Ja rozumiem mojego sąsiada że może się denerwować ale wszystko ma swoje granice A służebność została ustalona jako bezpłatna bo zgodziliśmy się na jej wspólne remontowanie w razie potrzeby a czasem wychodzi na to że mój sąsiad wogóle się nie interesuje w jakim stanie jest droga i robimy to na własną ręke więc po co miałbym sobie specjalnie ryć droge by ją potem naprawiać nie ma sensu , według niego to wogóle nie powinienem mieć żadnego pojazdu czy to koniecznego(samochód) czy takiego do rozrywki Pod oknem jak on śpi to nie jeżdże nie jestem idi...by jeździć po nocach na to mam dzień a pozatym przejazd w godzinach od godz 6 do 22 nie jest zakłucaniem spokoju i przejeżdżam koło jego domu 2-3 razy w tygodniu albo wcale zależy jak mam czas więc aż tak to nie jest ucążliwe tym bardziej że nie ruszam z domu na pełnych obrotach jeszcze potrafie zrozumieć że takie silniki do cichych nie należą