StolarzS

Nie zależnie od murłaty ten dach powinien być oparty przez stolce i strop na ścianie nośnej na parterze i usztywniony zastrzałami do tych słupów. Dopiero to pozwoli zdjąć część obciążenia z krokwii i ścianki kolankowej. Teraz, jak już jest zabudowany stelażem i poddasze jest użytkowane to tylko trzeba nauczyć się z tym żyć... Chociaż, przez 8 lat to chyba już przywykłeś. Zostaw już to tak jak jest.

Jest to do zrobienia, może nie tak do końca jak powinno być, ale przynajmniej trzeba spróbować zadziałać aby tego dachu nie zwiała porządna wichura. Zdjąć blachę na wysokości murłaty, usunąć te bloczki z wieńca, spróbować nieco podlewarować konstrukcję ( nawet 1-2 cm) i dać belkę na wieniec, skręcić z krokwiami i następnie dyblami do wieńca. Jest to rzeźba w g... i aby to wykonać trzeba mieć odsłoniętą konstrukcję dachu od dołu, jak na pierwszych zdjęciach. No i chętnego cieślę do tej ciężkiej roboty... Radziłbym też podeprzeć dach (najpierw podlewarować z 3cm) w kalenicy stolcami (słupami) co 3m i dać zastrzały do belki kalenicowej. Oczywiście dobrze aby na środku budynku stała ściana nośna, która przejmie ciężar dachu. Zmniejszysz dzięki temu naprężenie na mury i ograniczysz ruchy dachu w linii wzdłużnej, teraz wiatr uderzający od szczytu buja krokwiami na boki i nawet jak już zrobisz namiastkę murłaty to nadal może coś skrzypieć. Tak na marginesie; po taniości zrobiony remont teraz będzie bardzo kosztowny...

Do wewn spróbuj woski dekoracyjne Osmo, np. transparentny 3111 daje super efekt. Nie przyjmuje żadnych plam i wilgoci, daje lekko jedwabisty połysk. Małe puszeczki, oczywiście trzeba wypróbować gdzieś w zakątku. Stolarze używają do schodów. Zrobiłem tym parapet i dechę na wieszak 3 lata temu i spokój. Żadnych plam czy zabrudzeń.

Zobacz na youtube sklep lasertools, lub poszukaj w google i zadzwoń - gość bez napinki wytłumaczy i zaproponuje coś na miarę potrzeb. Mi doradził bardzo dobrze, polecam.

Na tym zdjęciu widać wyraźnie że jętki są z krokwiami zbite gwoździami. Jeśli cały jest tak złożony to nie dziw że nie ma sztywności i będzie trzeszczał. Proponuję zdjąć blachę (lub wełnę, ale ja bym wolał blachę), nawet fragmentami po dwa arkusze i poskręcać tą konstrukcję jak trzeba na śruby i wkręty assy 8mm. Więźba się rozeschła, połączenia poluzowały i trzeszczy. A potem dołóż farmerów, to najtańsze co możesz, tyle że roboty w huk... Wszelkie piany, wełny itp historie to tylko pudrowanie syfa i następne koszty, które nie rozwiążą problemu. U mnie po roku od zrobienia więźby nakrętki murłaty można było kręcić ręką - tak wyschły belki.

Zauważ że u niego poddasze też pełni podobną funkcję jak w starych chałupach - nikt tam nie mieszka i jest przewiew. Na dachu o takiej konstrukcji jak bar72 podaje deskowanie i papa to co najmniej rozrzutność, ale 2 rolki membrany nie zrujnowałyby budżetu, a dały więcej pewności że nie podcieknie lub nie nawieje śniegu.

Sądzę że mylisz pojęcia - mieszasz wkręty ciesielskie ze śrubami. Dla wyjaśnienia: skręcenie śrubą oznacza jej przejście na wylot, a z drugiej strony podkładka (powiększona najlepiej) + nakrętka. Czyli efekt jak ten Twój ulubiony pręt gwintowany, tylko montaż łatwiejszy. Co do murłaty: nie jest to wcale takie oczywiste, ze zdjęć nie wynika więc niech może autor doprecyzuje?

A czym się różni pręt gwintowany od śruby? Poza tym że jest słabszy i bardziej upierdliwy w montażu? Mędrców tu wielu, a nikt nie zagłębił się w temat braku murłaty, mimo że zostało to zauważone przez jednego usera. Zapodaj więcej zdjęć w jaki sposób krokwie są połączone z murem, ale brak solidnie zamocowanej murłaty do której są dokręcone krokwie to jak dla mnie przyczyna podstawowa. Jakim cudem kierobud nie zwrócił na to uwagi...??? Na silniejszym wietrze dach się zwyczajnie porusza, brak mu sztywności u podstaw, czyli na murze i te ruchy powodują naprężenia i trzeszczenie więźby. Poza tym farmerów jest za mało - co prawda nie jest to przyczyna trzeszczenia dachu, ale za słabo dociśnięta blacha będzie głośniejsza na wietrze, stąd potem opinie że blacha jest głośna. Co druga fala nie zaszkodzi, nie kosztuje to majątek; jednak widać że artysta monter miał problem z trafianiem w łaty - stąd podkładki. Może sznurek pomoże?

No to masz problem. Właściwie nie do rozwiązania, bo musiałbyś zrzucić całe pokrycie dachu żeby usunąć nadmiar piany, która dociska membranę od spodu.

Z grubsza czyli garby skuć/sfrezować, a ubytki uzupełnić wylewką. Podkład pod panele z takich miękkich, zielonych płyt kiedyś stosowałem w starym domu. Bardzo ciepły, fajnie tłumi, naturalny produkt. Teraz nie wiem co się daje. Panele są elastyczne, będą pracować na nierównościach ale nic im nie będzie. Ja miałem bardzo nierówną podłogę i nic z tym nie robiłem. Siadło wszystko samo z czasem.

Dylatacji jak nie ma tak już nie będzie - nic z tym nie zrobisz. Nie napisano, ale rozumiem że nie jest to podgrzewana podłoga? Z grubsza wyrównaj, podkład pod panele i panele na to.

A skąd tam się weźmie woda pod spodem tych płyt?

Jaki remont? Z jakiego powodu?

Tych wkrętów coś mało na tym dachu widać, a farmer jeśli już to musi dolegać do blachy całą powierzchnią

Czy ten dach ma szczelinę wentylacyjną między membraną a pianą? Czyli np płyta między krokwiami i dopiero piana? Bo nie widzę aby wyraźnie było to napisane.