Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

pananas

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

pananas's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Masz rację sSiwy12, bo w sprawie przekwalifikowania nikt się nas nie pytał o legalność budynku. Choć to trochę dziwne. Tak jak pisałam, postępowanie w tej sprawie już jest wszczęte. Z tym gazem faktycznie problem, niewiem jak z tego wybrnąć. Ogrzewanie prądem odpada, ze względu na koszty. Jeśli chodzi o zgodność z projektem, to obawiam się, ze są rozbieżności. Ja się nie bardzo znam, ale w tym projekcie nie bardzo widzę podpiwniczenia... Może w pozwoleniu coś więcej było napisane. Bo ten projekt, to jakiś inwentarski tzn. jakaś obórka A co jeśli budynek odbiega od tego co jest w projekcie? Jaka jest w tym przypadku procedura?
  2. No właśnie może być problem z tymi dokumentami do zgłoszenia... A podatek płacimy od lat, to jest dobrze, gorzej jakbyśmy nie płacili Dzisiaj dostaliśmy też zawiadomienie o wszczęciu postępowania o zmianie sposobu użytkowania z tego samego działu. Nieważne, że nie ma dokumentu potwierdzającego legalność budynku . Ja już sama się gubię...
  3. Ok, a jak nie ma już tego pozwolenia w archiwach gminy? Ponoć kiedyś nie było obowiązku archiwizacji dluzej niż 5 lat? Czy to co postawione jest zgodne z PnB, to pewnie można się zorientować z projektu - skoro jest na nim pieczęć i numer pozwolenia. Budynek wolnostojący, parter z podpiwniczeniem. Leży w ostrej granicy z sąsiednią działką. W czasach kiedy był budowany, te dwie działki obok stanowiły jedność. Potem był podział.
  4. Budynek jest na mapie do celów projektowych. Ostatnio też taką mapkę pobieraliśmy, aby zrobić projekt wewnętrznej inst. gazu. Do projektu budynku (tego oryginalnego z 1982 r.), jest załączona mapka z wytyczonym budynkiem. Działka, kiedy był budowany budynek należała do stryja (który jeszcze żyje), to on był inwestorem, potem została podzielona i część z budynkiem dostał brat, który zmarł, a mąż odziedziczył po nim tę działkę z budynkiem. W akcie notarialnym dot podziału jest napisane, że działka jest zabudowana, ale budynek nie jest naniesiony na załączonych mapach. Pewnie później to zrobiono, bo teraz jest. Czy pozwolenie wygasło i czy było zgłoszenie, tego nie wiem, a stryj męża nie pamięta (jest grubo po 70-tce).
  5. Bardzo dziękuję za odpowiedź. A co z faktem,że budynek jest naniesiony na mapy zasadnicze? Czy przyjmując w spadku ten budynek odpowiadamy również za niedopełnienie obowiązków poprzednich właścicieli? Inwestorem był stryj mojego męża, który jeszcze żyje. Czy jest możliwe, żeby PINB pociągnął ich do odpowiedzialności, czy nas? I jeszcze kwota legalizacji budynku 25 tys. przeraża mnie, ale czy jest również możliwy nakaz rozbiórki? Naczelnik architektury w Gminie powiedział, że to raczej nie jest samowola, bo pozwolenie było, tylko wygasło. Ale on nie czuje się specjalistą w tym temacie. Tym bardziej my. Ale może "anonimowy" telefon do PINB to też dobre wyjście na początek. Może ktoś jeszcze wypowie się na ten temat, lub da namiary na jakiegoś speca od prawa budowlanego.
  6. Witam, na naszej działce obok domu w którym mieszkamy (podstawiony w 2004 r. ) stoi budynek gospodarczy o powierzchni użytkowej ok 30 m2 zbudowany przez poprzednich właścicieli w roku 1982 (mąż nabył tę działkę w drodze spadku po ojcu). Chcielibyśmy ten budynek w przyszłości wynająć jako budynek mieszkalny. W związku z powyższym rozpoczęliśmy w gminie procedurę zmiany sposobu użytkowania oraz jednocześnie złożyliśmy wniosek o pozwolenie na budowę wewnętrznej linii gazowej (podłączenie gazu ziemnego z naszego domu do tego budynku), aby zrobić tam ogrzewanie. I tu pojawił się spory problem. Urząd wezwał nas, aby przedstawić dokumenty na potwierdzenie legalności postawionego budynku. Z dokumentów jakie posiadamy - projekt budynku oraz dziennik budowy ( niestety nie wypełniony), wynika, że było pozwolenie na budowę tego budynku (jest wpisany nr pozwolenia na budowę na okładce dziennika), więc nie jest to samowola budowlana. Niestety nie wiemy jak ta budowa się zakończyła. Prawdopodobnie nie została ona formalnie zakończona i budynek nie został oddany do użytkowania. Wg obecnie obowiązujących przepisów nie jest wymagane już pozwolenie na budowę, tylko zgłoszenie. W wydziale architektury w gminie powiedzieli nam, żeby zgłosić się do PINB, aby zalegalizować budynek. Ale jako gospodarczy, czy mieszkalny? I czy jest inne wyjście Dodam tylko, że na mapie zasadniczej jest oczywiście naniesiony ten budynek, od lat płacimy również podatek od nieruchomości z tego tytułu. Zastanawiam się, jak wybrnąć z tej sytuacji najmniejszym kosztem i jak najkrótszym czasie. Czy mogą nam grozić jakieś konsekwencje, jeśli okaże się, że nie można uznać tego budynku za legalnie postawiony. Może ktoś miał podobne doświadczenia, bądź orientuje się w tym temacie. Z góry dziękuję za pomoc.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...