Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marek_lap

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    11
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez marek_lap

  1. Ja osobiście radzę rury betonowe, a na górę np. rzeczny żwir. A jeśli będzie grany plastik, to tak czy inaczej na górę dobrze dać betonowe płyty na wszelki wypadek, bo podzielam zdanie sąsiada, że beton to jednak beton. Takie normalne przepustowe rury z niezbrojonego betonu są naprawdę wytrzymałe i o ile producent do ich wyrobu użyje dobrego cementu z cementowni, a nie jakiegoś szajsu bez certyfikatów, to długo posłużą. No i średnicę trzeba dobrze dobrać do przepływów. I popieram poprzednika, że trzeba te szerokości posprawdzać.
  2. Jeśli masz wątpliwości co do jakości cementu to warto zwrócić uwagę na skład i znaki jakości. Bardzo dużo produktów na rynku to cementy, które w swoim składzie mają więcej "dodatków" niż cementu, co potem wpływa na jakość. Warto o tym pamiętać szczególnie w dalszych etapach budowy, bo tak jak koledzy mówią - pod fundamenty nada się prawie wszystko. Ale jeśli nie musisz oszczędzać, to zawsze lepiej doinwestować w coś lepszego W końcu ma starczyć na lata.
  3. Witaj Jeżeli chodzi o popioły w betonie, a właściwie w cemencie - bo tam się je dodaje, to sprawa jest dość prosta. Generalnie samo to, że popiół wchodzi w skład cementu nie jest niczym dziwnym, ale wszystko się rozbija o proporcje. Po prostu tego popiołu nie może być za dużo, bo cement straci swoje właściwości, nie będzie trzymał normy itp. A wiadomo że to może się później przełożyć na trwałość samego betonu. I w końcu nikt nie chce żeby mu coś popękało itp. Także lepiej jednak brać porządne cementy, gdzie tego popiołu nie jest za dużo. Tu masz to szerzej opisane http://pewnycement.pl/2014/11/jakie-roznice-wystepuja-po-zastosowaniu-wyrobow-cementopodobnych-a-produktow-wysokiej-jakosci/
  4. wiesz, wszystko zależy na jakich materiałach on to zrobi, bo zakładam że gość jest doświadczony i wie o co kaman niemniej myślę że nie zaszkodzi sprawdzić szczególnie jaki cement chce stosować, bo to jest jednak podstawa zagarnienia. z cementami (a konkretnie ich składem) wiadomo że bywa różnie, także nie ma co oszczędzać i kupować jakiegoś niesprawdzonego "bo tańszy"...
  5. fakt, kwestia wyczyszczenia przynajmniej, albo zdjęcia wierzchniej warstwy. a pomalować można impregnatem, wtedy fanie widać strukturę drewna i jest taki lekki połysk. ja tak malowałem deski na tarasie
  6. moim zdaniem wszystko zależy od oczekiwań, oczywiście w przełożeniu na cenę chociaż w przypadku ekspresów to jest jednak wydatek długoterminowy więc lepiej chyba kupić bardziej "wypasiony" ekspres sam wiem jaka to jest wygoda jak latte można zrobić naciskając słownie 2 przyciski (wybór mocy, a później rodzaju kawy) tak jak mam w swoim saeco. ważne są też opcje typu młynek ceramiczny, automatyczne czyszczenie, zapamiętywanie ustawień etc - niby może się wydawać że to detale, ale jednak przekładają się na bezproblemową obsługę.
  7. marek_lap

    spiżarka

    spiżarka zawsze się przyda, czy to na przetwory czy inne duperele;) warto mieć, ale wiadomo, że lepsza większa, ale zawsze można tam wsadzić jakieś sprzęty agd czy deskę do prasowania
  8. no a ja się długo wahałem i zastanawiałem i w końcu stwierdziłem, a co, raz kozie śmierć i kupiłem:) i póki co nie żałuje, bo klientów jakby więcej. poza tym, to że dzwonią często, to znaczy, że się interesują, czy coś się w firmie zmieniło, typu dane adresowe czy oferta, no i proponują nowe, bardziej dostosowane rozwiązania...
  9. troche przygnębiający temat, też się nad tym zastanawiałem niedawno. przez ostatni miesiąc dość często poruszałem temat wyprowadzki i wybudowania własnego domu... nawet udało mi sie przeforsować myśl bez większego wysiłku (głównie dzięki artykułowi - http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/miasto-vs-wies-czyli-pierwszy-kryzys-w-malzenstwie,62670, który kilka dni temu znalazłem i wykorzystałem parę sensownych argumentów z niego) i namówić żone, ale z drugiej strony jak sobie myślę, że włoże w to kawał roboty (żona serca – taki podział wymyśliłem ) a to wszystko pożyje z nami jeszcze powiedzmy 50 lat, a potem nasze dzieci po prostu go sprzedadza to troche mi sie zaczyna powoli odechciewać pozdro
  10. co kto woli w sumie . ja osobiście nie lubie wyjezdzac do małych mieścinek, bo po prostu mnie nudza… jeśli już gdzies sie ruszam lubię mieć pare możliwości spedzania ciekawie czasu. w bukowinie bywałem jak byłem dorastającym nastolatkiem głównie na obozach i raczej nie wspominam ich zbyt dobrze ;(. pojedz lepiej z dzieciakami do zakopanego. turystów tu i tu będzie tyle samo, natomiast zakopane daje ci kilka opcji na znalezienie pociechom atrakcji . rok temu mieszkalem w hotelu kasprowy i do głównych punktów w miescie miałem na wyciągnięcie ręki. z tego co wiem od mojej przyjaciolki która bywa tam regularnie, to ten hotel oferuje nawet opiekunki do dzieci, jeśli chciałabys na prawde odpocząć. jestem więc za zakopanym.
  11. A ja nienawidze hardcorowych imprezowiczek, co to w klubie 23 h na dobę, pija bełta i żygają. I w ogóle nienawidzę kobiet, które potrafią mi dotrzymać kroku w piciu. (a mam zdecydowanie słowiańską głowe). A wy lubicie imprezowe smoczyce?
  12. Kryzys to szansa dla najlepszych…rynek zmienia się tak szybko ze umiejętność jego obserwowania staje się ważnym atutem, np. z mojej branży: padają tanie prywatne przychodnie lekarskie: bo ludzie albo idą do publicznych albo (ci zamożni) do ekskluzywnych prywatnych gdzie wizyta to co najmniej 200 zł. Jest to zapewne tragedia dla szeregowych pracowników padających placówek, ale ktoś kto ma zasoby/ dużą zdolność kredytową może skorzystać na tym jak nigdy i otworzyć własną przychodnię np.
  13. To ja się zgłaszam na partyjnego pasożyta, która to funkcja jest często ważniejsza niż ta piastowana przez przewodniczącego
  14. Ja pracuję ciężko- jestem lekarzem, pieniędzy tez na razie z tego nie ma bajecznych ale lubie to co robie i dziwi mnie ze w ogole ktokolwiek strajkuje- jak można wybrac sobie zawod który cie frustruje pieniadze nie są najważniejsze
  15. ja mam labradora, który ze mna wszedzie jeździ a na zagle to już uwielbia mowie wam labrador to idealne zwierze na wakacje.
  16. a ja dziekuje DPS za przepis, pokazałem zonie i piekny chlebuś wyszedł, pychota!
  17. a u mnie jest bardzo klasycznie, tyle ze oboje z żoną pracujemy. Ale w domu ona robi „kobiece” rzeczy, czyli gotuje zmywa, i.t.p , ja odkurzam, zmieniam żarówki, koła w samochodzie, no i w ogóle wszelkie naprawy. Psa wyprowadzamy na zmiane, chyba ze mam dyżur długi.
  18. Najbardziej niemeskie są mini coopery, zwykłe SA dla kobiet, a sportowe dla pedałów czy jak mowicie „kochających inaczej”
×
×
  • Dodaj nową pozycję...