Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

januszpior

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

januszpior's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam Tych Którzy Mają Kłopoty! Mam identyczny problem. Z przerażeniem stwierdziłem że wyremontowany 4 lata temu balkon zaczyna się sypać, a konkretnie odchodzą płytki gresu którymi wykończyłem dość wysoką (7-12 cm) krawędź jastrychu pomiędzy pasem nadrynnowym a poziomą powierzchnią balkonu (nie chodzi mi o cokół przy ścianie domu tylko wręcz przeciwnie, o "otwarte" brzegi balkonu, nie mam pojęcia jak ten element prawidłowo się nazywa o ile w ogóle się nazywa) . Po ostatniej zimie stwierdziłem dużą ilość rozległych "bąbli" rdzy oraz biało-szarych wykwitów solnych (?) o przestrzennej, płatkowej strukturze na pasie nadrynnowym. Wykwity takie pojawiły się również na pionowych fugach pomiędzy płytkami gresu. Po oczyszczeniu okazało się, że miejscami solidna blacha Plannja uległa perforacji. Płytki przylagające do pasa nadrynnowego można było zdejmować ręką, przy czym klej bardzo mocno przylegał do płytek natomiast odchodził od betonu, a w miejscu styku z betonem miał konsystencję mokrego, zniszczonego przez wilgoć gipsu. Użyty gres jest całkiem przyzwoitej jakości. Cały gres na poziomej części balkonu i na cokole przy ścianie domu wygląda dobrze i opukując go nie stwierdziłem problemów z przyleganiem do podłoża. Zastanawiam się czy nie przesadziłem z tym silikonem pomiędzy pasem nadrynnowym a gresem. Może gdyby to była spoina ceramiczna umożliwiłaby przesączanie się wilgoci na zewnątrz a silikon powodował jej gromadzenie się w okolicach obrzeża balkonu? Brzmi to trochę skomplikowanie ale zamieszczam zdjęcie i szkic który wszysko wyjaśnia. Problem jest dla mnie o tyle palący, że nie tylko muszę naprawić ten balkon ale właśnie brałem się do remontu następnego balkonu i musiałem wstrzymać prace w obawie przed popełnieniem takiego samego błędu. Może ktoś mi podpowie gdzie zrobiłem babola, bo w moim przekonaniu robiłem wszystko bardzo starannie i nie żałowałem kasy na dobre materiały a wyszła kicha. Pozdrawiam http://img193.imageshack.us/img193/862/pokryciebalkonu.jpg http://img29.imageshack.us/img29/3126/wykwity.jpg
  2. Z przerażeniem stwierdziłem że wyremontowany 4 lata temu balkon zaczyna się sypać, a konkretnie odchodzą płytki gresu którymi wykończyłem dość wysoką (7-12 cm) krawędź jastrychu pomiędzy pasem nadrynnowym a poziomą powierzchnią balkonu (nie chodzi mi o cokół przy ścianie domu tylko wręcz przeciwnie, o "otwarte" brzegi balkonu, nie mam pojęcia jak ten element prawidłowo się nazywa o ile w ogóle się nazywa) . Po ostatniej zimie stwierdziłem dużą ilość rozległych "bąbli" rdzy oraz biało-szarych wykwitów solnych (?) o przestrzennej, płatkowej strukturze na pasie nadrynnowym. Wykwity takie pojawiły się również na pionowych fugach pomiędzy płytkami gresu. Po oczyszczeniu okazało się, że miejscami blacha uległa perforacji, a jest dobra jakościowa blacha powlekana firmy Plannja. Płytki gresu przylegające do pasa nadrynnowego można było zdejmować ręką, przy czym klej bardzo mocno przylegał do płytek natomiast odchodził od betonu, a w miejscu styku z betonem miał konsystencję mokrego, zniszczonego przez wilgoć gipsu. Gres jest całkiem przyzwoitej jakości, użyty klej to Ceresit CM 17. Pod płytki została położona hydroizolacja Mapelastik, szczeliny dylatacyjne w betonie wypełnione silikonem Mapesil AC tak jak i fugi dylatacyjne pomiędzy płytkami gresu, pozostałe fugi to również Mapei. Fugi płytek pionowych wykańczających ten "cokół" to również Mapei a fuga na połączeniu gresu i blachy pasa nadrynnowego to silikon Mapesil AC. Cały gres na poziomej części balkonu i na cokole przy ścianie domu wygląda dobrze i opukując go nie stwierdziłem problemów z przyleganiem do podłoża. Zastanawiam się czy nie przesadziłem z tym silikonem pomiędzy pasem nadrynnowym a gresem. Może gdyby to była spoina ceramiczna umożliwiłaby przesączanie się wilgoci na zewnątrz a silikon powodował jej gromadzenie się w okolicach obrzeża balkonu? Problem jest dla mnie o tyle palący, że nie tylko muszę naprawić ten balkon ale właśnie brałem się do remontu następnego balkonu i musiałem wstrzymać prace w obawie przed popełnieniem takiego samego błędu. Może ktoś mi podpowie gdzie zrobiłem babola, bo w moim przekonaniu robiłem wszystko bardzo starannie i nie żałowałem kasy na dobre materiały a wyszła kicha. Pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...