Witam ponownie.Różdżkarz nie dosięga.Różdżkarz działa na zasadzie pola magnetycznego wydzielającego się przy przemieszczaniu się np wody ale w jakiś żwirach lub tam gdzie ta woda płynie w dużych ilościach.Studni głębinowych to nie dotyczy.Głębokość zalegania warstwy-wyznaczają (tak mówią) z odbijania się fal kosmicznych od warstwy wodonośnej-nad jeziorem by ich te fale chyba zabiły.A jak wyznaczą studnię i im się uda to jest to naukowo udowodnione(poszukajcie w googlach "operacja stodoła"- rachunek prawdopodobieństwa,lecz może są ludzie o jakiś nadprzyrodzonych zdolnościach-nikogo nie chciałbym obrazić ani wywoływać jakiś niepotrzebnych konfliktów.Co do odcięcia przy braku żwiru filtracyjnego wsypanego na daną głębokość to nie ma na czym posadzić korka.Panie mario_k :proszę się nie unosić bo jak już pisałem Pan Patrzy na sprawę ze strony finansowej-bardzo rozsądnie bo każdy myślący człowiek kieruje się rozumem a cena jest najważniejsza.Pana przykład z piekarzem i drogim chlebem jest rewelacyjny.Czy kupuje Pan chleb na ulicy z kartonu-na pewno nie.Piekarnie właśnie mają nadzór nad tym co robią-raz na "ruski rok"jakiś Sanepid ich sprawdza.A woda jest naszym wspólny dobrem którego powinniśmy wszyscy chronić.Ja z urzędu,ale niech Pan sobie wyobrazi że ja nie mam podstawy prawnej na kontrolowanie firm studniarskich-jestem bezsilny-takie mamy chore prawo.Jeśli w pobliżu dobrze zrobionych dziesięciu studni jest jedna z wpuszczonymi wodami gruntowymi to tamte są po pewnym czasie takie same.Polska ma bardzo małe zasoby wodne-jedne z najmniejszych w Europie.Wody gruntowe z głębinowymi są wciąż łączone i nie ma na to "bata!".My może nie,nasze dzieci też ,ale już wnuki ile będą musiały wiercić żeby mieć czystą wodą? Kogo będzie na to stać-wodą będzie tylko dla najbogatszych.Wtedy już woda będzie pewnie w kapsułkach,ale w czym ją rozpuszczą!