Witam,
jestem w trakcie remontu i przebudowy małego budynku biurowego na cele mieszkalne. Po zdjęciu z podłogi płytek PCV i bruzdowaniu pod nową instalację c.o. okazało się że podłoga nie jest w żaden sposób izolowana. Na stropach typu DZ zrobiona jest od razu wylewka o grubości ok. 4 cm.
Ze względu na zmianę funkcji muszę zaizolować podłogi akustycznie i termicznie i najpewniej jeszcze przeciw wilgoci (łazienka, kuchnia)
Pytanie teraz w jaki sposób, wiadomo chodzi o czas i pieniądze (jeśli to nie to samo ) oraz o dobry efekt.
Wysokość w pomieszczeniach to ok 2,8m, więc jest jeszcze zapas, ale nie chciałbym tracić zbyt dużo na wysokości (niskie parapety, konieczność podniesienia niektórych nadproży), ani z uwagi na koszty skuwać całej istniejącej wylewki do stropu.
Chodzą mi po głowie trzy możliwości:
1. Płyty osb 18-22mm na to wylewka, najlepiej jak najcieńsza z siatką zbrojeniową i dalej panele, kafelki, itp. Całość myśle jakieś 5-7cm.
2. Styropian 20mm i dalej tak samo, podłoga podniesie się podobnie.
3. Wylewka na istniejącą podłogę warstwy Polytech'u o grubości 3-4cm i dalej panele, kafle itp.
Przed tymi warstwami folia izolacyjna.
Pytanie do tych co przerabiali podobne wątpliwości, co wyjdzie najkorzystniej pod względem efekt-cena-grubość warstwy.
A może sama izolacja może być cieńsza, płyta osb 10mm, albo warstwa polytechu 20mm?