specyficzne miejsca, że najczęściej można spotkać opinie niezadowolonych, a zadowoleni wcale nie zaglądają. Może jednak pojawią się jakieś pozytywne opinie, że te tańsze kotły też dają radę?
  25. Z tymi żarówkami to się zgadza, za kilka lat już będą nie do kupienia, a zwykła świetlówka liniowa jest jednak tańsza od takiej z trzonkiem e27 czy e14. Na suficie nic nie przyczepię, bo nie mam sufitu . Za Waszą radą kupię 1-metrowe, podwójne. Żadnych halogenów 100-watowych i tym podobnych - do doświetlania koniecznie przenośna oprawa. Co z tego, że w garażu będzie jasno jak w dzień, jak akurat w środku samochodu będzie cień.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...