Jakiś czas temu byłem na sporej budowie, jedna z firm montujących korytka do przewodów elektrycznych miała urządzenie laserowe, które było zamocowane na ścianie na wybranej wysokości. Pracownik jeździł na podnośniku i przykładał odbiornik do uchwytów zamocowanych w stropie i po usłyszeniu sygnału dźwiękowego przycinał uchwyt na wskazaną długość. Zgodnie z waszymi zaleceniami mógł każdy uchwyt mierzyć miarą i jeszcze sprawdzać czy wszystkie korytka będą w jednym poziomie, a tak miał tylko jedno urządzenie, które gwarantowało, że wszystko będzie ok.