Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

jolien

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    7
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

jolien's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. A ja polecam farby firmy Flugger, przy czym tu jest ważna baza, jakiej się używa - im wyższy numer, tym wyższa odporność na ścieranie. Ja pokoje i przedpokój mam pomalowane na bazie Flutex 5, świetnie się zmywają, natomiast sypialnię na bazie Flutex 10, bo ta ostatnia daje efekt satynowy, i miimo, że ściany są bardzo ciemne - brązowe, światło pięknie się od nich odbija.
  2. Ja mam pralkę Miele 3741 i jest rewelacyjna. Kosztowała mnie w akcji promocyjnej bez VATu w Saturnie ok 3300 zł, więc niewiele więcej, niż Siemens, na którego się wcześniej zdecydowalam. I nie żałuję, że jednak wzięłam Miele. Pralka jest bardzo cicha, fantastycznie dopiera wszystkie ubrania, swetry wełniane są po wypraniu tak mięciutkie, że nigdy nie udałoby mi się uzyskać takiego efektu przy praniu ręcznym. Mój model nie jest zbyt skomplikowany pod względem programów - ja korzystam tak naprawdę tylko z kilku podstawowych.
  3. Ja mam u siebie Gira E22 w kolorze stali szlachetnej - takie jak w linku http://www.gira.de/produkte/e22.html Ich zaletą jest zlicowanie ze ścianą dzięki zastosowaniu specjalnych puszek montażowych, a wadą - cena!!!!
  4. A ja mam lazienkę połączoną z sypialnią w ten sposób, że zewnętrzna szklana ściana prysznica (do połowy matowa) jest jednocześnie ścianą sypialni (innymi słowy osoba leżąca w łóżku widzi zarys kąpiącej się pod prysznicem osoby). Ponadto wejście do łazienki - kubika nie ma drzwi (a jest tam wc) - pomysł kontrowersyjny ale u mnie funkcjonuje.
  5. ghost, dzięki za szybką reakcję. Parkiet był położony w marcu. Te nieszczęsne "fugi" zaczęły wychodzić jakieś 3 tygodnie temu. Zastanawiałam się co to może być i myślę że to olej, który zebrał się w szczelinach i został wyciśnięty na wierzch, kiedy deski się rozszerzyły. Tak wygląda podłoga w całym mieszkaniu niestety... Czy Ty polecasz jakąś szlifierkę? Jak rozumiem rotex z firmy festool. A czym to szlifować? Tam są jakieś nakładki?
  6. przesyłam kilka zdjęć http://images47.fotosik.pl/153/ed2444e4c13d89fdm.jpg http://images43.fotosik.pl/152/19276f01ad51a187m.jpg http://images47.fotosik.pl/153/eb8b042ebe8ce7d1m.jpg Tak wygląda cała podłoga niestety. Nie wiem, jak można zdrapać te fugi inaczej niż szlifierką.
  7. Witam specjalistów parkietowych, mam bardzo duży problem z moim parkietem. Przeszłam przez całe forum, ale nie znalazłam tutaj opisu takiego problemu (i jego rozwiązania), jak mój, dlatego zdecydowałam się napisać z prośbą o pomoc. W moim nowym mieszkaniu został położony parkiet merbau. Deski leżały w mieszkaniu około 1,5 miesiąca, potem zostały położone (zimą), a po jakimś miesiącu wycyklinowane i poolejowane olejem Carls Oil 90. Widziałam go zaraz po olejowaniu (dwukrotnym), był piękny jedwabisty. Następnie mój wykonawca przykrył parkiet (po kilkunastu godzinach od olejowania) falistą tekturą. Po wyprowadzce ekipy podłoga była brudna. Została umyta przeze mnie wodą z dodatkiem mydła do podłóg olejowanych, bardzo oszczędnie używałam wody (poziomy mop wyciskany kilkakrotnie). Po umyciu okazało się że podłoga jest matowa, biała, zero połysku, nieprzyjemna i surowa w dotyku. Pod światło widać było smugi. Wezwałam parkieciarzy, którzy marudząc że to moja wina (niby od mycia tym mydłem) wyszlifowali parkiet i poolejowali po raz kolejny. Ja przypuszczam, że wykonawca zdjął tekturę i wyszorował podłogę porządnie wodą i jakimś środkiem chemicznym (ale oczywiście nie chciał się przyznać), być może tektura przykleiła się do podłogi, stąd wzięła się ta matowość. Po jakichś 3 - 4 tygodniach od ponownego olejowania ze szpar parkietu zaczęła się wydobywać jakaś przezroczysta substancja, która zastygała w kroplach. Wg mnie wygląda to na olej. Skojarzyłam sobie, że cały ten proces zaczął się w momencie, kiedy bardzo mocno padało i zwiększyła się wilgotność powietrza, a deski pewnie zaczęły się roszszerzać. Ponieważ w mieszkaniu konieczne jeszcze było szlifowanie jednej ściany i montowana była kuchnia, po całej akcji mam taki efekt, że szlif i kurz opadły na podłogę i przykleiły się do tych klejących substancji. Efekt jest taki, że na wszystkich w całym mieszkaniu stykach desek mam jakby 1 mm wypchniętą fugę w białym kolorze, której usunięcie wymaga drapania.Ponadto podłoga jest błyszcząca tylko po umyciu, potem szybko robi się matowa i nieprzyjemna w dotyku. Wg mnie wymaga nadal olejowania. I teraz moja prośba do specjalistów - co ja mam teraz zrobić, żeby pozbyć się tego cholerstwa? Moim parkieciarzom nie wierzę, ponieważ wezwałam ich w celu oceny, skąd biorą się te krople oleju między deskami, a oni zwalili to na mnie, że niby pochodzą one od mydła, którego dodałam do mycia. Wg mnie konieczne będzie jeszcze raz przeszlifowanie całej podłogi i jej ponowne zaolejowanie. Czy moglibyście mi kogoś polecić?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...