Ja od niemal 2 lat zawodowo używam młotowiertarki Hitachi DH24PC3. Sprzęt jest rewelacyjny choć czasem te 3,2J łamie wiertło. Trzeba tez bardzo uważać przy wierceniu w kruchych materiałach ponieważ sprzęt potrafi narobić bałaganu. Czasem przydałaby sie jakaś blokada obrotów, tak żeby przy maksymalnym wciśnięciu włącznika było np 300 obr/min Poza tym sprzęgło powinno być nieco bardziej delikatne, stąd te połamane wiertła. Z kuciem też jest ok, choć staram sie nie nadwyrężać jej w ten sposób. Poprzednio używałem boscha 2-24 i też nie było zastrzeżeń jeżeli chodzi o wiercenie. Do podkuwania też sie nadaje ale bez przesady. Jak już mowa o młotkach i kuciu to mam pytanko. Noszę sie z zamiarem kupna jakiegoś młota kuj-wierc SDS MAX. Mam dość wypożyczania sprzetu. Chciałbym mieć własny. Sprzęt będzie w użyciu najwyżej kilkanaście razy w roku do skuwania płytek, posadzek, rozwalania ścian, czasem wiercenia koronką i kucia w żelbecie pod instalacje elektryczne i hydrauliczne. Czyli używana będzie w sposób 2 dni kucia i wiercenia i dwa-trzy tygodnie przerwy. Co polecacie do takich założeń? Myślałem o młotach DWT. To sprzęt warty uwagi? A moze coś używanego?