Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

taka_ja taki_on

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2 912
  • Rejestracja

O taka_ja taki_on

  • Urodziny 11.04.1975

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń
  • Jestem na etapie
    wykończenia wewnątrz
  • imię i nazwisko
    Joanna

Dane osobowe

  • Miejscowość
    Małopolska

taka_ja taki_on's Achievements

 Lider FORUM (min. 2800)

Lider FORUM (min. 2800) (7/9)

10

Reputacja

  1. Cześć Kutia... pamiętam swoją pierwszą kutię z grubej księgi - Kuchnia polska... plus łamańce... Obowiązkowo choinka, mam też na szydełku robione aniołki - nawet z ubiegłego roku mojej córki, plus gwiazdeczki, ostatnio w Lidlu kupiłam bombki (bańki) takie jakie na allegro widziałam w ubiegłym roku za nawet 20 zł. a tutaj ok. 6 zł - sztuka, nigdy i ja nie przepadałam za migoczącymi lampeczkami plus melodyjka. Pierniki czekają jeszcze te 3 tyg:) niecałe:) a raczej ciasto na... które dobrze, że nie jest w lodówce (bo mogłoby mi go ubyć) . Odkąd zamieszkałam w swoim domku i z daleka od drogi, to na swojej posiadłości zawsze zbieram mniszek wiosną i potem mam miód:) W tym roku jakoś mało było mniszka w moich stronach, zanim zdecydowałam się na winko ziołowe z niego, to... pfffffffffffff... zostały tylko do dmuchania:) A winko do gwizdania:) Aniu.......... mój Pluto, to .... dziadyga... dziad, oszołom, dalmatyńczyk, który jak coś zbroi, a Ty byś tylko powiedziała: - coś zrobił? No coś tutaj zrobił? - to spuszcza wzrok, spogląda brązowymi spod łba lekko podniesionymi oczętami i... skrucha, że ula la:):) Pluto ma najcieplej - w kotłowni się wyleguje. Jest to jednak pies, który musi się wybiegać... kupiłam jemu w tym roku w wakacje do rowera - spinger cos takiego: https://www.google.pl/search?q=smycz+do+biegania+dla+psa&biw=1366&bih=643&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=Tu59VN7oK-jXyQO1pYKgDg&sqi=2&ved=0CEoQsAQ#tbm=isch&q=do+roweru+do+biegania+dla+psa&facrc=_&imgdii=_&imgrc=QNtYX7z9er_fxM%253A%3Bjsd4axdvSP-oPM%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.psy24.pl%252Fgrafika%252Fkarus%252Fspringer3.jpg%3Bhttp%253A%252F%252Fwww.psy24.pl%252F347-Springer-spacer-z-psem-na-rowerze.html%3B500%3B437 i... jak poszedł mój pies, to tylko ta sprężyna odbijała się od asfaltu. Dobrze, że dziadyga pozałatwiał swoje sprawy i nie daje nigdy za wygraną abym na rowerze była pierwsza:) Więc nie uciekł. Wyliże moje dwa kocury - Mańka i Lolka, które zawsze towarzyszą nam na spacerach. Po prostu idę z trzema zawsze chłopakami:) Właśnie Maniek - pupil pańcia, śpi wyciągnięty jak puma na reklamie pumy - ja to jestem tylko mamka odkarmienia. Mój pies, jak tylko przyjedzie mąż - po 3 tygodniach, to przeszczęśliwy. Mam zwierzaki nieufne do ludzi... zauważyłam, że jak ktoś woła ci ci ci - nie podejdą, obserwują. Wczoraj były moje 2 kocurki w domu, weszła moja córka do domu, a Maniek ... przyczajówa do drzwi od korytarzyka... uszy postawione... szyja wyciągnięta i słychać - mrrrrraaaau... (jak pies) Moje kocurki w ubiegłym jeszcze roku spały w kotłowni, ale mimo, kuwety z szerokiej donicy - po prostu posikiwały, zaś pies czując inny zapach zaczął robić to samo. Dostały porządną ocieploną budkę na tarasie i tam siedzą. W dzień wpuszczamy na "trochę" te małe skunksy, jeden zaraz traktorkuje na cały głos, a drugi gada - mrau... Nie mam spania do nawet 9-tej - bo mój pies nie czeka aż ktoś wstanie A nie pisałam - dziad po prostu dziad !!! Aniu te Twoje nowe nabytki są pikne... Nie wiedziałam, że zęby trzeba podcinać alpaczkom:eek: Twoje dzieła zawsze chętnie oglądam, dalej haftujesz?
  2. Witam Aniu i kobietki:) Kurczę, jak zwykle jestem pełna podziwu dla Was. Obejrzałam dary i poczytałam najnowsze wpisy w blogu (na tle pozwala mi czas) i jestem pod wrażeniem Zwierzaki są super. Szkoda, że nie jesteś moją sąsiadką, chętnie bym pooglądała i zaprzyjaźniła się z tymi pluszakami:) Nie wiem po ile Ty śpisz godzin, ale podziwiam ... sporo obowiązków masz a tutaj jeszcze robótki ręczne. Mi ciągle brakuje czasu, a jak go mam, to trzeba zrobić to, tamto w domu, a to przed. Tydzień temu wykopałam warzywa, wszyscy mieli dookoła wykopane, i co? Nic im nie było... Kanny i dalie ściął ten przymrozek - liście, a tym nic. Wczoraj wykopałam kanny i dalie Jeszcze w październiku kwitły mi. Mieczyki mam wykopane, ale w ubiegłym roku zostawiłam takie małe cebulki, przetrwały. Jeszcze musiałam wczoraj siatką do ochrony drzew osłonić drzewka i krzewy, które uwielbiają sarny. Miałam drzewka owocowe posadzone, już kwitły wiosną, cieszyłam się do momentu, kiedy nie zobaczyłam obgryzionych i połamanych. Ja sadu nie zakładałam, chciałam jabłoń wczesną i późniejszą, gruszę, wiśnię i czereśnię. Rosły 2 lata - zabezpieczone tą plastikową siatką. Sarenki zostawiły mi czereśnię Wisienka, której zostało pół zaskoczyła mnie, bo wyrosło kilka kwiatków. Nie mam tam ogrodzenia, stąd kombinuję z zabezpieczeniem teraz drzewek porządniej:) Poza tym Aniu u mnie praca - domek, jeszcze jakieś dłubania przed domkiem, powoli do przodu. Zwolniliśmy tempo, bo Misiek pracuje za granicą. Przyjedzie na kilka dni to coś dłubnie:) Co do świąt... Ja podobnie jak DPS uwielbiam te przygotowania, tylko nie w listopadzie na miłość boską W tym miesiącu to mogę zarobić ciasto na pierniczki od Megpi, które leży m-c:) Potem uwielbiam widok choinki - te bombki, światełka. Chyba mam to od dzieciństwa. Pamiętam jeszcze choinkę u babci - lampki białe zapinane na żabkach, te piękne bombki... teraz są podobne takie drogie. Ubieraliśmy choinkę w Wigilię - wnuki, zaś z kuchni unosiły się zapachy kapusty, grzybów, wymieszane z zapachem ciast. Krzątanina w kuchni była... Dzisiaj mając swój dom uwielbiam kiedy przeplatają się w nim zapachy i świeci choinka w święta. Tylko nie szaleję tak jak to kiedyś było z potrawami. Teraz nie ma tak jak dawniej... Jeździliśmy (rodzice ja i mój brat) do babci jednej i drugiej na święta. Pociągi poopóźniane nawet o kilka godzin, mróz. Tutaj zawsze przypomina mi się Kaczmarskiego piosenka Poczekalnia, a raczej jej te słowa: "... siedzieliśmy w poczekalni bo na dworze mróz i ziąb, do pociągu sporo czasu jeszcze było [...] Więc rzucamy się do wyjścia na perony. Ale w miejscu nas zatrzymał megafonów zgrzyt i pisk: - To nie wasz pociąg - ogłosiły megafony." Wysiedliśmy na stacji i szliśmy w mróz i śnieg 5 km do wsi, gdzie mieszkała babcia. Gdy byliśmy na górce widać było światła w domach na wsi... palce w butach sztywniały, ale na ten widok człowiek się cieszył. Teraz mamy zniechęcenie, bo listopad i już przesyt i wkoło angielskie piosenki świąteczne. Choinki już poubierane, bombki plastikowe, lampki z melodyjkami, że szlag człeka nieraz trafia, bo co sklep, to słychać to samo... jak na karuzeli:) A ktoś z Was widział na grobach u zmarłych dynie ze świeczką? Ja będąc na jednym z cmentarzy widziałam. To co... To chyba wystarczy tego postu i tych mazgroł... Życzę zdrówka na te chłodniejsze dni i Was Wszystkich pozdrawiam:) P.S. Przepraszam za tak krótkiego posta, następnym razem na pewno będzie dłuższy.
  3. Witammmm:lol2: Arctica ciut mnie nie było, a tutaj nowi domownicy:) Rany zaczytałam sie, ale musiałam nadrobić od swojego ostatniego postu czytałam, ale przeczytałam wszystko od deski do deski, chichrając, albo mając wywalone gały jakbym konika w domu niewidziała. Właśnie bom niewidziała:eek: Arctica super wygląda ten WASZ domek, kiedy białe płatki na drzewach, super wygladają spacerujące zwierzaki, albo śpiące jak zabite. Super są nowe koninki:yes: O obrazach nie mogę napisać, bo brak słów, Ty tam haftuj i 2 lata, potem oka nie można poprostu tym nacieszyć. Jedna koninka w domu, mnie rozbawiła, kiedy pańcię obudziła w łóżku, ale te dwie w salonie, widok super! A te trampki faktycznie połózyły mnie na łopatki ze smiechu. Yeti ma fajne teksty ahahha. Wyobrażam sobie minę listonosza, kiedy widzi biegnące w jego strone 2 psy, a za nimi konika Ja jak idę z Plutem na spacer, to drepczą za nami moje kocury, albo jeden. Uciekam Arctica, zostawiam ciepłe pozdrowieńka i buziaki:)
  4. Zbysiuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu dziekuję za życzonka :)
  5. Gosiu nawet niewierz, jak sie cieszę, że sie odezwałaś...a Ty mi piszesz, czy dobrze będziesz tu widziana...po doopie chcesz chyba ahahha. Nu to mnie zaskoczyłaś z tym Stefanem, ale to fajniutkie koty:) a zycie bez zwierzaków jest smutne, mój psina to niezły byczek, własnie musze poczytać o sposobie trenowania go, aby nie ciągał, bo coraz bardziej ciąga, nawet szelki mu kupiłam, i co? I tak ciągał aż jedną urwał ahahha...Nawet na kolczacce ciągnie... ale zwariowany psina. Maniek to przytulak na maksa, a Kubuś -straszy kocurek lufruje -w końcu marzec:) Teraz wiosna to pewnie i Wy ruszyliście z domkiem:) Pozdrawiam:)
  6. Witam Was;) Moose, obiecuje, ze juz będę. U mnie bez zmian, Misiek za granicą, nic sie nie dzieje, poza tym, że wsio na mojej głowie, teraz np. U.S. wczoraj jechałam w sprawie VZM, jakis materiał budowlany odpadł niby tylko 14 zł mniej, ale trzeba było poprawić i złozyc parawkę. A najlepsze jest to, ze ja składałam pod koniec roku 2011 i dzień wcześniej byłam w U.S. złozyć PIT Miska. Nu i tak na głowie mojej wsio, rozpalanie, sama nie wiem kiedy ten czas mi zleci... wieczorkiem siąde przed TV i cholewka zasypiam. Nie wspomnę teraz ile mam do nadrobienia na FM u innych:bash:. Nu ale wiosna -to i budowy ruszyły;). Tak patrze u sąsiadów naprzeciwko jak buduja te domki, po drugiej stronie drogi i rowu. zastanawiam się, nu po co im takie wielkie te domu, potem człek i tak sam zostanie a ogrzewać potem to -masakra. Rozumiałabym, gdyby dzieci było więcej itp. Ale każdy ma upodobania inne:yes:.
  7. Witaj Moose:) A no tak z tym wykańczaniem bywa... nu zapiernicz nu:) Pozdrawlaju ja ciebja:rotfl:
  8. Witam WAS serdecznie (sąsiadów zza rowu:)) Jedno co mogę napisać, to to, że potem to jakieś zboczenie zostaje u człeka budowlane - zboczenie budowlane, bo jak widzi nowe domki, bądź budujące się domki, to zerka coróż i obserwuje, dumając -o maja już ściany, o mają już więźbę, o jest już membrana i łaty, kontrłaty, o to odległośc pod dachówkę, o jest dachówka, o mają ocieplenie, hmm nie mały ten domek itp itd. Tak samo ja spacerując z Plutem na drugą stronę rowu (żeby chłopak się wybiegał) obserwuję domki i WASZ także:) A czas szybko leci i tylko patrzeć, jak zawisną w oknach Waszych firany itp. Dalmatyńczyka mam postrzelonego, jedyny minus to taki, że nie mamy ogrodzenia i smutno mi, że on nie może tak poszaleć jak chce, ale puszczam go gdy tylko mogę wolno, raz słucha, raz ucieka do kumpli:) Z drugiej strony mam więcej ruchu:) szybko uczą się Dalmatyńczyki, zdecydowanie rodzinne są, pomimo, że mam 2 koty, to musi któregoś poganiać dla zabawy, a i one same jego zaczepiają. A psy miałyby b. blisko do siebie:) Pozdrawiam i ja serdecznie:)
  9. witammmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm;) Przede wszystkim DZIEKUJĘ ZA ŻYCZONKA I ... WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM 2012 ROKU Misiek przyjechał tydzień przed świętami i zaczęło się: a) zrobienie wejścia do kotłowni z salonu, cobym nie biegała dookoła b) osadzanie drzwi wewnętrznych c) Misiek obkleił kamieniem mi ścianę w salonie d) zabezpieczyliśmy nasze pustaki, które przeznaczone są na budynek gosp. e) Miśka( czyli ja:)) od nowa robiła porządki f) moje panele dość ciemne - nu ładne są, ale... 1,5 butelki idzie wypastowania i... zaraz znowu to samo... maskara... W Wigilię na szybkiego ubierałam choinkę a Misiek już działał w kuchni z potrawami... wsio na obrotach... Nie zdażyliśmy wymalować salonu, który miał być otapetowany, teraz to już poczekam chyba do wiosny:) robotki było... tylko śniegu nie było, ale może i dobrze, bo pocięliśmy nasze budowlane palety, a już sobie posezonowały:) I tak... święta, święta i po świętach, zaraz połowa stycznia, potem luty i jakoś za szybko mi płynie czas:)
  10. Witam:) Nu Nina, Nadia to pikne dziołchy są, ale Nelson, z tym buziakiem to.... wymiekam ahahha... na koniec ukłon... ahhha... Jak tak luzem chodzą to niczego Wam tam nie niszczą? Nie wyrywają? Szczerze, to gdybym tak miała podjechac pod dom i nie znała tych krówek, to bałabym się, ze mnie taki byczek pogoni:rotfl: Te Twoje śliczności, to lepsze na odstraszanie jak psice:) Kto by pomyslał, że takie przytulaki.... Na doope uważam jush:) U nas dzisiaj ciut mrzawka i taki jak drobny styropian śnieżek był z rana, który szybko zniknął i słabo pokropiło. W dzień ciepło, a w nocy było -5. Mam nadzieje, ze swięta będą białe, bo to tak slicznie wyglada.... Pozdrawiam:)
  11. GRATULUJĘ ZAMIESZKANIA W NOWYM DOMKU Życzę Wam Wszystkiego Najlepszego z okazji PRZEPROWADZKI
  12. Witam:) Nu łobrazek - elfik pikny:) a ten golden aż dech w piersi (ach) zapiera, będzie cudny Arctica, łoj, łoj cudny. A no zima idzie, rano jak wychodze z psem na spacer, gdy człek nieraz by sobie pospał w cieplutkim łóżeczku, to mam non stop takie widoki bieli dookoła. Mało tego, dobrze, ze było to za drzewami, gdzie raczej nikt mnie nie widział... na takich mokrych liściach wywinęłam orła na doope. Nu, ale w końcu doopa nie szklanka:rotfl:Trochę pobolał pośladek... w tri miga wstałam, a ten szajbus -mój pies jak leżałam jeszcze się cieszył, podbiegłby, łapę podał, to leci do lizania do mnie z całym impetem. Taże uwaga na mokre liście!!! Z tymi młotkami to też nie należy przesadzać, ja jak ostatnio paliłam w piecu, nie schował się ruszt, potem powtarzałam sobie -po kiego naciskałam pedał od popielnika. Już poszłam po młot, myślę - jak przyfasolę, to odrazu sie schowa -taka zła byłam, ale rozmyśliłam się i zadzwoniłam do Pana co montował piec, powiedział -nieee niech pani tylko nie wali młotkiem:eek:. Sobie wtedy pomyslałam -młotkiem... toż to młot porzadny i ciężki:) Miał przyjechac na drugi dzień wieczorem, to rano poszłam, oczyściłam wsio w piecu, okazało się, że kamyki z węgla zablokowały zęby rusztu. Pedał działał, pan odwołany ja zadowolona. Nu i gdzie te słonko? Hmm chiba nie będzie... Buziaki i trzymajcie się mocno powierzchni z liśćmi:rotfl:
  13. Kurczę czemku nie ma słonka? Kurczę niedługo święta... Kurczę nic mi sie niechce.... Kurczę kiedy ten Misiek przyjedzie..... Kurczę kurczę no kurczę
  14. Wcześniej pokazałam jak namalowałam łobrazek u siebie w sypialni. Zapomniałam wkleić ... właśnie a było to tak... Odliczałam juz dni do przyjazdu Miśka, krzątałam się po domu, nagle wpadł mi do głowy pomysł, aby w salonie, między drzwiami namalować drzewo. Hmm... no może młode drzewko, takie powywijane. Patrzyłam w necie na wzory naklejek, już miało być takie egzotyczne, ale stanęłam przed moim sporym płótnem -czyt. ścianą i.... pyk tu, pyk tam i drzewo mam:rotfl: Tego samego dnia, postanowiłam zrobic córce niespodziankę, bo strasznie chciała kota na ścianie. Ok, popatrzyłam na obrazki kotów, przerobiłam i namalowałam. Grunt, że się jej spodobał A tak a`propos kotów, byłam wcześniej z Mańkiem u weterynarza, aby zobaczył jego łapę, zbadał go. W łapę coś mu się stało, chyba jak skakał po drzewach, okropna rana mu sie zrobiła, poza tym wyczułam na łapie, ze coś mu tkwi, ale nie mogłam dobrze sie przyglądnąć, bo Maniek zaraz miauczał, uciekał. Weterynarz powiedział mi, że Maniek, to faktycznie Maniek ( bo juz myslałam, że kotka Mania będzie), zobaczył łapę, nie ma paznokcia, potem pokazałam te miejsce, którego nie dawał tknąć, a to stara rana była po śrucie. Nie wiem, co ten kocina przeszedł wcześniej, bo ogon tez miał złamany w dwóch miejscach, strzelano do niego, a ma teraz 3 miesiące. Jak przyszedł do nas, ok. 2 miesiące. Ma inny charakter jak Kuba, ten jest bardziej towarzyski, no i skacze na klamkę. Ja tutaj palę w C.O. mam cieplutko w domu i tak czuję, że coś mi zimno po nogach, wyglądam i widzę, że drzwi wejściowe otwarte, Maniek bryka przed domem:) Skacze na tarasowe drzwi -do klamki, ale tej już nie otworzy:) Stwierdziłam, że jak są dwa koty, autentycznie jest inaczej. Mały zaczepia tego starszego i zaczyna się... bieganie, wariacje na całego, albo skradanie jeden na drugiego. nieraz starszy nie ma ochoty na zabawy, to daje mu znać prychaniem, albo łapą lekko go pacnie. Na serio nie raz popłakałam się ze śmiechu. Czas szybko mi mija, już o 7 idę z psem na spacer, pobiega sobie, wyszaleje się, a potem....... nie wiem kiedy, a kładę się na podusię i zasypiam:) Patrzeć tylko jak będą święta i znowu kolejny rok:yes: Pozdrawiam WAS
×
×
  • Dodaj nową pozycję...