Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

unplugged

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    21
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez unplugged

  1. RD2011 - czyli z naszej strony "akcja: aukcja" zakończona! Jeśli źle podałam wielkość obrusa to straaaasznie Cię przepraszam, trochę w pośpiechu wystawiałam, bo nie wiedziałam do kiedy można... Mam nadzieję, że znajdziesz odpowiedniej wielkości blat, i że obrus nie zalegnie na dnie szuflady... Wiem, że trafił w dobre ręce i ogromnie mnie to cieszy, bo trochę pięknych wspomnień ma między nitki wlecionych, a pewnie jeszcze dużo zmieści Pozdrawiam wszystkich raz jeszcze.
  2. RD2011 -paczka z obrusikiem poszła dziś o poranku, priorytetem, więc mam nadzieję, że prędko dotrze, i że się nie rozczarujesz Dziękuję Ci za udział w aukcji i miłe słowa. Pisz dużo na forum, pisz na priva jeśli wolisz, bo fajna babka jesteś Pozdrawiam serdecznie wszystkich Przyjaciół Tomka! Tomku- wracaj do zdrowia. Tęsknimy.
  3. Przedmiotem aukcji jest "TAKI OBRUS" Używany Wielkanocnie, rękodzieło babcine, białe (na ile możliwe w jego wieku), z cienkich nici bawełnianych, szydełkiem (chyba) wydziergane. Wielkość tak +/- 130cm x 93cm -bez tych kontowersyjnych frendzli (można ponaciągać przy suszeniu, albo i nie- zmierzyłam tak jak leżał teraz). Wykonany nieprzesadnie perfekcyjnie- wzorek tu i ówdzie symetrii nie zachowuje- -na trzecim zdjęciu widać- uprzedzam zainteresowanych, a podejrzewających (lub z potwierdzoną) u siebie nerwicą natręctw. Zdjęcia telefonem strzeliłam, więc sorry za jakość, pytajcie proszę gdyby coś niejasne było. Cena wywoławcza 10zł Koszt wysyłki oczywiście pokrywam. ...no na gołych stołach chcecie te naleweczki degustować...?
  4. ...koniecznie w czasie solidnej ulewy, zwłaszcza, jeśli ma nawodzić dolistnie...
  5. Powiedzcie proszę jak to się odbywa w praktyce... W ustawie o kształtowaniu ustroju rolnego jest mowa o prawie Agencji do pierwokupu, ale nigdzie nie znalazłam kto, i w którym momencie ma zgłosić Agencji zamiar zawarcia takiej umowy. Są jakieś regulacje prawne w tym zakresie? Zakładałam, że to obowiązek notariusza, ale piszecie, że załatwiał sprzedający... Czy umowa warunkowa -to przedwstępna i wystarczy jej zawarcie do powiadomienia Agencji? Czy może właściwa umowa notarialna kupna/sprzedaży -pod warunkiem rezygnacji Agencji z prawa pierwokupu? A w przypadku kredytu- rozumiem, że jego uruchomienie- przelanie środków na konto sprzedającego będzie miało w tej sytuacji miejsce dopiero po tych 30 dniach? Czy tak? Czy dla Agencji ma znaczenie, że po zakupie ziemii i zameldowaniu w domu, który na niej stoi- stanę się rolnikiem i zamierzam tam prowadzić rodzinne gospodarstwo rolne? Mogłabym dołączyć takie oświadczenie?
  6. Idea jest ok, natomiast problem znajduję w kwestii, nazwijmy ją, techniczno-praktycznej. Nie do końca miałabym pomysł jak takową zbiórkę moczu przeprowadzać w praktyce. Korzystanie na codzień z nocnika i zbieranie moczu w baniaczkach... cóż, oczywiście można, ale ludzie leniwymi z natury są (no dobra; każdy sądzi po sobie- ...ja jestem) i raczej nikomu (...mi) na dłuższą metę nie będzie się zwyczjnie chciało w przelewanie moczu bawić. Przyjemność umiarkowana... Toalety typu turystycznego? Mają zbiornik kilku/kilkunastolitrowy na "nieczystości" i zbiornik na wodę do spłukiwania/ rozcienczania. Ale w nich używa się też jakiejś chemii neutralizującej zapach/dezynfekującej czy coś takiego... W założeniu do ścieków "mieszanych", ale sam mocz przecież też przysłowiowymi fiołkami nie pachnie... No i kwestia estetyki i wygody korzystania z tych urządzeń, też jest taka, eufemistycznie mówiąc, dyskusyjna. Zdaje się, że mając odpiwiednie środki finansowe- można zafundować sobie toaletę kompostującą- tanie to one nie są. Z tego co "gdzieś kiedyś" czytałam, mocz trafia w inne miejsce niż qpa przeznaczona do przekompostowania. ...jakies inne pomysły???
  7. Wstawiamy załącznik... No i co? Jest, czy nie ma? JEST!
  8. napisz więcej proszę! Czytałam gdzieś(?), że jeśli działka jest BUDOWLANA (cytuję z pamięci "przeznaczona pod zabudowę"- to chyba to samo) energetyka nie ma prawa odmówić, tyle że płaci się za to zgodnie ze stawką za metr, którą proponują. Jeśli działka nie jest budowlana- mogą odmówić i najczęściej to robią ze względu na nieopłacalność inwestycji, ale w tej sytuacji powinni chyba zaproponować kwotę, za który Cię podłączą. Co to znaczy "brak technicznych mozliwości" Nie, no nie mogę!!! Że kabla wkopać się nie da? Że słupy nie będą stały? Tez nie będę miała prądu i szczerze mówiąc spodziewałam się problemów ze zdobyciem funduszy i czasem, który może upłynąć zanim prąd mi łaskawie podłączą... No to mnie teraz wystraszyłeś! Na jaką odległość mieli by pociągnąć ten prąd do Ciebie? Co masz napisane na temat działki w MPZP? Co dokładnie napisał ZE i URE? Ja nie za wiele wiem na ten temat, nie bardzo mogę pomóc niestety.
  9. co to jest "wysranka"? No qrcze... A ja googlam i biegałam po antykwariatach i prawie nic prawie nie znalazłam. A podręczniki owe jakie tytuły mają i kim są autorzy? To pobiegam po tych antykwariatach raz jeszcze, co mi tam Szczęściarz wielki z Ciebie Adamie. Mój tatuś (stareńki już, ale najlepszy jakiego mam!) literaturę piękną czytywał i bajki piękne opowiadał i dziecię wyhodował ...co w wieku (hmmm...) balzakowskim -za górami, za lasami, obok stuletniej drewnianej chałupki, chce piwniczkę ziemną budować... A że prąd limitowany, bo z generatorem ma być, to i o lodowni fantazjuje
  10. Jeśli propozycja podesłania jakichkolwiek skanów dotyczących tematu jest nadal aktualna- to ja bardzo, bardzo proszę! [email protected] Nabyłam polecaną książkę "Piwnice naturalne" i powiem Wam, że jestem pozytywnie zaskoczona- to bardzo konkretna książka. Ze spisu treści + pare słów ode mnie; 1.Warunki klimatyczne dla przechowywania produktów w stanie świeżym (temperatura, wilgotność, ruch i skład powietrza) - tu jest o tym jakie warunki są idealne dla jakich roślinek, z tabelami, wykresami itd. 2.Piwnica polna (wykop ziemny, kopce, komory zielne i szałasy warzywne, ekskurs w przeszłość: chłodzenie lodem i śniegiem) - tu o prostych budowlach spełniających rolę piwnicy i o piwnicach lodowych trochę- taki ciekawostkowy rozdział. 3. Piwnice domowe i masywne piwnice wolnostojące. (temperatury pod ziemią, temperatury nieogrzewanych pomieszczeń piwnicznych, materiały i elementy konstrukcyjne [izolacja przeciwwilgociowa elementów stykających się z ziemią, ściana zewnętrzna, podłoga, strop piwniczny, konstrukcje dachowe piwnic wolnostojących], Zabiegi budowlane w celu chłodzenia piwnicy - same konkrety, czytelne ilustracje- masa wiedzy. 4.Pomieszczenia na zapasy z agregatem chłodniczym- nie będę przepisywać podrozdziałów, już mi się nie chce 5.Przykłady zbudowanych piwnic naturalnych - tu 5 opisów budowy różnych piwnic. 6. suplement - o "niby lodówce", o przechowywaniu poszczególnych owoców i warzyw, o co się z nimi dzieje kiedy sie psują. Bardzo dużo czytelnych ilustracji typu schematy, przekroje. Dużo tabelek i wykresów. Ktoś zbierając te informacje odwalił kawał solidnej roboty. I szkoda tylko, że książeczka została wprost przetłumaczona z niemieckiego i odnosi się do ich realiów, ale to drobiazg w sumie- biorąc pod uwagę, że u nas nikt czegoś podobnego nie napisał. A jeśli chodzi o wpływ faz księżyca i plucia przez ramię w celu odczyniania- to nic na ten temat nie było Gdzieś w rozdziale dotyczacym przykładów budowy chyba- padło jakieś zdanie na temat żył wodnych (...i ziemniaków chyba ) ale nie mogę znaleźć. Tak więc zainteresowanym polecam. Jeszcze raz ładnie proszę o skany- chciałabym porównać/zweryfikować informacje.
  11. Elfir, Wojciechu- dziękuję Wam pięknie! Czyli tak; Najpierw ewentualnie zmieniam ukształtowanie terenu- tworząc skarpy i tarasy, potem przekopuję/oram (orzę ?) i wysiewam roślinki na nawóz. Kiedy wyrosną -znów przekopuję... i tak zostawiam do przyszłego roku? Czy coś jeszcze? Na grządki ze słomy też znajdę miejsce- permakultura ok, książkę nabędę- chętnie też zobaczę, jak się sprawdza w praktyce- miejsca mam dość, a i spieszyć się nie muszę- bo i tak jest tam pięknie- byle nie popsuć O kompostownikach poczytałam- i w tym roku będzie pryzma Za rok, kiedy już będę wiedziała z praktyki jak to działa- wyszukam/zbuduję kompostownik na miarę. Jabłonki postaram się uratować! A jak przygotować miejsca pod ewentualne inne drzewka? I kiedy je posadzić- jesienią, czy w przyszłym roku? Elfir- prośba! Spróbuję wkleić obrazek ze schematem tej oczyszczalni (z pamięci rysowałam). To sią nazywa "ogrodowa" i te roślinki mają być "bioróżnorodne". Podpowiedz coś proszę - co tam wsadzić żeby przeżyło i wyglądało... Czy to są może rośliny szuwarowe? A gdybyś miała sugestie czym obsadzić/ukryć wystające elementy tego ustrojstwa- będę bardzo wdzięczna! To może jeszce zdjęcie chatki i kawałka działki- bo te jabłonki widać- po prawej. A po lewej rośnie lipa. Z przodu- piękie w sezonie kwitnie podagrycznik- i niech kwitnie- a co mogę zrobić, żeby nie rozłaził się dalej? On z nasion też się rozsiewa? http://lh5.ggpht.com/_CGIK4YK2nM8/S5Oy_CLlU8I/AAAAAAAAAi8/WCu1wKCInz8/chatka%201.jpg Nie wiem czy nie za duże te obrazki- pierwszy raz tu wklejam. No i musiałam zmniejszyć. Jeszcze raz... http://lh5.ggpht.com/_CGIK4YK2nM8/S5PEm-wGo0I/AAAAAAAAAkA/6FDudDFMoTI/Qpowa%20rabatka-%20schemat.jpg
  12. Postaram się konkretnie... Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem- zostanę niedługo (mam nadzieję) szczęśliwą właścicielką małej chatki w górach. Ziemia to około 1ha głównie pastwisk kl.V Pytania; 1. Jakie badania gleby dobrze byłoby zrobić i jak? Rozumiem, że kwasowość mogę sobie zmierzyć sama jakimś kwasomierzem... Co jeszcze powinnam zrobić? Pobrać próbki (jak) i gdzieś to zanieść? 2. Będzie POŚ ogrodowa- taka ze szczelnym zbiornikiem, żwirkiem i roślinkami. Czy roślinki, które w takich warunkach rosną mają jakąś swoją nazwę? Przybrzeżne albo coś? Jak zakomponować taką "rabatkę" w sytuacji, kiedy chciałabym, żeby część działki, która stanie się ogrodem -miała charakter leśny, jak najbardziej naturalny? I jeszcze najlepiej żeby kwitło na biało , bo mnie faktury i światłocień cieszą bardziej niż barwa... 3. W tym roku, z okazji remontu chatki- warzywnika nie przewiduję- ale chciałabym przygowować ziemię na przyszły rok- w mega skrócie- co i w jakiej porze roku powinnam tam zrobić. Szczegóły poszukam googlem, albo Was będę męczyć w odpowiednim czasie 4. Czy marzenia o kilku drzewach owocowych mogę o przysłowiowy kant d..y rozbić, czy może są gatunki, które na tak kiepskiej glebie i w klimacie górskim są w stanie owocować? Rosną, a właściwie -stoją- tam takie małe jabłonki- stare, nie owocują podobno. Czy takie drzewka da się ratować, czy one już poprostu umierają śmiercią naturalną? Już kończę jeszcze tylko... 5. Są jakieś DOBRE książki dotyczące zagadnień o które pytam. Możecie polecić jakąś literaturę? A może jakiś dobry program komputerowy do projektowania...? Aaa! I jeszcze kompostownik 6. może jakieś wskazówki... gdzie ustawiać, jaki duży, jakiej konstrukcji, czego nie wrzucać... no nie wiem... Będę wdzięczna za wszystkie sugestie. Qrcze, wywracam całe życie do góry nogami dla tego kawałka ziemi. Nigdy więcej betonu w zasięgu wzroku!
  13. Zrobił się off topic, przepraszam K160 Dzięki za aktualny linek do zdjęć. Faktycznie serce się krajało, kiedy patrzyłam jak znika stary spichlerzyk. Rzeczywiście szkoda, że nie udało się go odratować. Ale "to", między innymi, miałam na myśli pisząc o rozsądnych ludziach- dom, który stawiasz w jego miejsce, jest godnym następcą. A technologii nie ma przecież sensu dzielić na ładne i brzydkie, tanie, czy drogie- mają być skuteczne. Jeśli dom jest proporcjonalny, naturalnie wpisujący się w otoczenie- a taki będzie Twój gdy wykończysz go naturalnymi materiałami- kogo wtedy będzie obchodziła technologia! Spójrz na własny komin!!! Obłożony mistrzowsko! Byłam przekonana, że wymurowany z kamienia... "Moja" chatka może być niestety podobnym stanie, Nie mam pojęcia co mnie czeka, przygotowuję się na najgorsze i żywię nadzieję, że może bardzo źle nie będzie. Miejsca szczerze i życzliwie zazdroszczę. Jestem pazerna na piękno Z tego co zdradzałeś -chyba w "Beskidzkiej Grupie Budującej"- Twoje latyfundia leżą w okolicach Suchej Doliny, w adresie galerii jest "Kosarzyska", czyli "moja" (jeszcze ciągle niekupiona) posiadłość leży zapewne jakieś 15 km na zachód od Ciebie w linii prostej (2-3 km na północ od Szczawiny). Zdjęcia (...i zapewne wiele pytań rozmaitych) pojawią się kiedy będę mogła napisać "moja chatka", już bez cudzysłowu, mam nadzieję niedługo. Pozdrawiam ...i jeszcze raz przepraszam wszystkich za odejście od tematu.
  14. chyba masz rację! chyba przekombinowałam... Zgodnie z Ustawą o kształtowaniu ustroju rolnego z 2003r.; osoba fizyczna, aby mogła być uznana za rolnika indywidualnego musi spełniać warunki o których- sSiwy12 - piszesz. Nie znalazłam żadnych późniejszych zmian w tej ustawie dotyczących tej kwestii. Natomiast to, co tak bardzo wprowadza w błąd (no dobra, mnie wprowadziło...) to Rozpozporządzenie RM z 2004r dot. rent strukturalnych; -wykształcenie rolnicze średnie lub wyższe, -wykształcenie wyższe na kierunku nierolniczym i ukończone studia podyplomowe w zakresie związanym z rolnictwem, -wykształcenie rolnicze zasadnicze zawodowe lub tytuł kwalifikacyjny w zawodzie przydatnym do prowadzenia działalności rolniczej i co najmniej 3 lat pracy w gospodarstwie rolnym, -wykształcenie średnie lub wyższe na kierunku nierolniczym i co najmniej 3 lata pracy w gospodarstwie rolnym, -wykształcenie podstawowe lub zawodowe nierolnicze i co najmniej 5 lat pracy w gospodarstwie rolnym Wygląda na to, że MOGĘ zostać rolnikiem indywidualnym dzięki sSiwy12! Twój post charakteryzował się taką pewnością, że musiałam sprawdzić... a byłam przekonana, że bez podyplomowych rolniczych, lub tych 3 lat pracy się nie da.
  15. troszkę prywaty No dobra! Panie Sąsiedzie z Beskidów... normalnie przesadziłeś! Myślałam, że znalazłam najpiękniejsze miejsce w Polsce, ale zajrzałam znalazłam wątek, w którym opisujesz przygody z Twoim domem i szczęka mi opadła... Galerie z linków się nie otwierają, ale kiedy powiększałam zdjęcia z miniatur- miałam ochotę wcisnąć taki niebieski napis pod spodem: "zgłoś nadużycie" A tak serio- gratuluję wyboru, trzymam kciuki i strasznie się cieszę, że takie miejsca trafiają w ręce rozsądnie myślących, widzących i czujących ludzi. Piękny jest Twój dom. Życzę, żebyś jak najszybciej mógł w nim zamieszkać. Pozostaję w szoku Respect! I pozrawiam! P.s. "moja" chatka bardziej przypomina psią budę, niż willę ale super, że nie tylko ja czuję jej (willowy? ) potecjał...
  16. Madziorex Mam nadzieję i z całego serca życzę, żeby Wasza sytuacja materialna się ustabilizowała. Piszę o pieniądzach, bo jestem przekonana, że bebika doczekacie! To nie puste- pocieszające gadanie. Jesteś młoda i w sytuacji kiedy problem niepłodności nie dotyczy Twojego zdrowia- szanse na skuteczne invitro są naprawdę duże. Nie rezygnujcie z budowy domu, chyba że naprawdę nie będzie innego wyjścia. Gdzieś przecież z tym dzieciaczkiem trzeba będzie mieszkać No i jest to doskonały sposób na odwrócenie myśli na inny temat! Rzecz bezcenna w sytuacji kiedy pragnienie dziecka przesłania wszystko i próbuje odebrać sens jakimkolwiek innym działaniom. Wiem co piszę. Z doświadczenia. Mocno Cię przytulam. Jeśli masz ochotę na priv.,bo to w sumie dość intymny temat- nie wachaj się - pisz. Dla mnie dawno temu przestał być intymny Mnóstwo Ciepła przesyłam i pozdrawiam! Pamiętaj- Wasze życie jest TERAZ. Nie zacznie się dopiero kiedy urodzicie dziecko. Wtedy tylko się zmieni
  17. Dzięki K160! Sorry za chaotyczność posta Poprostu właśnie dowiedziałam się, że jednak da się sfinansować zakup tej nieruchomości kredytem hipotecznym (po kilku miesiącach wycieczek do banków) i troszkę spanikowałam. ...ale już mi przeszło Mam nadzieję, że jest tak jak piszesz- czyli faktycznie urzędnikom będzie wszystko jedno skąd wźmie się prąd w mojej instalacji. Energetyce temat oczywiście zapodam, ale nie chciałabym od ich decyzji uzależniać swoich planów, zwłaszcza, że trwać to będzie zapewne latami, a po doliczeniu kosztu "elektryfikacji" taka kWh wcale tania nie będzie... Czas pokaże. Nadal nie wiem gdzie szukać odpowiedzi na pytanie dotyczące zostawnia rolnikiem. Chodzi mi o to, że chatka jest PIĘKNA i mądrze zbudowana, z suchą i chłodną piwnicą, postawiona na południowym stoku wzniesienia o niedużym spadku- tyle, że ma 45m2 i rodkład pomieszczeń niepraktyczny całkiem. Szczerze mówiąc bardzo szkoda byłoby "psuć" ją -próbując na siłę przystosować do jednak nieco wyższych standardów wygody Zamieszkam w niej, mam nadzieję, że bardzo poważnych remontów nie wymaga (...o ludzka naiwności!!! ), była praktycznie cały czas zamieszkiwana, zakładam, że potrzebna będzie wymiana pokrycia dachu (być może z więźbą, ale może wcale nie- dach kryty jest dachówką betonową i wygląda dobrze, a na pewno nie przecieka- byłam w czasie kilkudniowej ulewy- sprawdzałam ) No ale to stara chatka, czyli wszystko jest możliwe niestety. I gdyby miała stać sie tym "właściwym" domem, wymaga zdecydowanie konkretnej ingerencji, bo na dłuższą metę mieszkanie w niej takiej, jaka jest byłoby zbyt dużą uciążliwością, choć przesadnie wymagająca nie jestem. Qrcze- lepsze naprawdę jest wrogiem dobrego Postawienie nowego, drewnianego domu- czy to całkiem nowego z bali, czy przeniesionego starego budynku, wydaje mi się bardziej sensowne- tyle, że możliwe tylko w ramach siedliska. Gdzie powinnam udać się (zadzwonić? poczytać?), żeby dowiedzieć się czegokolwiek o prowadzeniu gospodarstwa przez nierolnika? Naprawdę nie wiem... Help!
  18. Pomóżcie mi proszę uporządkować informacje... Zmierzam kupić działkę siedliskową o powoerzchni około 1ha 500m2 (głównie pastwiska kl.V) w gminie posiadającej MPZP. Na działce stoi maleńka, baaardzo stara, drewniana chałupka. Zgodnie z zapisem w MPZP; "Adaptuje się w całości istniejąca zabudowę rozproszoną położoną poza wyznaczonymi planem miejscowym terenami budowlanymi, z równoczesnym dopuszczeniem jej remontów, przebudowy i rozbudowy oraz wymiany substancji budowlanej, a nawet w przypadkach uzasadnionych względami gospodarczymi wynikającymi z prowadzenia gospodarstwa rolnego możliwości realizacji nowej uzupełniającej zabudowy gospodarczej – wyłącznie w granicach istniejącej działki siedliskowej." Chcąc postawić na tej działce drugi, "normalny" dom -muszę prowadzić gospodarsztwo rolne-wówczas będzie to "nowa uzupełniajaca zabudowa". Nie mam rolniczego wykształcenia niestety. Ale chciałabym prowadzić gospodarstwo rolne na tej ziemi- i po trzech latach stosowne uprawnienia nabyć - czyli zostać rolnikiem... ...indywidualnym? czy jakim? Jak mogę to zrobić- gdzie pytać, gdzie zgłaszać? Czy jakąś część działki muszę odrolnić -skoro jeszcze rolnikiem nie jestem? I kim będę prowadząc gospodarstwo jako nie-rolnik? Mogę wogóle??? A jeśli nie mogę... Gdybym chciała remontować starą chałupkę w zakresie większym niż "na zgłoszenie"- - czy brak podłączenia do sieci energetycznej będzie dla urzędu problemem? Rozumiem, że studnia zwalnia mnie z obowiązku podłączenia do sieci wodociągowej, Oczyszczalnia (dopiero powstanie) załatwia problem ścieków. Natomiast prąd z GENERATORA???? Dla mnie nie problem, ale boję się, że w Polsce nie można "nie mieć prądu". Czy jest prawo, które zabroni mi tam zamieszkać? Wiem, że wystarczy promesa od energetyki- problem polega na tym, że nie prędko będzie mnie stać na pociągnięcie ponad 600m kabla podziemnego (taki jest wymagany w MPZG) a jakoś nie wierzę, że energetyka zechce takie przedsięwzięcie finansować. A może to ten przypadek w którym energetyka "nie może odmówić podłączenia"- dotyczyło to zdaje się terenów "wyznaczonych pod zabudowę" - wtedy koszt jest dużo rozsądniejszy. Czy "istniejąca zabudowa" to "teren wyznaczony pod zabudowę"? Podpowiedzcie proszę GDZIE ja to czytałam- jest takie prawo wogóle? Bo już mam wrażenie, że sama to wymyśliłam Czyli powinnam się liczyć z tym, że chatki wyremontować/przebudować/rozudować jednak nie będę mogła? Jak to wygląda od strony prawnej? Droga prowadząca do chatki to ...szlak turystyczny. Czy ma status drogi publicznej? Gdzie pytać? Czy taki status jest mi do czegokolwiek potrzebny w opisanej sytuacji? Będę wdzięczna za każdą sugestię, bo im więcej czytam tym mniej rozumiem. i przepraszam za ewentualne błędy ortograficzne.
  19. Bardzo Ci dziękuję!!! Trzymam kciuki za realizację Toich planów i marzeń. raz jeszcze dziękuję i pozdrawiam
  20. yarpenowski mam do Ciebie prośbę wielką! Działka, na kupno której się nie zdecydowałeś BARDZO przypomina tę, która aktualnie spędza mi sen z powiek... brnąć w to, czy nie? "Moja" ma około 1h, a domek który na niej stoi, to mała drewniana bacówka. Gmina nie na PZP. Ziemia rolna (pastwisko trwałe IV) To wszystko, co wiem narazie. Pytałam w wątku elektrycznym http://forum.muratordom.pl/prawie-wszystko-o-szeroko-rozumianej-elektryce,t53890-1680.htm Pomóż mi proszę. Jak znajdziesz chwilę, napisz (tu, albo na priv) jak najwięcej tego, co zdążyłaś się dowiedzieć, zanim zdecydowałeś, że jednak nie. Będę wdzięczna za każdą informację i refleksję Pozdrawiam!
  21. Może więc najprościej byłoby poprosić obecnego właściciela o wystąpienie o te warunki przyłączenia? Długo czeka się na wydanie takiej decyzji? Docelowo miał by to być dom mieszkalny na stałe. Stąd te desperackie przemyślenia o ewentualnym samodzielnym finansowaniu budowy linii i pytania o koszty. Obawiam się, że to może być wydatek nie rzędu nie dziesiątek, lecz setek tysięcy... Bez promesy przyłączeniowej nie dostanę pozwolenia na jakiekolwiek konkretne roboty budowlane Można to jakoś obejść?
  22. Bosz! To znaczy one tak po tych trzech latach padają z powodu zarobienia i warunków, czy ze względu na spadek wydajności w znoszeniu zostają jakoś zutylizowane? Czyli żeby mieć jaja , trzeba by po trzech latach dokupić kolejne młode nioski, a po tem kolejne i kolejne... sporo się robi.
  23. a ja mam taki dylemat... Nie umiem sobie nawet wyobrazić, że mogłabym MOJĄ kurkę ubić i zjeść. Oczywiście poza przyjemnością obcowania z tymi stworzonkami i obowiązkami związanymi z ową przyjemnością, chciała bym też... trochę jajek. I tu pojawiają się pytania; ILE LAT ŻYJE KURA? I ilu latach przestaje się nieść i ile lat "emerytury" przed nią? Naiszcie, proszę, jeśli wiecie. Kurnik spokojnej starości dla niosek? Nie do końca o to by mi chodziło
  24. To mój pierwszy post- witam wszystkich serdecznie! Stoję przed decyzją o zakupie działki z małą, bardzo starą, drewnianą chatką do remontu. Niestety jednym z wielu problemów i najpoważniejszym prawdopodobnie, jest brak prądu. Chatka stoi w górach, w Beskidzie Sądeckim. Najbliżej położone, zelektryfikowane gospodarstwo jest oddalone o jakiś kilometr. Z tego co zdążyłam się zorientować (jeśli się mylę, wyprowadźcie mnie z błędu, proszę) sieć energetyczną w tym rejonie obsługuje enion. http://www.enion.pl/pl/obsluga/przylaczanie Także z tego co dotychczas zdążyłam wyczytać, wnioskuję, że w sytuacji kiedy zakład energetyczny uzna przedsięwzięcie za opłacalne, koszt wyniósłby powiedzmy około 30tys. zł. W sytuacji kiedy inwestycja zostałaby przez nich uznana za nieekonomiczną, decydując się na podłączenie, ja ponoszę cały faktyczny koszt budowy sieci energetycznej do chatki. Teraz pytania: 1. Czy rzeczywiście jest tak jak myślę, czy może wygląda to inaczej? 2. Czy o warunki przyłączenia mogę ubiegać się dopiero kiedy będę właścicielką nieruchomości? 3. Jaki może być orientacyjny koszt wydania takich "warunków"? 4. W jaki sposób zakład energetyczny szacuje opłacalność budowy przyłącza? 5.Zakładając pesymistycznie (może raczej realistycznie ), że ciągnięcie prądu, po górach, na odległość 1km, w celu zasilenia jednego domku- opłacalne dla energetyki nie będzie- z kosztami jakiego rzędu musiałabym się liczyć, decydując się na samodzielne ich poniesienie? Cokolwiek wiecie, jeśli macie jakiekolwiek sugestie- piszcie proszę!!! Nie jestem pewna, czy umieszczam wiadomość we właściwym miejscu jeśli nie bardzo to proszę o przeniesienie. Pozdrawiam!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...