Mistrzu Adamie mam kilka mniej lub bardziej chaotycznych pytań, bo dążę do uruchomienia bufora nad kotłem w układzie grawitacyjnym bez U-rurek, zaworów klapowych, wyeliminuję też pompki oraz obecną wężownicę w zasobniku CWU: -Czy umieszczenie termostatu na kotle w rurce nawet 1,5" w której woda kotłowa stoi (aż dzięki konwekcji nie osiągnie temperatury otwarcia) nie powoduje przypadkiem miejscowego gotowania wody? Mi zdarzyło się tak przypalić w kotle, że dochodziło do tego. Dziwne i wg mnie niebezpieczne bo pompa ustawiona na 60 stopni (czujnik 20 cm od kotła). Inaczej zamontowałem czujnik, bo z tego powodu zapowietrzała się wężownica kotła w zasobniku CWU z dwoma wężownicami. -Czy takie miejscowe gotowanie zładu nie spowoduje nadmiernego ruchu w buforze jeśli odpowietrzenie układu planuję dopiero w naczyniu wyrównawczym połączonym z górą bufora? -Czy średnica rury kocioł-bufor 1,5" jest wystarczająca do prawidłowego ładowania grawitacyjnego? A może za duża i kocioł 12-14 kW nie nadąży wysoko zagrzać zładu jak się układ rozpędzi?