Jak widzicie, jest prawie pół do czwartej nad ranem. Czemu nie śpię ? Od czterech godzin w zamkniętej knajpie pod moim domem wyje alarm. Z przerwami. Czasem 15 minut, czasem 2 minuty. To przeraźliwe wycie wyprowadza mnie już z równowagi, o spaniu mogę zapomnieć. Zgłoszenie do Straży Miejskiej było ok. 23.30. O 2.30 zadzwoniłem z zapytaniem o to czy ktoś raczył się sprawą zająć, bo wyje jak wyło. Odpowiedź - tak, patrol był, obiekt chroniony jest przez agencję SOLID ale nie odbierają telefonu - sprawa przekazana na Policję. Oczywiście nie wierzę, telefon w garść, siadam przy internecie i szukam namiarów. Są. Próbuję dzwonić pod łódzki numer, za każdym razem to samo, panienka oznajmia mi : "Kadry - wewnętrzny.... kasa - wewnętrzny ..... instalacje - wewnętrzny... konwoje - wewnętrzny..... " Nie wybieram z początku żadnego, czekam... po paru minutach głos : "Czas oczekiwania jest zbyt długi, proszę zadzwonić później" i telefon się rozłącza. Po wybraniu numerów wewnętrznych to samo. Wiszę na telefonie pół godziny, nie wierząc w to co się dzieje. Ja... tylko nie mogę spać. Ktoś inny mógłby w tym czasie stracić życie. "Czas oczekiwania jest zbyt długi, proszę zadzwonić później".........
