Trzech gazowników się poddało, zacząłem sam kombinować i: Najpierw montuje się płytę - podklejamy uszczelkę, podłączamy gaz, prąd i przykręcamy do blatu. Przykręcamy pół łącznika do kurków w płycie, a drugie pół do pokręteł w piekarniku i wsuwamy piekarnik. Nasadzamy "prowadnicę" na prowadnik (nie skręcając śrubki z boku) i wsuwamy piekarnik do końca. I już! Mylące są te boczne śrubki - trzeba je odkręcić i nie skręcać - inaczej nie będzie się dało wcisnąć kurka. Wiem, że to porada jak dla ograniczonych, ale męczyliśmy się z tym cały dzień. Pozdrawiam.