Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Andmat

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    52
  • Rejestracja

Andmat's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. Dzięki. Tygodniówka według mnie sprawdziłaby się w momencie gdy temperatura na kotle jest wyższa od minimalnej jaką można ustawić. Nie mogę zejść poniżej 45 stopni i wobec tego nie da sie obniżyć temperatury w nocy np. o 2 czy 3 stopnie. Jak zacznę palić mocniej wtedy na pewno będę z niej korzystał.Zmniejszyłem nadmuch wczoraj do 37% i nie bardzo widać efekty.No może minimalnie mniesze spieki ale to naprawde subiektywne odczucie.
  2. 7/35 dmuchawa 40% przerwa w podtrzymaniu 22 min podawanie w przerwie 22s dmuchawa wtedy idzie na 70% Jest trochę spieków ale nie dużo i po naciśnięciu rozsypuja się.kopiec nie za wysoki pali się moim zdaniem przyzwoicie. średnio osiem cykli i później przerwa zdarza się ,że dłuższa niż 20 minut. Co do stref to mam tygodniówkę tylko z której na razie nie korzystam bo niżej 45 stopni nie da sie zejść a na termostatach już mam po przykręcane na 2-2,5 i w domu 23 stopnie.
  3. Nie, Zwykły retopal z lokalnego składu od zaufanego sprzedawcy. Nie wiem czy to dużo czy mało ale w domu mam 23-24 stopnie a zapomniałem napisać ,że jeszcze grzeję wodę w 100 l zasobniku z wężownicą.
  4. Staro-nowy dom ocieplony 100m + nieocieplone rury w piwnicy też 100m (tam też ma być ciepło)
  5. Czyli co warto czy nie?" Kupował ktoś może i sprawdzał jak to się pali?
  6. Zacząłem sezon kilka dni temu i jak na razie palac przez cały dzień (na kotle temp. 45 stopni bo niżej się nie da ) i wychodzi mi że worek 25 kg starcza na około 36-40 godzin Myśle że to nieźle. ale zima wszystko zweryfikuje...
  7. A kupował może ktoś ten w promocyjnej cenie z Castoramy?.Wychodzi niecałe 700 zł tona...
  8. Się skończyła zanim zaczęła Dopiero 2 raz odpalony w celu sprawdzenia .....
  9. .W trybie postoju dym nigdy nie przedostawał się do zasobnika.Tylko gdy chodziła dmuchawa to pokazywał się dym Na chwilę obecną po dołożeniu uszczelki wszystko jest Ok
  10. Od wczoraj przepalam i z moich obserwacji wynika ,że: , Jak w podajniku jest powyżej połowy zasobnika kopcenie praktycznie nie występowało. Jak ilośc się zmniejszyła to niestety przez nieszczelności dym się wydostawał..Zaradziłem temu tak ,ze dołożyłem dodatkową uszczelkę i jak na razie jest wszystko ok.
  11. Przekrój komina to 20x12 czyli 240 cm2 powinno wystarczyć .Stary piec miał cug nieprawdopodobny po prostu ryczał jak się paliło Dziś wszedłem na dach i profilaktycznie łupnąłem pare razy szczotką do czyszczenia..W wyczystce zebrałem niewielkią szufelkę sadzy i popiołu. Myślę ( mam nadzieję),że dymienie spowodowane było niewielką ilością opału w koszu oraz moją "konstrukcją" deflektora., która byc może nie pozwalała spalimom swobodnie przepływać. Konstrukcja ta ta jak wcześniej pisałem jest wyspawana z 4 kątowników na 15 cm podpórkach , na nią położyłem ruszta a pod nimi podwiesiłem na czterech prętach na wysokości około 15 cm płytę z blachy. Być może prześwit był za mały i to powodowało dymienie. Nie wiem... Na razie zdemontowałem to ustrojstwo i po południu trochę rozpalę i zobaczę. Dokleiłem na krawędzie jeszcze cienkie gumowe uszczelki tak na wszelki wypadek.
  12. Dmucham 45 max 50 % uszczelka wygląda nieźle ale mogę dołożyć jeszcze jedną na krawędź jak będzie potrzeba. Teraz ponownie go odpaliłem (jeszcze nie wygasł) i na początku przez kilka minut było Ok a potem w narożniku klapy pokazała się cieniutka stróżka dymu. W zasobniku nie było go jeszcze dużo ale już zaczynał wychodzić na zewnątrz. Wyłączyłem go i na razie nie dymi w niedzielę spróbuję jeszcze raz z większą ilościa węgla ale mimo wszystko jestem tą sytuacją zaniepokojony Na dbrą sprawę wiem że nie powinno bć dymu ale co poniektórzy piszą że niewielkie ilości są do zaakceptowania...
  13. No nie ma problemu mogę dosypać ale zastanawiam się co w sytuacji gdy np. nie ma mnie chwilowo w domu a paliwo w piecu się kończy? Zawsze będzie się dymiło jak będzie mało opału?
  14. No i poległem.... Dziś chłodno się zrobiło i postanowiłem "gada" uruchomić. Pierwsze 3 godzinki idealnie doszedł do zadanej 50 st w 45 min. potem trochę dodałem paliwa i wszystko było ok jakieś 3 godziny. Po trzech godzinach postanowiłem dosypać trochę groszku (na początek wsypałem w zasobnik tylko kilka szufelek) Po otwarciu pokrywy dosypalem jeszcze trzy i się zaczęło.!!!!!! W postoju ok wszystko w porządku po załączeniu dmuchawy dym z zasobnika zaczął tak "walić" że jak zszedłem do kotłowni to było siwo. Wyłaczyłem piec oddymiłem trochę i włączyłem ponownie .Efekt? ... Ten sam zaczyna dymić z zasobnika Nie wiem co robić. Wszystko było jak najbardziej ok i nagle ni z tego ni owego dymi jak lokomotywa...Acha byłbym zapomniał ... Zrobiłem małą modyfikację. Podniosłem ruszta do góry o jakieś 17 cm i zawiesiłem pod nimi deflektor z kawałka blach y 10 mm . Deflektor wisi około 15 cm nad palnikiem i w początkowym okresie palenia (dzisiaj) nie miał w ogole wpływu na dymienie (bynajmniej ja nie zauważyłem gdyż nicsię nie dymiło. Macie jakiś pomysł jak ogarnąc to dymienie.? Uszczelka pod klapą wygląda na nieuszkodzoną i nie sądzę ,żeby to była ona wadliwa..Ciąg kominowy chyba jest ok (bynajmniej pierwsze palenie przebiegało bez żadnych zakłóceń.a teraz?.. porażka .Dziś idę spać jutro też mnie nie ma cały dzień i dopiero w niedzielę będę mógł się nim zająć.ale wszelkie rady mile widziane.
  15. Pierwsze odpalenie już za mną. Popaliłem eko retopal. Kociołek w miarę szybko doszedł do zadanej 50 stopni. spieków praktycznie wcale kilka tylko kalafiorków ale takich które po ściśnięciu palcami rozsypują się na popiół. około 7 kg paliło się ponad 7 godzin.Sterownik ogarnąłem jako tako. Nie jest źle
×
×
  • Dodaj nową pozycję...