Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

devileczek

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    597
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez devileczek

  1. Porządny artykuł. A u mnie 3 rok, tradycyjna wylewka i SUUUCHHOOOO do samego dołu. Straszenie o 'bagienku' sie nie sprawdziło.
  2. Groza! Stoisz na płycie lotniska, we mgle, a tu brzoza przelatuje, albo inny dąb. Czas umierać. Kiedys takich rzeczy nie było.
  3. Ja z tym drugim dogadac sie nie moglem, a z pierwszym bym nawet nie probowal, bo po co ? Przy okazji pochwale sie swoim poddaszem. Szkielet stalowy robilem sam, plytowanie i welna z pomoca bo to niewdzieczna robota, spoinowanie sam, szpachlowanie i gruntowanie po calosci zostawilem fachmanowi szlifierzowi. Pojechalem odwiedzic budowe w maju, czy po zimie wyszly jakies kwiatki. Nie znalazlem zadnego pekniecia czy rysy, ani w koszach, ani laczeniach sufit/skos/sciana kolankowa, ani w otworach drzwiowych, o laczeniach plyt nie ma co wspominac. Flashback roztaczal katastroficzne wizje komentujac zdjecia szkieletu, całe szczeście mało trafnie. Dzieki Profi za konstruktywne uwagi na privie, przydały sie. Pozdrawiam wszystkich fachofcuw, tych prawdziwych i tych w gebie.
  4. To ja poprosze o namiary na ekipe od schodow drewnianych. Co do publicznej 'czarnej listy' to bylbym ostrozny, ktos sie obrazi, pozwie do sadu, a niech przypadkiem bedzie mial dobre plecy. Upsss....Polska to jeszcze nie zachod, a i tam sa niezle wałki. Polecajac dobrych fachowcow, sprawiamy ze Ci kiepscy maja jej mniej.
  5. Watpie czy jakakolwiek umowa w tym kraju zabezpieczy Twoje interesy jako inwestora. Sądy, ekspertyzy, etc. Szkoda gadać. A za wszystko z gory placi inwestor. Warto pytac tych co probowali. Moze warto, ja mialem tylko umowe z kierownikiem i majstrem do stanu surowego. Ja stawiam na osoby z polecenia i jak juz straszyc wykonawce to nie umowa, tylko utrata reputacji i referencji. Swiat jest mały i dobrym fachowcom na tym zalezy, a kiepski i tak znajdzie frajera, ktorego najpierw urobi, wcisnie kiepska robote i skasuje x2. To moje przemyslenia, ale moge sie mylic. Na zadne inne roboty nie mialem umow, nie bylo klopotow. Szczesciarz ze mnie. Aha, nie sugeruj sie tym co pisza ludzie, bo jak pisza to zazwyczaj o nieprzyjemnych sytuacjach, a o tych dobrych to sie raczej nie wspomina, jest ich wiekszosc. Glowa do gory
  6. Ja bym Tobie proponował chwycic sie jednego fachowca i czesc konstrukcyjna wykonac jedna ekipa, bo jak Ci beda pekac stropy, sciany etc, to jeden zwali na drugiego. To takie moje przemyslenie. Fachowcy bardzo lubia poprawiac po poprzednikach, nawet jesli wszystko było zrobione OK, no i oczywiscie nie za darmo. Zawsze mozna sie dogadac ze dalszy etap w pozniejszym terminie. Trzymaj się jednej ekipy jak najdłużej, dopóki nie zaczna chrzanic roboty.
  7. Z budowa pod klucz to bym się zastanawiał, będzie drożej, gorzej i cieżej się dogadać. Stan surowy zamknięty osiągnąłem z pomocą Pana Artura z Poraja. Pozniej dobieralem ekipy z polecenia, wtopy zadnej nie zaliczyłem, były drobne poprawki, ale przy takim projekcie jak budowa domu to nieuniknione. Rzekłbym drobnostki. Moge podać kontakt na priva.
  8. Nie, nie wiesz co to znaczy cyklinowanie podłóg w zamieszkanym domu. Na forum mozna znalezc sporo informacji jak wyglada taka operacja i czym sie konczy. To raz, a dwa, u moich rodziców panele Witex leżą juz prawie dobre 15 lat, bez widocznych śladów zużycia. U mojej siostry 10 lat ( pies , dwojka malych dzieci, ogrod, piach na butach, etc) Montaz paneli jest w cenie ( roznica VAT 8% a 23%), duuuuuzo mniej pracochlonny niz układanie parkietu. A chemia ? ze co ???? No tak, przy parkietach, te rozpuszczalniki, lakiery, kleje, oleje, etc...jest troche tego. Panele sa duzo bardziej przyjazne od strony chemicznej. tu sie zgodze. Aha, nawet jesli uszkodzisz panel ( zazwyczaj najtanszy, marketowy za 20PLN o kiepskiej jakosci) to i tak w banalny sposob mozna go wymienic, nawet samemu, nawet jesli jest na srodku pomieszczenia. Panele znowu na plus
  9. Frankai, nie irytuj sie, nic nie trzeba powtarzać, wszystko jasne. A śruba dotycząca spalania paliw stałych będzie dociskana stopniowo, kwestia czasu. Później przyjdzie czas na paliwa ciekle, gazowe, a spalanie czegokolwiek będzie zakazane i uważane za barbarzystwo.
  10. Piotrze, masz rację. O co sie klocimy? O szczegóły. Ją patrzę na mapę Europy i widze jak ma sie do tego Polska, Ty bardzej podnosisz temat do Krakowa, miasta o szczególnym charakterze i lokalizacji. Każde miasto, każde państwo to inny problem środowiskowy, ekonomiczny, społeczny który rzutuje na to czym oddychamy. Ty uważasz że ruch samochodowy to sprawca smogu, ją uważam że nie jedyny, argumenty powyżej. Czasem mam wrażenie że w Polsce na siłę wywaza sie otwarte drzwi. Zamiast korzystać z doświadczeń innych nacji, tworzy sie jakieś dziwolagi. Zamiast usprawniac to co już jest, robise rewolucję, co wyjdzie to wyjdzie. My zawsze musimy uczyć sie na własnych błędach, a szkoda.
  11. Zgadza sie, Kraków to specyficzne miejsce. Nie zmienia to faktu że w innych Polskich miastach, które nie leżą w kotlinach, powietrze jest dużo bardziej zanieczyszczone niż na zachodzie Europy. Abstrahując od obowiązujących w Krakowie przepisów, coś trzeba było zrobić z zanieczyszczeniem powietra że względu na regulacje UE. Prędzej czy później skończyłoby się to karami. Nie będzie lekko.
  12. A tak to wyglada w Europie dla PM2.5 http://acm.eionet.europa.eu/reports/reports/databases/airbase/eoi_maps/eoi2010/figure20_conc_map_PM2.5_2009.png Prosze zauwazyc kraje Beneluxu, czy Zaglebie Ruhry, tam jest zielono a ruch samochodowy duzo wiekszy niz w jakiejkolwiek polskiej aglomeracji. Nie wspominajac gestosci zaludnienia Bardzo ciekaw jestem komentarzy, szczegolnie czemu Wlosi maja taki problem z czystoscia powietrza
  13. Forest, niemiło się zrobiło, troche nie na temat, bo co maja Twoje sukcesy zawodowe i zyciowe do poruszanej tematyki ? Przepraszam, zle dobralem słowa, chodzilo mi raczej o 'Wasze społeczeństwo' niz o ' Wasze pokolenie'. Mysle, ze sytuacja ekonomiczna Polakow, ale i brak edukacji i zrozumienia wplywa na to jak sie postrzega srodowisko naturalne. No coz, poczułem sie malutki, mnie na takie zycie nie stac, ale wierz mi sa inne czynniki, dla ktorych warto zyc w UK, nie tylko finansowe, np. czyste srodowisko Pomijajac fakt, ze ta czesc Twojego wywodu nic nie wnosi do dyskusji. To co tworzy ten smog ? samochody ? tak jakby w Europie Zachodniej ich nie bylo, a tam takich jak w Krakowie problemow ze smogiem nie ma. Natomiast w Bulgarii ktora ma najwiekszy syf w powietrzu, pewnie jezdzi 10x wiecej aut niz w Niemczech. Pozostawmy kominki opalane drewnem dla celow grzewczych bo to chyba margines, tak ? Tu mi sie zrobilo bardzo miło:), gdyby jeszcze praca i dobry szef czekal na mnie... Kiedys przyjade napewno, polityki nienawidze bo czesto nie idzie w parze z faktami, danymi, nauka etc. Calkiem podobnie jak tu na forum Pogadajmy o liczbach, faktach, bez personalnych wybiegow, hejtu, narzekania i uprzedzen do imigrantow w UK itd
  14. Moze ktos mi to wytłumaczy : Maidstone w Wlk.Brytani vs Częstochowa Temperatury roznia sie 2-3C, predkosc wiatru ponizej 8km/h w obu przypadkach PM10, stezenie srednie dobowe 16/12/2014 Maidstone A229 Kerbside 15ug/m3 vs Czestochowa 63ug/m3 mozemy tez porownac dane miesieczne i roczne, tylko po co, wystarcza dane za wczoraj. Maidstone miasto polowe tego co Czestochowa, ale na glownej trasie pomiedzy Europa a Londynem , leci tutaj 3-4 pasmowa autostrada M20 i ruch jest spory. Nasza krajowa 1 to pikus. Jakos nie widze znaczacego wplywu transportu drogowego na stezenie PM. Ruch w miescie ? mozna porownac na maps.google.com. To skad w Czestochowie takie stezenie pyłu zawieszonego ?
  15. Piotrze, czyli tak jak sądziłem przeprowadziłes 'eksperyment myślowy'. Natomiast myślę, że dane stat i analiza zmienilyby Twój punkt widzenia. Masz rację, transport jest głównym źródłem PM, ale na zachodzie, gdzie gospodarka nie jest już oparta na węglu. Natomiast w Polsce transport generuje10 -20% PM, zależnie od źródeł. Zgadzasz sie z tym?
  16. Przepisy może są niedoskonale, nie znam sie. Zawsze można je poprawić. Kierunek zmian jest ważny.
  17. ForesT, do ścisłego centrum Londynu mam 38 minut. Nie tłumacz mi jak tu ,jest . Nie narzekajcie na przepisy, zakazy i nakazy. Moim zdaniem trochę biadolicie jak stare baby. Subiektywne odczucie. A za zakaz palenia byle czego podziekuja wnuki, Wasze pokolenie do tego nie doroslo.
  18. Forest, przykromi ale mijasz sie z prawda.congestion charge wprowadzono 10 lat temu, kosztuje 10funtow/ dzień, i zdziwiłbys sie jaki jest ruch samochodowy w centrum.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...