Jesienią remontowałem garaż i został zmieniony dach. Jest stosunkowo płaski, wykonany z drewna (belki + deski) i pokryty papą. Obecnie, jak przygrzało słońce to ze szczelin między deskami kapie czarna maź – smoła (?). Powiedzcie, co jest zrobione nie tak jak powinno być? Czy można to opanować bez rozbierania dachu?