Grzejnik zdemontowany Okazało się to dużo prostsze niż myślałem.
Trzeba zacząć od zakręcania (w moim przypadku z lewej strony) zaworu na imbus i pokrętło termostatu ustawić po prostu w pozycję zero. Nie trzeba odkręcać głowicy. Samo zakręcenie do zera wystarcza.
Później najważniejsze, czyli odkręcenia odpowietrznika i poczekanie aż zejdzie ciśnienie, czyli do momentu aż z odpowietrznika zacznie lecieć woda.
W tym momencie możemy spokojnie odkręcać kaloryfer.
Zaczynamy od strony termostatu i spuszczamy spokojnie wodę, później odkręcamy drugą stronę i zdejmujemy kaloryfer.
Dla zabezpieczenia nakręcamy na wlot i wylot nakrętki (w moim przypadku były to spore nakrętki 3/4").
Najważniejsze, że nie trzeba demontować termostatu, bo po zakręceniu głowicy woda z zaworu sączy się leciutko.
Dziękuję wszystkim za pomoc.