Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GreenFrog

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

GreenFrog's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Z mojego doświadczenia wynika, że Polbabk sam nie wie czego chce. Jak jeszcze odpowiadał na reklamacje to zdarzyło się, że zanegował faktury za materiały (prefa i legalett) zakupione w fabryce. Pozdrawiam.
  2. Powoli, powoli zacznę zamieszczać (w miarę wolnego miedzyczasa) zdjęcia i historię własnego domku. Na razie kończę kłaść instalację hepwortha i potrzebuję dobrego wylewkarza. Styropian pod wylewkę położę sobie sam, niestety znani mi dobrzy wylewkarze z okolic mają zajęte terminy. Potrzeba kogoś kto nie będzie się bał położenia wylewki jednocześnie na dużym powycinanym openspace i na stropie garażu (będącym jednocześnie tarasem). Pozdrawiam.
  3. Powoli, powoli zacznę zamieszczać (w miarę wolnego miedzyczasa) zdjęcia i historię własnego domku. Na razie kończę kłaść instalację hepwortha i potrzebuję dobrego wylewkarza. Styropian pod wylewkę położę sobie sam, niestety znani mi dobrzy wylewkarze z okolic mają zajęte terminy. Potrzeba kogoś kto nie będzie się bał położenia wylewki jednocześnie na dużym powycinanym openspace i na stropie garażu (będącym jednocześnie tarasem). Pozdrawiam.
  4. Dlatego napisałem, że nie sądzę by każdego klienta Polbank tak traktował. Każdemu bankowi trafi się potknięcie. Natomiast cała ta sytuacja stawia przede wszystkim polskie urzędy w bardzo złym świetle. Dlaczego? Bo jak coś pójdzie nie tak (np: pracownik chciał coś ukręcić na boku) to obywatelu jesteś sam. Dochodzę do wniosku, że lepiej by większośc urzędów w ogóle nie istniała bo i tak ich nie ma i tak. Jeżeli są to tylko przeważnie po to by wkurzać bezsensownymi decyzjami udowadniającymi, że są potrzebne. Przepraszam, ale naprawdę można się wkurzyć będąc w takiej sytuacji jak ja. Kurcze. przynajmniej bank mógłby odpowiedzieć na reklamacje, wiedział bym o co tak naprawdę chodzi.
  5. Jeszcze jedno, bo to ważne. Nie uważam by Polbank tak traktował każdego kredytobiorcę i było to jego normalną procedurą traktowania po ludzku klientów.
  6. Ech. Chciałbym przeprosić wszystkich za tak minorowy post ale tak jak pisałem, jedynie opisałem swoje doświadczenia w zakresie brania kredytu hipotecznego. Mam nadzieję, że nie spotka coś takiego nikogo z Was. Pozdrawiam.
  7. Witam wszystkich. Kończę domek (i siebie) w okolicach Radziejowic. Wychodzi mi, że najbliżej mi do Waszej grupy. Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie. Pozdrawienia dla wszystkich. GF.
  8. Witam wszystkich. Kończę domek (i siebie) w okolicach Radziejowic. Wychodzi mi, że najbliżej mi do Waszej grupy. Mam nadzieję, że mnie nie wyrzucicie. Pozdrawienia dla wszystkich. GF.
  9. Ech, nie lubię witać się na forum złymi wiadomościami ale ponieważ jest to wątek o kredytach i doświadczeniach w braniu kredytów hipotecznych i przede wszystkim ponieważ temat jest mi bardzo, bardzo bliski to podzielę się z Wami moim doświadczeniem. Z góry zastrzegam, że być może tylko mnie temat dotyka i w razie ewentualnych problemów moje dane osobowe są dostępne dla właściciela forum. Blisko dwa lata temu braliśmy kredyt hipoteczny. Sprawdziliśy dokładnie umowę, daliśmy prawnikowi do sprawdzenia i poza jednym punktem później zanegowanym przez UOKiK wszystko wydwawało się być dobrze. Nikt z nas nie przypuszczał, że powinniśmy przygotować sie na sytuację, że Polbank ..... nie będzie chciał się wywiązać z umowy ot tak, po ludzku. Od pierwszej transzy były problemy z wypłatą. Od lutego zeszłego roku Polbank przestał wypłacać praktycznie transze kończące inwestycję. Najgorsze, że nie odpowiada na reklamacje. Nie ma możliwości osobistego spotkania z kierownictwem czy to oddziału czy to centrali. Nie ma możliwości telefonicznego porozmawiania z szefostwem. Złożyliśmy skargi do wszystkich właściwie instytucji w Polsce do których można sie zwrócić po pomoc, przecież zabiera się mi trzy czwarte zarobków na ten cel. ANI JEDNA INSTYTUCJA i URZĄD nie są zainteresowane rozwiązaniem patologicznego zachowania Polbanku. Rzecznik Konsumentów w Warszawie w piśmie kończącym stwierdził, że ponieważ mam problemy z kasą to nie może mi dalej pomagać. Nieoficjalnie pracownicy Rzecznika doradzają wyjazd do Grecji. Informowałem o sprawie takie instytucje jak: KNF - oni nie zajmują się oddziałami banków zagranicznych UOKiK - oni nie przyjmują podań od konsumentów indywidualnych Miejski Rzecznik Ochrony Konsumenta w Warszawie p Rothert - generalnie skoro Polbank nie odpowiada to ona nic nie może. Rzecznik Praw Obywatelskich - skierował mnie do Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Warszawie Arbiter - wartośc sporu przekracza powyżej 5 tys Stowarzyszenia konsumenckie - kierują do Miejskiego Rzecznika media - takich spraw jest za dużo i stają się nudne. etc. Pieniądze z drugiego, konsolidacyjnego kredytu z innego banku leżą na odpowiednim do tego celu koncie w Polbanku złożyłem nawet oświadczenie woli o odstąpieniu od kredytu i też brak odzewu. W chwili obecnej spłacam zgodnie z regulaminem jedynie odsetki bez możlwości zmniejszania sumy kredytu w Polbanku. Cała sprawa z Polbankiem jest bardzo ale to bardzo dziwna. Nawet dla mnie biorąc pod uwage okoliczności podwójnego kredytu hipotecznego które musze spłacać bo Polbank nie odpowiedział nawet na moją chęć odstąpienia i spłacenia im ich pieniędzy. Sprawa ma kilka aspektów. Jeden to oczywiście sam Polbank. Kilka pierwszych reklamacji Polbank załatwiał szybciej lub wolniej, z sensem lub bez ale była jakas informacja zwrotna. Dla mnie jako klienta brak jakichkolwiek odpowiedzi jest patologią. Zresztą w świetle prawa również. Tutaj dochodzimy do kolejnego aspektu, jakim jest zachowanie polskich urzędów a szczególnie tych powołanych do zajmowania się ochroną konsumentów. O ile KNF może nie zajmować sie Polbankiem tłumacząc się faktem, że jest to tylko oddział i właściwie to Polbank bankiem nie jest to już zachowanie Rzecznika Konsumentów jest karygodne. Mamy więc kolejny aspekt, urzędnicy nie chcą zając się moją sprawą za moje, podatnika ciężko zarobione pieniądze. Polbank moim zdaniem wobec mnie złamał wiele paragrafów i nie tylko z zakresu ustaw konsumenckich ale kilka z kodeksu karnego i wykroczeń również (dokładnie to pracownicy tej instytucji). Oczywiścei, że się nie poddam ale było by mi łatwiej gdyby Polska nie zabierała mi tyle kasy z której nic nie mam, prawda? Jeszcze jedno. Absolutnie popieram i szczerze wszystkich namawiam do czytania regulaminów PRZED podpisaniem umowy oraz oddanie umowy prawnikowi do szczytania. Oczywiście zdarzają się takie sytuacje jak moja, gdy bank zwyczajnie nie chce (być może przyczyna jest inna) zrealizować podpisanej umowy Wreszcie udało mi się wnieść pozew. Jeżeli sąd nie odrzuci go z powodów formalnych, sprawa znajdzie się na wokandzie. Mam niemiłe wrażenie, że nie będzie to pierwsza założona Polbankowi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...