Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

gofer

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

gofer's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Firma Bogmar ma swoją siedzibę na ul. Bartycka 24/26, pawilon 116 w Warszawie, sprzedaje parkiety i wszelką chemię do drewna. Na pierwszy rzut oka właściciel wzbudza sympatię (jąka się więc wzbudza w ludziach potrzebę opieki i zaufanie) ALE TO TYLKO POZORY!!! W trakcie remonetu mieszkania z różnymi fachowcami przyszło mi współpracować, ale tak niesolidnej firmy jeszcze nie widziałam!!! Do zrobienia mieliśmy malutki kawałek podłogi (6m), pan chętnie sprzedał nam drewno i zapewniał, że nie tylko tą podłogę ułozy, ale wycyklinuje i zaolejuje jak trzeba. Najpier kładł ją przez dwa wieczory (z czego raz siedział u nas do 2 w nocy nie pytając co my na to), a potem miał przyjść ją wycyklinować. Umawiał się z nami 7 razy!!!! I ani razu nie przyszedł!!! Za każdym razem ja albo mój narzeczony zrywaliśmy się z pracy biegnąc do domu, żeby na pewno zdążyć, ale na próżno!!! Czasem pan marek (właściciel firmy jak mniemam) dzwonił, że nie będzie, a czasem całkiem nas olewał. najpierw tłumaczył, że mu się cykliniarka zepsłuła, potem mu ją ukradli, potem ta ukradziona cykliniarka znowu się zepsuła, potem przsyłał do nas parkieciarza z listwami, który do nas nigdy nie dotarł i ponoć ukradł mu listwy, potem zachorował pracownik, potem po prostu nie przyszedł, potem zachorowału mu dziecko a potem cykliniarka znowu się zepsuła!!! Same nieszczęścia. W sumie odwlekanie tej roboty trwało przeszło 1,5 miesiąca, a my mieszkaliśmy bez szafek i kuchenki gazowej w kuchni bo wszystko czekało na montaż, który nie mógł ruszyć bez zrobionej podłogi!!! W końcu pracownik tej firmy zadzwonił do nas, że możemy sobie znaleźć innego cykliniarza, bo on nam nie gwarantuje kiedy to zrobią. Ktoś pomyśli: to po co tyle czekaliście? Trzeba było od razu wezważ innego fachowca! Prawda, ale mieliśmy duże zastrzeżenia do tego jak podłoga jest połóżona, pomiędzy poszczególnymi klpekami czasem były 5 mm szczeliny między którymi wyłaził klej, a Bogmar zapewniał, że oni to zrobią tak, że nic nie będzie widać i że da nam na tą robociznę 2 lata gwarancji!!! W końcu zmęczeni i zdenerwowani zaczęliśmy szukać innej ekipy. Zadzwoniliśmy tylko do Bogamaru żeby przywiexli nam chemię i listwy przypodłogowe. Z tym jakoś nie mieli problemu i przywieźłi nam wszystkie materiały jeszcze tego samego dnia - ale w końcu na tym mogli zarobić, a na cyklinowaniu mniej!!! W ostatniej chwilii mój facet, żeby nie dać się totalnie oszukać, wziął chemię i powiedział, że zapłacimy dopiero wtedy jak nam ktoś tę podłoge zrobi bo boimy się że trzeba ją będzie zrywać i kłaść na nowo - musieliśmy mieć jakieś zabezpieczenie (wszsytko jedno nam było czy położą to oni czy ktoś inny, ale na firmę Bogmar nawet jak widać motywacja finansowa nie podziałała). Nie jest łatwo znależć kogoś do 6 m kwadratowych (zwłaszcza jak cały materiał ma się już swój) i trochę to trwało. Jesteśmy uczciwymi ludźmi i wychodzimy z założenia, że nawet jak ktoś jest wobec nas nie fair to nie znaczy, że my też mamy tacy być. Zapłacić chcieliśmy (i zapłacimy), ale dopiero po tym jak podłoga będzie położona!!! W międzyczasie firma Bogmar dzwoniłą do nas wielokrotnie dopminając się o oieniądze za materiały, a w końcu przyszyłając list polecony i strasząc nas sądem!!! Co oczywiście bardzo nas zirytowało. TO jednak nie wszystko! Cykliniarz, którego znaleźliśmy do tych nieszczęsnych 6 metrów2 złapał się za głowę jak zobaczył jak to jest położóne!!! 2 jego pracowników i my we dwójkę wyskrobywaliśmy klej spomiędzy szczebelków, żeby nie było białych "fug" na ciemnej podłodze przez 4 godziny. Udało się nam to tylko częściowo!!! Na prawdę, nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym doświadczeń z frimą Bogmar!!!![/
  2. Firma Bogmar ma swoją siedzibę na ul. Bartycka 24/26, pawilon 116 w Warszawie, sprzedaje parkiety i wszelką chemię do drewna. Na pierwszy rzut oka właściciel wzbudza sympatię (jąka się więc wzbudza w ludziach potrzebę opieki i zaufanie) ALE TO TYLKO POZORY!!! W trakcie remonetu mieszkania z różnymi fachowcami przyszło mi współpracować, ale tak niesolidnej firmy jeszcze nie widziałam!!! Do zrobienia mieliśmy malutki kawałek podłogi (6m), pan chętnie sprzedał nam drewno i zapewniał, że nie tylko tą podłogę ułozy, ale wycyklinuje i zaolejuje jak trzeba. Najpier kładł ją przez dwa wieczory (z czego raz siedział u nas do 2 w nocy nie pytając co my na to), a potem miał przyjść ją wycyklinować. Umawiał się z nami 7 razy!!!! I ani razu nie przyszedł!!! Za każdym razem ja albo mój narzeczony zrywaliśmy się z pracy biegnąc do domu, żeby na pewno zdążyć, ale na próżno!!! Czasem pan marek (właściciel firmy jak mniemam) dzwonił, że nie będzie, a czasem całkiem nas olewał. najpierw tłumaczył, że mu się cykliniarka zepsłuła, potem mu ją ukradli, potem ta ukradziona cykliniarka znowu się zepsuła, potem przsyłał do nas parkieciarza z listwami, który do nas nigdy nie dotarł i ponoć ukradł mu listwy, potem zachorował pracownik, potem po prostu nie przyszedł, potem zachorowału mu dziecko a potem cykliniarka znowu się zepsuła!!! Same nieszczęścia. W sumie odwlekanie tej roboty trwało przeszło 1,5 miesiąca, a my mieszkaliśmy bez szafek i kuchenki gazowej w kuchni bo wszystko czekało na montaż, który nie mógł ruszyć bez zrobionej podłogi!!! W końcu pracownik tej firmy zadzwonił do nas, że możemy sobie znaleźć innego cykliniarza, bo on nam nie gwarantuje kiedy to zrobią. Ktoś pomyśli: to po co tyle czekaliście? Trzeba było od razu wezważ innego fachowca! Prawda, ale mieliśmy duże zastrzeżenia do tego jak podłoga jest połóżona, pomiędzy poszczególnymi klpekami czasem były 5 mm szczeliny między którymi wyłaził klej, a Bogmar zapewniał, że oni to zrobią tak, że nic nie będzie widać i że da nam na tą robociznę 2 lata gwarancji!!! W końcu zmęczeni i zdenerwowani zaczęliśmy szukać innej ekipy. Zadzwoniliśmy tylko do Bogamaru żeby przywiexli nam chemię i listwy przypodłogowe. Z tym jakoś nie mieli problemu i przywieźłi nam wszystkie materiały jeszcze tego samego dnia - ale w końcu na tym mogli zarobić, a na cyklinowaniu mniej!!! W ostatniej chwilii mój facet, żeby nie dać się totalnie oszukać, wziął chemię i powiedział, że zapłacimy dopiero wtedy jak nam ktoś tę podłoge zrobi bo boimy się że trzeba ją będzie zrywać i kłaść na nowo - musieliśmy mieć jakieś zabezpieczenie (wszsytko jedno nam było czy położą to oni czy ktoś inny, ale na firmę Bogmar nawet jak widać motywacja finansowa nie podziałała). Nie jest łatwo znależć kogoś do 6 m kwadratowych (zwłaszcza jak cały materiał ma się już swój) i trochę to trwało. Jesteśmy uczciwymi ludźmi i wychodzimy z założenia, że nawet jak ktoś jest wobec nas nie fair to nie znaczy, że my też mamy tacy być. Zapłacić chcieliśmy (i zapłacimy), ale dopiero po tym jak podłoga będzie położona!!! W międzyczasie firma Bogmar dzwoniłą do nas wielokrotnie dopminając się o oieniądze za materiały, a w końcu przyszyłając list polecony i strasząc nas sądem!!! Co oczywiście bardzo nas zirytowało. TO jednak nie wszystko! Cykliniarz, którego znaleźliśmy do tych nieszczęsnych 6 metrów2 złapał się za głowę jak zobaczył jak to jest położóne!!! 2 jego pracowników i my we dwójkę wyskrobywaliśmy klej spomiędzy szczebelków, żeby nie było białych "fug" na ciemnej podłodze przez 4 godziny. Udało się nam to tylko częściowo!!! Na prawdę, nawet najgorszemu wrogowi nie życzyłabym doświadczeń z frimą Bogmar!!!![/b]
  3. gofer

    25/30 metrow kwadratowych

    niestety nie pamiętam, to było 3 lata temu
  4. gofer

    25/30 metrow kwadratowych

    wszystko zależy od tego w ile osób się mieszka i jaki ma się tryb życia. ja mieszkałam z ukochanym przez rok na 28 m2 (jeden pokój + w miarę sensowna kuchnia + klitka łazienka) i było ciężko: jak któreś z nas miało duzo pracy i musiało wieczorami/ nocami pracować, to druga osoba nie mogła spać (w kuchni było za mało miejsca do pracy), no i nie bardzo mieliśmy gdzie trzykmać nasze rzeczy (mamy 2 rowery + sporo książek). Ciasno, ale pamiętaj, że na prawdę dużo zależy od rozkładu mieszkania i od mieszkańców.
  5. Właśnie kupiłam mieszkanie na Warszawskim Powiślu, blok z 1959 roku, wysoki na 8 pięter. Z czego to może być zbudowane? Właściciel twierdził, że cegła, ale czy można mu wierzyć? Moim zdaniem to za wysoki blok jak na cegłę. W administracji powiedzieli, że nie wiedzą, ale może cegła żerańska. Co to takiego? czy jest równie niezdrowa jak wielka płyta? Będę wdzięczna za jakiekolwiek info
  6. Poradźcie, chce zbudować dość duży (250 m2) dom na podmokłym gruncie (glebe jest gliniasta, po roztopach wiosennych lub dużym kilkudniowym deszczu woda przez kilka dni jest po kostki), jakie fundamenty bedą najlepsze?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...