Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

goldboyy

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    63
  • Rejestracja

goldboyy's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

10

Reputacja

  1. dzięki Kolego grzegorzps za odpowiedź ciekawe spostrzeżenie odnośnie wagi żeby tylko nie napisali : w trosce o Wasz komfort montażu a także transportu nowe meble uczyniliśmy lżejszymi;)
  2. dzięki Kolego za odpowiedź a wiesz lub ktoś z Was z czym pokryte będą fronty, czy tak jak w faktum będzie to folia? rozumiem, że boku korpusu w systemie faktum w kolorze frontów zamówić się nie da - tylko panel?
  3. w meblach faktum otwierając szuflady czy szafki widać takie dziurki po lewej i prawej str korpusu, czy w tym nowym systemie tez będzie takie coś widoczne? sam przymierzam się do zrobienia malutkiej kuchni 4 szafki ( 2x szuflady plus front zmywarki i narożna i szafka pod zlew z wysuwaną szufladą) bez górnych szafek. czy ten podział szuflad, że 1 mała na górze i 2 większe na dole będzie dostępny w nowym systemie. czy korpusy będą też białe jak w faktum? wie ktoś jak z kolorami frontów, będzie czerwony abstrakt? a i jeszcze jedno , gdy kończy się zabudowa mebli w faktum dokupywało się taki boczny panel w kolorze frontu, czy w metod będzie ten panel, czy bo prostu bok korpusu będzie można zamówić w tym samym kolorze co front
  4. Problem szczelności (sprawdzone powietrzem około 5 -6bar i zanurzone w wodzie) rozwiązany za sprawą Spawacza którego udało mi się spotkać- sporo się przy okazji nauczyłem o spawaniu;) Spawane było elektrodą 3,25 130A DC wkrótce podłączenie, wstawienie cegieł szamotowych i testy- napiszę jak poszło
  5. Dzięki za odpowiedź. Wyspawałem sobie tą podkowę, ale cieknie w kilku miejscach- spawach pachwinowych (metale łączą się pod katem prostym). Dostaje już furi z próbą zalepienia tych dziur, gdyż pomimo szlifowania ,jakby nie dało się tego zaspawać , tych co nie da się podejść diaxem nawet na razie nie próbuje łatać... Niestety z racji bałaganu jaki towarzyszy demontarzowi kominka nie mogę sobie pozwolić na ryzyko wycieków. Zastanawiam się czy nie dać tej podkowy do jakiegoś zakładu niech pospawają...jutro jak będe w stanie to chyba pojeżdzę i popytam bo brak mi już nerw;) Sama "podkowa" wyszła bardzo fajna i zgrabna- niestety nie wiem jak wrzucić zdjęcie tu aby się koncepcją chociaż pochwalić W sumie u mnie jest około 50 spawów dłgości 5cm z czego gdzies w 7 miejscach przy próbie ciśnieniowej ucieka.
  6. K160 a były jakieś problemy ze szczelnością spawów? Tzn. mam na myśli czy po pospawaniu trzeba było poprawiać jakieś spawy? Ja własnie jestem w posiadaniu takiej samej spawarki i ćwiczyłem sobie spawawanie i mam problem - spawy nie trzymają szczelności- nie wiem czy to technika spawania (jestem mocno poczatkujący) czy może elektrody jakieś kiepskie- na razie mam paczkę takich 20 letnich 2,5mm. Ale chce teraz na dniach kupić porządne elektrody zasadowe... puki co trochę boję się zabierać za spawanie- jednocześnie nie mogę się doczekać kiedy to wreszcie pospawam
  7. goldboyy

    piec kaflowy jako c.o.

    Mam jeszcze jedno pytanie, czy spawanie takich profili stalowych jest trudne pod kątem tego aby całość była szczelna? Jakim prądem i elektrodą (rutylową, zasadową) spawałeś.? Pytam bo mam możliwość samodzielnego wyspawania takiej podkowy spawarką inwertorową i zastanawiam się czy zabierać się za to. Czy Ty jak spawałeś i robiłeś próbę szczelności to poprawiałeś spawy, dużo było z tym roboty? W jaki sposób przeprowadzic taką próbę szczelności- wodą czy powietrzem, jak lepiej?
  8. Witam, niestety w ostatnim czasie w związku ze sprawami jakie mam nie bardzo mam czas i siłę aby dorzucić swoje 3 grosze do tej ciekawej dyskusji. Odnośnie spawarki to właśnie ja chcę identyczną kupić, czyli widzę ze u Ciebie się sprawdza co mnie bardzo cieszy;) Myślę, że 1,5m rury to za mało- wystarczy policzyć jej powierzchnię ,która styka się z ogniem. Gdzieś kiedyś czytałem że 1mkw wężownicy czy wymiennika może dać 10kw mocy, nie wiem ile w tym prawdy, ale trzeba starać sie w miare możliwości zmieścić jak najwięcej tej rury. Nie znam się na budowie takich wymienników i nigdzie tego nie mogę znaleźć ,ale tak na zdrowy rozum to dobrze by było aby nie występowały "ślepe kiszki" czyli miejsca gdzie woda nie ma dostatecznego obiegu i się podgotowuje. Tak wg mnie to dobrze aby we wszystkich miejscach takiego wymiennika był obieg wody- tak aby podczas obiegu wymieniała sie cała woda w rurkach wymiennika. Wg mnie rurka fi 16 jest bardzo niebezpieczna do stosowania w takim układzie-zwłaszcza, że jest zwężana przez złączki, ponadto zabraniają również tego przepisy. Średnica rury wzbiorczej i bezpieczeństwa powinna mieć odpowiednie przekroje: powyżej 25mm i zabronione jest stosowanie na tej rurze zaworów i aparatury zmniejszającej przekrój. ja u mnie dałem 28mm Pamiętaj, że o wypadek w takich konstrukcjach jest nie trudno ,więc tu bezpieczeństwo musi być na pierwszym miejscu. Jeśli doszło by do rozszczelnienia rurki pex możne dojść do poparzenia gorącą parą po ciśnieniem. Myślę ze najlepiej i najbezpieczniej wyjść rurką miedzianą 28mm, za naczyniem można iść do rozdzielacza zmniejszająco ale myślę że nie mniej niż cu18mm z rozdzielacza można dalej już pexem .Aby szło to w grawitacji( o ile jest taka możliwość) musi być obejście pompy i rura pionowa o dużej średnicy- aby wymusić ruch ciepłej wody ku górze, ale w przypadku podłogówki może byc to trudne - dobrze aby zobaczył to jakiś fachowiec, wtedy mógłby dać ewentualne uwagi i wskazówki- tak aby całośc była bezpieczna i prawidłowo działała. stali ocynkowanej nie stosuj bo koroduje przy wysokiej temperaturze,- tylko stal czarną. Można też zamocować termometry na zasilaniu układu i powrocie, pozwala się to zorientować jak wydajny jest układ i jak reaguje na obciążanie różnymi odbiornikami ciepła. Rurki możesz puścić tak aby je w przyszłości zabudować lub osłonić, ale w ten sposób aby w razie potrzeby można było sie jakoś do nich dostać. Warto również zainstalować czujnik czadu, koszt niewielki, a też zawsze bezpieczniej. Gdybyś robił układ oparty tylko na pompie to koniecznie do tego musi być zasilanie awaryjne oparte na zasilaczu( koszt zasilacza około 300zł) który daje prąd o właściwym wykresie - inaczej pompa będzie buczała i może nie pracować. No jak tylko kupie spawarkę ( planuje za robotę wsiąść sie w czerwcu) to napisze jak wyszło;) Jakimi elektrodami spawasz? ( grubość, producent, długość)
  9. No to niezłe przygody, ważne, że sie wszystko dobrze się skończyło;) Wg mnie taki układ nie będzie pracował grawitacyjnie gdyż ciepła woda będzie szła w "dwie czesci literki U" Oczywiście ekspertem w tych sprawach nie jestem, tylko tak mi sie wydaje. Apropo spawania, ja po przemyśleniach stwierdziłem, że kupię sobie spawarkę inwentorową i sam wyspawam kolejny wymiennik, który połącze szeregowo bo mam zamiar ogrzewac kolejne 60 m kw. Nigdy jeszcze nie spawałem;) więc za robotę biorę się w lecie, bo teraz to zbyt ryzykowne. Ja kupiłem już 4 m profila 50x50mm i z tego mam zamiar coś wykombinować- w górnej czesci komory spalania. Ogólnie odnośnie naczyn przelewowych i zasysania powietrza - to musisz o tym poczytać, o ogólnych zasadach montowania naczyń, ja nie będe się wypowiadał bo sam to robiłem jakis czas temu i nie chcę namacić-bo to wazne sprawy. Pamiętaj o odpowiedniej średnicy rur do naczynia -okreslają to przepisy i trzeba do tego dla własnego bezpieczeństwa się zastosować. U mnie zabezpieczniem ciągłości pracy układu jest specjalna przetwornica-do pompy musi być sinus i akumulator żelowy 20 Ah starcza to na 5 h pracy pompy docelowo ma byc jeszcze jeden akumulator żelowy. Specyfika mojego układu, pozwala zapomnieć o jakiej kolwiek grawitacji , prąd jest konieczny aby zasilać pompę. Kolego a Ty wykorzystałeś całe 4m tej rury- chodzi mi czy tyle tej rury znajduje się w komorze spalania? fajnie by było gdybyś wrzucił schemat albo zdjęcia wymiennika
  10. http://forum.muratordom.pl/showthread.php?106304-Deska-sedesowa-wolnoopadaj%C4%85ca-KO%C5%81O-Varius-POMOCY! myślę , że zawiasy do wymiany o ile są wymiennie i dostępne w tym modelu, lub cała deska
  11. Miałem taki zółty prymitywny wykrywacz kabli i był bardzo nieprecyzyjny tak jak ktoś opisał wyżej. Myślę, że gdyby były zdjęcia elektryki położonej przd tynkowaniem to można by było uniknąć wielu niespodzianek. fajnie tez -choć podwyższa to koszty instalacji jak by było wszysko w peszlu, wtedy jak wierci się w poczatkowej fazie bez udaru w tynku gipsowym to można spokojnie wyczuć moment gdy "wpada się" na kabel i nie uszkadzająć go
  12. okazało się, że była szafka z bezpiecznikami nie była dobrze oznaczona i bezpieczniki od tego mieszkania były w szafce bez opisu i bez klamki-szafka wyglądała jak "nieaktywna", poza tym znajdowała się w samym rogu na dole, wyglądała jak kawałek plastiku zasłaniający scianę albo niewykorzystany moduł szafki. gdyby ktoś czytelniej opisał tą szafkę nie było by problemu i takiej zagadki. wniosek 1 : o ile to możliwe posiadać dokumentację gdzie rozlokowane sa kable, idealne były by zdjęcia położonej elektryki przed tynkowaniem kilka chwil roboty a wartość tego ogromna i ile mniej stresów wniosek 2 : zawsze bardzo czytelnie i starannie oznaczać szafki i rozdzielnice elektryczne, bo może nas np nie być w domu a stanie się jakaś awaria i będzie trzeba odciąć zasilanie ,albo je przywrócić itp jeszcze raz dziekuję wszytskim za chęć pomocy
  13. BARDZO DZIEKUJE WSZYSTKIM ZA ODPOWIEDZI I CHEĆ POMOCY dziś rozmawiałem ze znajomym elektrykiem, pokazał( na przykładzie tablicy w budynku w którym akurat był) mi jak pomierzyc prądy na tablicach rodzielczych, pomierzyłem po zdemontowaniu obudowy tablicy (miernikiem elektronicznym) i wiem już że nie ma jednej fazy. znalazłem licznik na klatce i korki ,ale tam korki nie są uszkodzone. udało mi sie skontaktować z Panem konserwatorem (elektryk) i jutro ma będzie na tym osiedlu i zajmie się tą sprawą. najprawdopodobniej coś wczesniej poszło dziwne jest to bo najpierw wywaliło korek a potem po jakiś 10 -20minutach wyskoczyła róznicówka i już nie było prądu w całym mieszkaniu, po właczeniu róznicówki prąd był już bez tej jedej fazy. kabel od samego poczatku nie był zwarty ( zwarcie nastąpiło tylko w momencie dotknięcia wiertłem, nawet nie został przewiercony. Bloki sa dosyc nowe ,ale słyszałem że wczesniej był jakis problem z elektryką z powodu zalania podczas letnich powodzi Napisze jak będe wiedział co się stało
  14. 0-tak wszystkie są włączone, wyłaczyłem wszystkie a następnie każdą z nich włączyłem ponownie-myslałem że może tak trzeba lub coś nie styka 1 - najpierw wyskoczył korek i zgasło czesć swiatła a chwilę po tem wyskoczyło coś obok i zgasło wszystko. po właczeniu tego "korka obok zapaliło się część obwodów i działa normalnie( za wyjątkiem tego co wyskoczył pierwszy) 2- tak daje się załączyć a napięcia brak 3- kable które ruszyłem -maja teraz zdjętą ziolację i dotykałem tam próbnikiem , nie ma w nich prądu , bez względu na położenie tego bezpiecznika co wyskoczył 4- nigdy nie zdejmowałem obudowy rozdzielnicy, więc będe musiał jutro wezwać elektryka o ile się uda ( straszne sniegi) już sam nie zamierzam tam w sumie diagnozować ale jestem po prostu ciekawy, w domu u siebie miałem kilka razy taką sytuację ,ale zawsze po naprawie kabla było ok, fakt że mam trochę mniej skomplikowaną rozdzielnie ( bez przyycisku test i wogóle mniej przełączników)
  15. witam, dziś montowałem półkę u znajomych, wierciłem 3 otwory i w momencie wiercenia 3 otworu wyskoczył korek. zorientowałem się, że trafiłem w przewód, wierciłem dość delikatnie więc nie został przecięty jedynie izolacja została zdjęta przez wiertło z dwóch kabli (niebieskiego i brązowego) po odkuciu tynku i odseparowaniu popsutych kabili zabrałem się za naprawę izolacji, żyła kabla była tylko lekko musnięta więc nie chciałem tego przecinać i łączyć a jedynie uzupełnic izolację. wszystko wykonałem właczyłem korek i dalej nie działa. pomyslałem, że może w poprzednich otworach też szedł ten kabel i własnie tak było: po odkuciu ,okazało sie że z kabla z 2 otworu została zdjęta też izolacja ale tym razem od przewodu zółto zielonego - też odsperarowałem -nie wymagał łaczenia. po odkuciu pierwszego otworu kabel też jest pod samym wiertłem ale nie został ruszony- chciałem się upewnić. problem jest taki: kable wszystkie są całe ale nie ma prądu w kilku obwodach( gniazdka i swiatło w kilku miejscach) rozdzielnia jest nowego typu składa sie -nie znam się na tym dokładnie,ale przełączniki( takie niebieskie) z czerwonym oczkiem na dole w momencie gdy są włączone. po srodku jest jeden niebieski przełącznik z napisem "test". na prawo od przełącznika test są jeszcze chyba 3 czy 4 przełączniki i pózniej są takie jakby kostki( mają identyczny wymiar jak przełączniki ale nie można ich ani włączyć ani wyłączyć i mają na dole takie zielone oczko) dodatkowe korki znajdujące sie pod licznikiem na klatce schodowej są ok . co to moze być? kiedyś (u mnie w domu ) zdarzyło mi się przewiercić kabel po zaizolowaniu było wszystko ok. co tu mogło się stać ? pomoże ktos?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...